reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Luxik-witamy:tak:dawno Cie u nas nie było:-)
Nam sie przyplątało zapalenie ucha:-(no i oczywiscie antybiotyk:-(Dzis ostatni dzien-jutro na kontrole.A zaczelo sie w srode od 38,2-niska,nie zbijamy,po poludniu juz 38.8-dalam mu paracetamol,na noc dostal,o 2 w nocy mial 39,2 a o 6 rano 39.7-wiec poszlismy do lekarza-powiklania od kataru:baffled:i od tego zapalenie ucha.Juz po pierwszej dawce antybiotyku bylo lepiej i przestal gorączkowac-ciekawe co powie lekarka nam jutro:confused:
Antylopka-to super ze weekendzik udany:tak:i fajnie ze juz tyle mozesz uslyszec;-)ja tylko czekam az Adas cos nowego wypowie:-D
 
reklama
Kira dobrze że z Adasiem już lepiej, chciałam zapytać czy Ty byłaś jakoś w stanie stwierdzić że to zapalenie ucha? czy dopiero lekarka Wam o tym powiedziała?

My od wczoraj odstawiamy smoczka, wieczorem tata obciął go do połowy (za Kuby zgodą oczywiście) no i Kuba przeżywa że się popsuł ale nie płacze przy zasypianiu tylko trochę marudzi że smok popsuty (nadal trzyma go przy zasypianiu w ręce :-) ) myślę że będzie dobrze! Kolejny sukces!
 
Antylopka to duzo mowi i tak ladnie :tak:,moj cieniutko,dalej baba,dziadzia,mama,tata,tatoooo :-),kokakola,jak robia zwierzatka poszczegolne....i inne ,tak czy siak wiem ze jesli chodzi o mowe bedzie mowil mniej niz inne dzieci bo ma rodzicow roznojezyczych,ale z czasem dojdzie do normy.

Kira biedniuni ten twoj dziubek :-(wiem co to zapalenie ucha,zdrowka dla dziubka

Kozica a my jakos nie spieszymy sie z odstawianiem smoczka,ani butli,taka mala przyjemnosc ,dziecinstwo tak szybko minie ze ani sie obejzymy jak zaczna nam do kolegow uciekac,i jakos wszystkie rzeczy typu wskakiwanie do lozka w nocy do rodzicow,soczek,butelka,rozwalanie zabawek,krzyki,brudzenie sie,ale kazdy ma swoje doswiadczenia ,metody,to tylko taka moja mala dygresja :tak:
 
luxik - teraz może mu trudniej, ale weź pod uwagę, że jak zaskoczy, to będzie dwujęzyczny:tak:

kozica - super Wam idzie! (Wam, bo rodzice często wymiękają w trakcie, i potem juz dzidziuś marudzi) Kubusiowi oczywiście należą sie gratulacje.

Kira - jako wielokrotna posiadaczka zapalenia ucha środkowego życze Kubusiowi wiele zdrówka i szybkiego powrotu7 do zdrowia. jeśli mogę, to radzę po chorobie odwiedzic laryngologa, bo mi się kilka razy odnawiało, jak już kiedyś wspominałam, i na dobre wyciągnąl mnie dopiero latyngolog.
 
Dzieki kochane za ciepłe słowa:sorry2:
Wrócilismy od lekarza no i niestety mamy jeszcze antybiotyk na 3 dni:-( teraz drugie uszko jest zaczerwienione,no i cały winowajca-ten paskudny katar nie chce sobie pójść:wściekła/y:
Kozica-nie wiedzialam ze to uszko bo tak na dobra sprawę to Adas nie pokazywal ze go boli,nie tarł ani nic takiego-jedyne obbjawy to wysoka gorączka i katar,stąd wnioskuje ze przechodzi w miare łagodnie:blink:
Kozica-gratki dla Kubusia:tak:nie zawsze dzieciaczki tak latwo rezygnuja ze smoków;-)ja bede musiała odzwyczajac Adasia od pieluszki-przytulanki:-D
Luxik-tak jak pisala Antylopka-potem bedziesz dumna z dwujęzycznego Tomeczka:tak:
Antylopka-jak skonczy sie nam antybiotyk to pewnie sie przejdziemy:tak:dzieki za rade
 
Witam
Dzisiaj mogę już powiedzieć że do smoka nie wrócimy :-) bałam się że będę musiała pędzić po nowego po nieprzespanej nocy ale nic takiego nie miało miejsca!
Luxik ale od smoków (gryzaków i butelkowych) się próchnica robi..... no i może być wada zgryzu... my zdecydowaliśmy się teraz na odstawienie bo poczytałam tu na forum i w gazetach że im później tym gorzej bo dziecko starsze wie czego chce! A już jak widzę takie trzy czy czterolatki na ulicy ze smokiem to wybacz ale przypominają one niemowlęta a nie dzieci.
Wiem na własnym przykładzie że picie długo mleka z butli to nic dobrego. Nie mam poważnej wady zgryzu ale górne zęby trochę odstają.....
 
