NataK
Mamusia Kubusia :-)))
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2008
- Postów
- 1 061
WSZYSTKIM MALUSZKOM GRATULUJĘ PIERWSZYCH BIELUSICH KIEŁKÓW!!!
nie wiem mam jakis bład i nie mogę korzystać z róznych opcji pdczas pisania, a szkoda, bo planowałam cos wkleic.
Byłam dziś z malym na 3 szczepieniu, następne dopiero za pół roku, strasznie to zniósł,krzyczał okropnie, ale tylko podczas wstrzykiwania w drugą nozke, pierwszej nawet nie poczuł.pewnie zawiesina byla dosc gesta, biedaczek, az mi sie zaczął taić.znowu mu puchnie i będą potrzebne okłady z sody.wiem, ze w polsce macie więcej szczepien, tu nie szczepią nawet na gruźlicę, można na specjalną prośbę,ale wykonuje je niewielu lekarzy, więc zapisałam sie juz na to szczepienie we wrzesniu, ale nadal czekam-irlandczykom do niczego się nie spieszy niestety, taki naród.malusi dzisiaj daje czadu, pewnie za duzo wrazen jak na tak mała głowke, nie chce spać, co chwile zrywa sie z krzykiem, biedaczek jakie to musi byc dla niego przezycie takie szczepienie.
Oj dziewczyny jak ja wam zazdroszcze tego,ze wracacie do pracy,oderwiecie sie troche od codziennej rutyny, u mnie to odpada nie mialabym z kim malego zostawic,a siedzenia w domu mam juz czasami dosyc, dobrze macie z dziadkami w poblizu, oj co ja bym za to dała... a tak wszystko sama, zadnej pomocy
Biedne te nasze dzieciaczki, ile muszą wycierpiec w pierwszym roku życia, a nawet nie mogą nam powiedzieć co im dolega i jak im ulżyć; koleczki, ząbki, alergie, przeziębienia ( Piotruś kuruj sie maluszku ), a one są jeszce takie malusie, bezradne i bezbronne. z checią przejełabym na siebie cierpiena i boleści mojego smyka, gdyby to tylko było możliwe...
EVELINAKOL- a jak malusi u okulisty? dobrze zniósł te kropelki? musialo to byc dla niego niezlym szokiem, zobaczyc taki rozmazany i dziwny swiat.
nie wiem mam jakis bład i nie mogę korzystać z róznych opcji pdczas pisania, a szkoda, bo planowałam cos wkleic.
Byłam dziś z malym na 3 szczepieniu, następne dopiero za pół roku, strasznie to zniósł,krzyczał okropnie, ale tylko podczas wstrzykiwania w drugą nozke, pierwszej nawet nie poczuł.pewnie zawiesina byla dosc gesta, biedaczek, az mi sie zaczął taić.znowu mu puchnie i będą potrzebne okłady z sody.wiem, ze w polsce macie więcej szczepien, tu nie szczepią nawet na gruźlicę, można na specjalną prośbę,ale wykonuje je niewielu lekarzy, więc zapisałam sie juz na to szczepienie we wrzesniu, ale nadal czekam-irlandczykom do niczego się nie spieszy niestety, taki naród.malusi dzisiaj daje czadu, pewnie za duzo wrazen jak na tak mała głowke, nie chce spać, co chwile zrywa sie z krzykiem, biedaczek jakie to musi byc dla niego przezycie takie szczepienie.
Oj dziewczyny jak ja wam zazdroszcze tego,ze wracacie do pracy,oderwiecie sie troche od codziennej rutyny, u mnie to odpada nie mialabym z kim malego zostawic,a siedzenia w domu mam juz czasami dosyc, dobrze macie z dziadkami w poblizu, oj co ja bym za to dała... a tak wszystko sama, zadnej pomocy
Biedne te nasze dzieciaczki, ile muszą wycierpiec w pierwszym roku życia, a nawet nie mogą nam powiedzieć co im dolega i jak im ulżyć; koleczki, ząbki, alergie, przeziębienia ( Piotruś kuruj sie maluszku ), a one są jeszce takie malusie, bezradne i bezbronne. z checią przejełabym na siebie cierpiena i boleści mojego smyka, gdyby to tylko było możliwe...
EVELINAKOL- a jak malusi u okulisty? dobrze zniósł te kropelki? musialo to byc dla niego niezlym szokiem, zobaczyc taki rozmazany i dziwny swiat.