reklama
U nas z tymi nerwami to samo, tupie, prostuje nozki jak ja chce posadzic a czasem jak sie mocno wkurzy to az tak sie "zacina", placze bez glosu przez chwile a wyglada to tak jakby oddechu nie mogla zlapac i wie juz spryciura ze to skutkuje najbardziej na mame I tak jak pisala Laura jak gdzies raczkuje i widzi ze ide po nia to tak zasuwa zeby zdazyc choc przez chwile pomajstrowac. A najbardziej lubi telewizor, lapie ludziki itp, a jak leca zwierzeta to siada i sie smieje do nich Kochane te nasze skarby
Kama - super tak sie wyspac, nie? Ja jak bylam jeszcze w ciazy to jak wstawalam np o 3 w nocy siusiu to usiadlam nieraz w fotelu i nie moglam sie doczekac ze za kilka tygodni bede tak siedziala z malenstwem A teraz te nasze malenstwa juz na nowo przesypiaja nocki
Katrinis - daj znac co z Krzysiem, dobrze ze juz ok.
Kama - super tak sie wyspac, nie? Ja jak bylam jeszcze w ciazy to jak wstawalam np o 3 w nocy siusiu to usiadlam nieraz w fotelu i nie moglam sie doczekac ze za kilka tygodni bede tak siedziala z malenstwem A teraz te nasze malenstwa juz na nowo przesypiaja nocki
Katrinis - daj znac co z Krzysiem, dobrze ze juz ok.
z tym raczkowaniem to różnie bywa,niektóre dzieci wcale nie raczkują i nie ma co patrzec ze jakies tam dziecko zaczelo raczkowac w 6 miesiacu a inne w 12 nie potrafi,moja Julka nie raczkuje jeszcze i wcale sie tym nie martwie,ale fakt takie gadanie innych osób jest wkurzajace,w ogole to zawsze wszyscy sie stają wielkiemi znawcami dzieci,strasznie to denerwujące
kama1102
Mama Bartka i Nikoli
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2007
- Postów
- 705
Jakieś puustki widzę
To ja powiem tylko tyle, że w sprawie nocek, to nadal jest ok. Jak tak dalej pójdzie,że będzie przesypiał to może odważę się niedługo wynieść z małego pokoju i będę spała w dużym jak dawniej. Ale jeszcze trochę poczekam.
Mały raczkuje na dobre, fajne to uczucie jak np. za mężem leci do łazienki czy do mnie przychodzi. Jednocześnie też już za rączki trochę go oprowadzamy bo się domaga, hehe.
To ja powiem tylko tyle, że w sprawie nocek, to nadal jest ok. Jak tak dalej pójdzie,że będzie przesypiał to może odważę się niedługo wynieść z małego pokoju i będę spała w dużym jak dawniej. Ale jeszcze trochę poczekam.
Mały raczkuje na dobre, fajne to uczucie jak np. za mężem leci do łazienki czy do mnie przychodzi. Jednocześnie też już za rączki trochę go oprowadzamy bo się domaga, hehe.
milka1980
sierpniowa mama' 07
moja corcia tez juz od ladnych 3 tygodni raczkuje.Wszedzie Jej pelno heheh juz zaczyna lobuzowac i tylko duma co by tu sciagnac i wogule.
A jak do kuchni wyjde to juz placz na calego i szybcitko na czworaczkach tup tup i juz sie czepia nog i mowi mama,mama az sie serce kraje
A jak do kuchni wyjde to juz placz na calego i szybcitko na czworaczkach tup tup i juz sie czepia nog i mowi mama,mama az sie serce kraje
reklama
Czesc Kochane Mamuski, troche spoznione zyczonka wam przesylamy!!!!