Hej kobitki :-)
Jak nie pisałyście przez kilka dni, tak ostatnio coś się ruszyło i muszę nadrobić ;-)
Pewnie macie piękną pogodę, więc wcale Wam się nie dziwię, ze nie siedzicie w domkach. U nas tez było kilka słonecznych dni, ale dziś znowu padaaaa. Kuba rośnie, wymądrza się, wykłóca i coraz więcej mówi z czego się bardzo cieszymy...ostatnio śpiewał babci przez telefon "sto lat, sto lat..." co brzmiało bardziej jak tolaaat tolaaat, ale sprawiło babci ogromną radość. Woła tez kotka, ktory często do nas przychodzi "totkuu totkuu oć " albo "halooo totkuuu" :-D Tez musimy mu wszystko powtarzac po kilkanaście razy, przezywa strasznie wszystko co się wokól niego dzieje, nawet głupie wbicie gwoździa w ścianę, bierze pozniej swoj mały młoteczek i wszędzie robi puk puk...
Z jedzonkiem nam się polepszyło do tego stopnia, ze czasami muszę go ograniczać, bo pochłania takie ilości, ze boję się o jego brzuszek :-D Ostatnio miałam na obiad kurczaka z ciemnym sosem, pyry i fasolkę szparagową z bułką tartą, moj synus wpieprzył swoją porcję, pozniej podjadał od tatusia, a na koniec dorwał się do mojego kurczaka i jeszcze miał mało, bo wołał, by dać mu "pylyy" czyli pyry...
Generalnie mam wesoło, mozna się juz z nim dogadac, duzo mi pomaga i co najlepsze ma przy tym wielką frajdę, dzis na przykład przewoził swoją taczką pranie z automatu do suszarki, wogole ostatnio wszędzie z tą taczką jeździ, wczoraj chciał się z nią kąpać skubaniec mały :-D mają czasami pomysły te nasze szkraby :no::-D
Dobra mykam, życzę miłego dnia i zdrówka dla choróbek :tak:
 
NataK u nas też taczka furorę robi ale na dworze :-) a z tą kąpielą to niezłe :-)
 
Nata no to tez maluszek rozwiniety niesamowicie,milo sie czyta :tak:,z ta taczka to niezly pomocnik:-),moj tez ostatnio wozi taczke,dostal od wojka:tak:ale klocki przewozi, nie pranie,musze mu pokazac ,bedzie mamie pomagac.

Kozica dlatego mowie ze kazdy ma swoje doswiadczenia,tylko z tego co ja wiem smoczek nie wywoluje prochnicy tylko resztki jedzenia na zebach,wiec nawet jesli dziecko napije sie ze szklanki czy z butelki nie robi to roznicy,po za tym specjalisci twierdza ze powazniejsze problemy w najwiekszym stopniu zaczynaja sie od 3 roku zycia dziecka,wiec smoczek do 3 roku nie wywola wiekszych szkod,po za tym to czy zeby beda podatne na prochnice czy nie tez sie dziedziczy.Po za tym smoczek czy butelka wieczorkiem, wplywa bardzo dobrze na rozwoj emocjonalny dziecka, a to bardzo wazne w przyszlosci.

U mnie naokolo wszyskie mamy,ciotki,wychowywaly tak a nie inaczej,i nikt nie mial problemow "zebowych",zadnych.Kolezanka mojej mamy ma 6 dzieci i wszystkie dydaly smoki i pily z butelki do okolo 3 lat,z czasem same wyrzucily i wszystkie zdrowe i wesole,w sumie to biore ja za przyklad,bardzo podoba mi sie w jaki sposob wychowuje swoje dzieci.Kazdy ma swoje metody i kazdy uwaza je za sluszne:tak:,dlatego nie neguje tego ze u was jest tak a nie inaczej,fajnie ze tak bez problemu zaakceptowal zmiane,brawo:tak:
Tak po za tym to chyba sie zabardzo rozpisalam:baffled:

Antylopka Kira niby tak,dlatego sie zabardzo nie martwie;-)

Kira po antybiotyku mu przejdzie :tak:ja pamietam jak kiedys maly mial taki czas chorowania,zapalenie ucha,przerwa,gardlo,przerwa,katar itd az w koncu odpuscilo,wspolczuje,ale napewno niedlugo wszystko bedzie dobrze,zdrowka zycze

Dziewczyny co wasze dzieci lubia robic najbardziej,co je zajmie na dluzszy czas?tak pytam z ciekawsci,bo napewo jest cos co nasze maluchy lubia najbardziej.
Moj kocha sie hustac i ukladac puzzle,takie drewniane dla maluchow....i rysowac,ostatnio pomalowal mi sciane:baffled::shocked2::angry::szok:,dobrze ze wzial olowek wiec dalo sie jakos zmyc.
 
reklama
luxik - najbardziej to huśtawka! najczęściej trzeba ja po prostu zdjąć, bo sama nie zejdzie. I grac w piłkę:tak: To od urodzenia(a nawet juz przed się śmiali wszyscy, czy to na pewno dziewczynka, bo na piłkarza rośnie). Teraz jest wersja, że będzie siatkarką, ale piłkę kopie często lepiej od chłopców.:szok: W końcu ma dwóch wujków piłkarzy:nerd:
 
Do góry