reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

Przypomniało mi sie, zamiast spirytusu można stosować maść rozgrzewającą. Są w aptece takie specjalne dla maluszków - niestety nie pamiętam nazwy.
 
reklama
Madziara - Tobie zapewne chodzi o maść Pulmex baby ona jest super ale niestety powyżej 6 miesiąca życia. Polecam na przyszłość:tak:ja ją uzywam do teraz gdy Maciej jest chory . Można ją też wykorzystać do inhalacji.
 
raabit - ja slyszalam ze gotowana marchewka jest dobra na biegunki wiec chyba trzeba wziasc pod uwage jakie kupki robi dzidzius, chociaz moge sie mylic:sorry2: ja daje Zuzi od kilku dni soczku z marchewki przecisnietej przez gaze, doslownie kilka kropli na lyzeczce tak zeby sie ze smakiem oswoila. I nawet smakuje:-)
Kira - moja Zuzia taki len jest ze sie nawet na boki nie chce obracac wiec nie obnizamy jeszcze lozeczka
 
Ja dzis sie troche zdziwilam bo zostawilam Karola lezacego na plecach odeszlam 2 kroki patrze on na boku a zanim doszlam juz lepek na brzuchu podnosil:-D:szok:trzeba juz uwazac jak nie wiem:tak:
 
Karolki teraz to jeszcze nie jest źle hehe zobaczysz co będzie później :tak:to dopiero sie zacznie:-D
Moja Ola dziś jakaś marudna była co połozyłam ją to płacz niewiem co jej było. W ogóle cały dzień jak tylko spuszczałam ja z oka ssała palec.Czyzby była głodna. Ona biedna tak patrzy na mnie jak jem, że aż mi jej żal nie ma co w przysżłym tygodniu powoli bedziemy urozmaicać dietkę.:-)
 
hehe, edyta, u mnie to samo, jak cos jem to Zuzia tak patrzy i buzie otworzy az mi zal, biedne te dzieci tylko mleko i mleko:baffled:. Ale juz niedlugo... ciekawe co im najbardziej zasmakuje
 
raabit,ja zaczełąm od jabłka i nic poza nim nie podawałam.Mała dostała na początku pół łyżeczki,było to około 2 tygodnie temu,wiec miała wtedy 3 i pół miesiąca.Marchewkę podam jej jutro pierwszy raz.Ja słyszałam,że urozmaicanie diety maluszków powinno sie zacząć od deserków owocowych,ale pediatry o to nie pytałam.Lekarz na pewno wie lepiej.
 
Syska dziękuje za informacje :tak:

Może doswiadczone mamusie mi podpowiedzą co jest lepsze gotowe dania ze słoiczków czy samodzielne gotowanie naszym maluszkom? :baffled:
Jak ostatnio popatrzyłam na ceny słoiczków to byłam przerażona!
 
Raabit ja uwazam ze tu nie doswiadczenie gra główna role tylko co kto potrafi i na co sie nastawia:tak:sa dziewczyny ktore nie wyobrazaja sobie ze mialyby gotowac i beda kupowac-zalezy od wyboru:-)
Mnie ceny słoiczków tez przerazaja-wiec postanowilam ze kupowac bede tylko jakies wymyslne dania i zabieraz je na spacer lub w gosci,kaszki,soczki i jakies deserki-a reszte gotowac.Nie jest problemem ugotowac odrobine zupki i zamrozic na 2-3 a nawet 4 dni-bo mozna:)marchewke zetrzec czy jabluszko to tez nie problem.A im dalej tym wiecej wspolnych potraw z nami-ziemniaczki,kanapki,jajo-nie mam zamiaru wydawac kokosow na słoiczki:-)ale to moje zdnaie:tak:
 
reklama
A to co jest lepsze to trudno stwierdzic:baffled:ja wole kupic kawalek króliczka czy cieleciny od sprawdzonego pana i pare marchwek wziac z ogrodka babci:-)niby te sloiczki powinny miec warzywa z upraw ekologicznych ale czy faktycznie tak jest to nie wiadomo.Ja chyb awole zaufac swoim umiejetnosciom kulinarnym:-D
 
Do góry