evelinakol witaj kochana ;-) jak Ci tam w ojczyznie leci??? przestawiłaś się juz? jak dzieciaszki to znoszą?
kozica jak noga? byłaś u lekarza?
kama edyta u nas tez sporo ostatnio wypadków, mały wogole chodzi jak taka "sierota" i o własne nogi się potyka, to pewnie wina tych nieszczęsnych paputków, ale jak na razie innych nie mam. Ostatnio wypadł mi z chodzika, wsadzam go tam na czas odkurzania, bo mi się do kabli dobiera, chciał sięgnąć z ziemi zabawkę i bęcnął w narożnik listwy przypodłogowej, nie mogłam go uspokoić tak biedny krzyczał, no i guziol na czólku jest :-( no i często gęsto przytrzaśnie sobie paluszki, zawsze wsadza rączki nie tam gdzie trzeba. Pomontowałam ostatnio takie blokady na szafki kuchenne, ale g.... warte, sama się zapomniałam kilka razy przy otwieraniu drzwiczek i blokady szlag trafił, muszę znalezc cos solidniejszego
aha i u nas z jedzeniem bardzo zle ostatnio, wiem, ze to wina ząbkow, mały w sumie nic oprocz sniadania i kolacji nie je...tak mu zębole dokuczają, a ja robię podchody, jak nie paroweczka, to chlebek, jak nie chlebek to jabłuszko czy jakis deserek...nieraz cos tam skubnie (doslownie)i tak Kubus zyje sobie w ciągu dnia i zapycha się chrupkami, choc i ich ostatnio odmawia.
W poniedzialek jestem umowiona na badania w polskiej klinice, zrobię mu badania krwi, chciałabym rowniez zbadac kupkę i mocz na obecnosc bakterii, grzybów itd. W sumie to najbardziej niepokoi mnie jego bladosc i podkowki pod oczami, ale co do grzybów tez mam pewne podejrzenia...zobaczymy co to z tego wyjdzie-trzymajcie kciuki ;-)