reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

witajcie:-) U nas bez zmian, obie zakatarzone. Dziś byłysmy na kontroli i pediatra przepisała syrop
Eurespal , podobno działa przeciwzapalnie. Mamy przyjezdzac jeszcze przez kolejne dni na odśluzowanie bo niestety frida nie daje rady:-(Najgorsze to to że chcielismy na świeta jechać do szwagierki do Niemiec i niewiem co teraz jak Olce nie przejdzie to będą nici z wyjazdu:baffled:
Luxik ty przyjezdzasz a ja wyjedzam , my mamy też spory kawałek drogi prawie 800 km, szwagierka mieszka w małej miescowości na Bawarii 100 km pod Monachium. Jestem ciekawa jeśli oczywiscie pojedziemy czy Ola wytrzyma tą podróż. Jak nieraz jechalimsy zajmowało nam to 8-10 h w zależnosci od pogody ale wiemy ze 12 h tez mozna jechac przy bardzo złych warunkach i czestych postojach.

A jeszcze dziś na tej wizycie Olka była wazona przez tydzien przybrała 40g:-:)szok::-:)szok::no::angry:. Najgorsze to to ,że padiatra nic mi na to nie powiedziała.Dziś jadę z MAciusiem prywatnie do lekarza alergologa pulmologa , wiec zabiore Olkę i zobaczymy co ta mi powie.:baffled:
 
reklama
Kira - to pupa, to chyba przeze mnie :sorry2:, bo to chyba najczęstsze słowo które słyszał. Jak leżał na brzuszku i tak pociesznie sie starał do przodu ruszyć to go po pupci klepałam i mówiłam - pupa do góry. A mama zawsze mówi ze znakiem zapytania. Baba z okrzykiem, a tata, to takie wystarane - najpierw na sucho bez dźwięku, a później dopiero wychodzi tata
 
Dosłownie ja bankruta odkrece przez tych lekarzy i lekarstwa , raz jadę z Olką raz z Maciusiem , ale co zrobić zresztą co mają powiedziec rodzice dzieci chorych na powazniejsze choroby:confused: nic tylko współczuć.
 
Antylopko, ja przeszłam na kaszkę na moim mleku wieczorem, rano też daję. Wychodzi rzadka, więc na pewno aż tak nie utuczę. I karmię wtedy dopiero o 3 w nocy. Inaczej by była masakra. Ja już miałam 3 miesiączki, i może faktycznie mój pokarm już mało kaloryczny. Aha, i mimo, że podaję kaszkę, to nie zmalał mi pokarm, wręcz przeciwnie, znowu mi wrócił, tzn, mam więcej. Ale też piłam ostatnio herbatki laktacyjne.

Jeny, ja z pracy piszę, może jeszcze się odezwę i doczytam poprzednie strony.
 
jejku dziewczyny ale sie rozpisalyscie:szok:ale nadrobilam:huh:
my z samego rana do lekarze polecielismy z malym bo pokaslywal i ten katarek tez jeszcze do konca go nie opuscil i wolalam zeby go osluchal. Na chwile obecna wszystko ok ( winne chyba suche powietrze, choc nawilzacz chodzi :dry:) wiec maly w zlobku szleje z kolega. Oby sie nie pobili bo tak cos rano sie zaczepiali:-D
mrozik to super ze juz w domku i wszystko ok, nawet kiedys o Tobie myslalam jak wszystko Wam sie ulozylo:tak:teraz juz bedzie tylko lepiej:-)
Z tymi zebami jak widac u kazdego dziecka inaczej:dry: u nas cisza narazie, brzuch sie uspokoil to i objawy zebowe ( wg lekarzy) minely:-D wiec u nas zabkowanie sie jeszcze nie zaczelo na dobre, mam nadzieje ze pojdzie tak jak u Szymka - szybko i bezbolesnie:-p
Pytalam dzis o szczepienie na meningokoki, mozna po drugiej dawce pneumokokow odczekac troche i zaszczepic spokojnie:tak:wiec chyba tez sie zdecydujemy bo sa sporo tansze niz pneumo;-)a warto skoro jest taka mozliwosc.
 
Ja nie miałam jeszcze miesiączki i daję kaszki malutkiej przed snem,ale to nic nie pomaga.Budzi mi się jeszcze kilka razy w nocy.Może ja coś źle robię,może za mało.napiszę wam jak to u nas jest może coś poradzicie.
16.00-kaszka 140ml (gęsta podawana łyżeczką)
17.30-18.00 chwila cycusia przed snem(naprawdę odrobinka.
20.00-21.00 butla mleka 180ml (więcej nie chce)
22.30 -23.00 cycuś
1.00- 2.00 cycuś
4.00- 5.00 cycuś
potem aż do obiadku nie chce nic jeść,czasami napije się herbatki,albo soku.
12.00 obiadek pół słoiczka albo wcale.Jak nie je obiadku to pociągnie cyca ale dosłownie chwilkę.(napewno nie jest najedzona) i deserek.
zdarza się że o 14.00 possa trochę cyca,ale nie zawsze i znowu 16.00 kaszka itd......
Ala jest strasznie towarzyska i żądna zabawy myślę że szkoda jej czasu na jedzenie.W nocy nadrabia bo śpi.Ten cycuś zamiast obiadku to są dwa cmokięcia i usmiech od ucha do ucha i koniec jedzenia.
Zastanawiałam się czy oby nie je za mało w ciągu dnia,a potem nadrabia w nocy.
 
Aneta faktycznie, skoro mala chodzi spac tak wczesnie to ta kaszka o 16 to tak jak u innych juz ta na noc:dry: a w ciagu dnia to je bardzo malutko, bo wychodzi, ze do 16 tylko 2 razy tak? to kiedys musi nadrobic:tak:moze powoli ograniczaj nocne jedzenie:confused:albo jedna noc sie przemecz i daj np 2 razy i w dzien bedzie jadla - nie wiem co Ci doradzic:no:
Zapomnialam dodac, ze Karolek tez tak mial przez dluzszy czas. W dzien zabawa i nie mial czasu a w nocy nadrabial. Teraz tez sie zdaza ze nie chce zjesc w dzien bo akurat cos musi obejrzec w polowie jedzenia albo musi dotknac a wtedy biore go na reke i chodze z nim i jakos dziwnie zjada wszystko bo nie lezy nieruchomo.
 
Karolki-ale jak jej nie dać w nocy jak ona płacze i się domaga.
Kiedyś myslałam że może uzależniła się od cyca i nie jest głodna tylko spragniona przytulenia,ale dałam jej butlę pojadła i zasnęła.
 
reklama
Aneta to nie mam pojecia, chyba samo musi minac. U nas jakos nawet nie zauwazylam i zaczal sie domagac jedzenia w dzie co chwile, w nocy je jeszcze 2 razy :tak: a dzis z mama ze zlobka rozmawialam i jej maluch od kiedy skonczyl pol roku spi cala noc i nie je:no: rano wypija mleko, w poludnie zupka potem kaszka i na noc kaszka z butli a ma 9 miesiecy. Wiec to zalezy tylko od dziecka:sorry2:
 
Do góry