Witajcie,
my po chrzcinach, były udane.
Po basenie niestety córeczka dostała kataru i nas zaraziła, więc mamy wszyscy zatkane nosy. Ale zabawa w wodzie była super atrakcją.
Co do jedzenia, to ja postanowiłam nie zmuszać do jedzenia, dziecko je ile chce i kiedy chce, a że są to w miarę rozsądne odstępy czasu, to się nie martwię. czasem zje na obiad filiżankę zupki, a czasem ćwiartkę. Do picia podaję jej wodę łyżeczką i boboftury lub kompot ze śliwek zakraplaczem, bo inaczej to by wszystko było brudne. Kaszek przestałam dawać, bo strasznie słodkie i zawierają za dużo cukru. Podaję bezcukrowy kleik kukurydziany lub ryżowy raz dziennie. Nie wiem jaką podejmę decyzję co do słodyczy, bo mąż z teściową wsiadają, żebym nie podawała w ogóle słodyczy jak najdłużej, ale ja sobie myślę, że dziecko musi poznać smak słodkiego, przecież to dziecko i raczej będę dawać troszeczkę czekoladky lub krówkę i oczywiście domowej roboty ciasta w rozsądnych ilościach. A jak Wy podchodzic będziecie do słodyczy?
Ile wazą Wasze dzieci? Moja córeczka waży 7,5 kg i jest w 50 centylu.
No i powiem Wam co mi się zdarzyło: położyłam Dominikę w poprzek naszego łózka na drzemkę. Zaglądałam co 10-15 minut. Jeszcze poduszka była na brzegu w razie czego. Zaglądam kolejny raz, patrzę, a poduszka na ziemi a moje dziecko leży obudzone na skraju łóżka
. Normalnie jakby ją ktoś przestawił. Nigdy w życiu tak daleko się nie przemieściła, to musiał być obrót i przesunięcie, szok. Od tej pory drzemki tylko w łóżeczku i już nie spuszczam jej z oka.
my po chrzcinach, były udane.
Po basenie niestety córeczka dostała kataru i nas zaraziła, więc mamy wszyscy zatkane nosy. Ale zabawa w wodzie była super atrakcją.
Co do jedzenia, to ja postanowiłam nie zmuszać do jedzenia, dziecko je ile chce i kiedy chce, a że są to w miarę rozsądne odstępy czasu, to się nie martwię. czasem zje na obiad filiżankę zupki, a czasem ćwiartkę. Do picia podaję jej wodę łyżeczką i boboftury lub kompot ze śliwek zakraplaczem, bo inaczej to by wszystko było brudne. Kaszek przestałam dawać, bo strasznie słodkie i zawierają za dużo cukru. Podaję bezcukrowy kleik kukurydziany lub ryżowy raz dziennie. Nie wiem jaką podejmę decyzję co do słodyczy, bo mąż z teściową wsiadają, żebym nie podawała w ogóle słodyczy jak najdłużej, ale ja sobie myślę, że dziecko musi poznać smak słodkiego, przecież to dziecko i raczej będę dawać troszeczkę czekoladky lub krówkę i oczywiście domowej roboty ciasta w rozsądnych ilościach. A jak Wy podchodzic będziecie do słodyczy?
Ile wazą Wasze dzieci? Moja córeczka waży 7,5 kg i jest w 50 centylu.
No i powiem Wam co mi się zdarzyło: położyłam Dominikę w poprzek naszego łózka na drzemkę. Zaglądałam co 10-15 minut. Jeszcze poduszka była na brzegu w razie czego. Zaglądam kolejny raz, patrzę, a poduszka na ziemi a moje dziecko leży obudzone na skraju łóżka
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)