Dziekujemy za mile slowa, i juz spiesze pokrotce wyjasnic co sie dzialo :-(
Otoz moje kochane malenstwo dostalo bardzo silnych drgawek goraczkowych, temp. byla tylko/az 38, ale nie mialam nic na temp. i bylo coraz gorzej mlody mdlal , sinial, az przestal oddychac, na szczescie tylko na ulamek sekundy, szybka reakcja Benka uratowala naszego maluszka, no i pogotowie przyjechalo po 3 minutach, zabrali nas do szpitala... niestety Krzys przez dlugie 20 minut nie reagowal na leki przeciw drgawkowe i lekarze sie niepokoili,ja umieralam ze strachu, ale na szczescie wszystko wrocilo do normy,choc moje wlosy nabraly siwego koloru, a gdy moj Kochany Misiu po odzyskał przytomnosc, od razu zawolal " mamo, mamo" !!! nawet Pani doktor zdziwila sie, ze zrobil to bardzo swiadomie. musielismy zostac w szpitalu na obserwacji, co moglo wywolac taka reakcje, no i sie okazalo, ze moj maluszek wkrotce bedzie mial wszystkie mozliwe zabki, idzie mu 12 zebow, czesc juz sie przebila, a reszta daje nam sie okrotnie we znaki. kiedy ostatnio pisalam o tym, ze ile juz mamy zebow, nawet nie przewidywalam, ze moze nas spotkac cos takiego, do konca tygodnia jestem na zwolnieniu lekarskim, bo mlody nie moze jesc, ani spac ( wczoraj udalo mi sie i spalam az 45 minut przez cala noc), slini sie tak, ze zamiast sliniaka lepiej podstawic miske, nie da sie dotknac, ciezko smarowac dziaselka, bo go bola, juz czasami jestem bezsilna, a do tego Mis wymyslil sobie, ze jak siedzi albo lezy, to go boli, a jak sobie stoi na nozkach to juz nie, a chwieje sie przy tym, jak dydko na slomianych nogach... dzis bylam na kontroli, i pani doktor mnie pocieszyla, ze jeszcze jakies 3-4 tygodnie
Dziekujemy za mile slowa, i juz spiesze pokrotce wyjasnic co sie dzialo :-(
Otoz moje kochane malenstwo dostalo bardzo silnych drgawek goraczkowych, temp. byla tylko/az 38, ale nie mialam nic na temp. i bylo coraz gorzej mlody mdlal , sinial, az przestal oddychac, na szczescie tylko na ulamek sekundy, szybka reakcja Benka uratowala naszego maluszka, no i pogotowie przyjechalo po 3 minutach, zabrali nas do szpitala... niestety Krzys przez dlugie 20 minut nie reagowal na leki przeciw drgawkowe i lekarze sie niepokoili,ja umieralam ze strachu, ale na szczescie wszystko wrocilo do normy,choc moje wlosy nabraly siwego koloru, a gdy moj Kochany Misiu po odzyskał przytomnosc, od razu zawolal " mamo, mamo" !!! nawet Pani doktor zdziwila sie, ze zrobil to bardzo swiadomie. musielismy zostac w szpitalu na obserwacji, co moglo wywolac taka reakcje, no i sie okazalo, ze moj maluszek wkrotce bedzie mial wszystkie mozliwe zabki, idzie mu 12 zebow, czesc juz sie przebila, a reszta daje nam sie okrotnie we znaki. kiedy ostatnio pisalam o tym, ze ile juz mamy zebow, nawet nie przewidywalam, ze moze nas spotkac cos takiego, do konca tygodnia jestem na zwolnieniu lekarskim, bo mlody nie moze jesc, ani spac ( wczoraj udalo mi sie i spalam az 45 minut przez cala noc), slini sie tak, ze zamiast sliniaka lepiej podstawic miske, nie da sie dotknac, ciezko smarowac dziaselka, bo go bola, juz czasami jestem bezsilna, a do tego Mis wymyslil sobie, ze jak siedzi albo lezy, to go boli, a jak sobie stoi na nozkach to juz nie, a chwieje sie przy tym, jak dydko na slomianych nogach... dzis bylam na kontroli, i pani doktor mnie pocieszyla, ze jeszcze jakies 3-4 tygodnie
Podziel się: