mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
Witamy, my już po spacerku. Dzisiaj poszaleliśmy, bo Filip wytrzymał 1,5 godziny. Zazwyczaj po godzinie się już awanturuje. Katar nadal jest, ale gorączki już nie ma. Śmiem twierdzić ze ona była od zębów. Mówcie co chcecie. Ząb wyszedł na wierzch i gorączki nie było więcej . Mnie się tez niewyobrażalne wydawało żeby to było od zębów i nie wierzyłam lekarzom jak mówili. Zastrzyki postanowiliśmy jednak wziąć - bo ten katar ma , chrypkę miał - od wczoraj prawie nie ma. Do żłobka wraca w czwartek - oby ;-)
Aaaa - śniadanko tez było na dworzu. Obiadek jak się pogoda nie popsuje, to też planujemy przed domkiem .
Ostatnio bańki mydlane kupiłam - bardzo mu się podobają, aż piszczy z zachwytu. Ostatnio często piszczy :-). No i całuśnik jest straszny. ślini wszystkich. Ostatnio moją siostrę cioteczną w oko cmokał - zaczęła sie śmiać, bo aż jej oko zalepiło - stwierdził ze całus się podobał i dał następnego
Aaaa - śniadanko tez było na dworzu. Obiadek jak się pogoda nie popsuje, to też planujemy przed domkiem .
Ostatnio bańki mydlane kupiłam - bardzo mu się podobają, aż piszczy z zachwytu. Ostatnio często piszczy :-). No i całuśnik jest straszny. ślini wszystkich. Ostatnio moją siostrę cioteczną w oko cmokał - zaczęła sie śmiać, bo aż jej oko zalepiło - stwierdził ze całus się podobał i dał następnego