ANIA2009
Fanka BB :)
marsta
Nie zamartwiaj się teraz będziesz miała swoją nową rodzinę i to powinno być dla Ciebie najważniejsze.
Będziesz miała swoje nowe problemy i teściowie nie będą Ci do niczego potrzebni.
Ja mieszkam obok swoich teściów i też bardzo bym chciała, żeby byli dla mnie jak rodzeni rodzice, a dla mojego synka jako kochający dziadkowie , ale tak nie jest. Wiele razy potrafią powiedzieć coś przykrego.A naprawdę chciałabym mieć z nimi świetny kontakt, ponieważ ja już od wielu lat nie mam swoich rodziców. U mnie najbardziej żałosne z ich strony jest to, że mojego męża również traktują duzo gorzej niż swojego drugiego syna(który również mieszka obok), a co za tym idzie jego córkę, która jest 2 dni młodsza od mojego synka, rownież traktują lepiej.
Pamiętaj to nie jest od nas zależne w jaki sposób oni nas traktują. Możemy za przeproszeniem wchodzić im w tyłek, a oni i tak mogą mieć nas za nic.
Ja już mam to gdzieś i wcale się nie przejmuję. Mąż stwierdził, żeby zrobić im trchę na złość nie mówimy narazie o mojej ciąży.
A jak będą się pytać dlaczego im nie powiedzieliśmy, to powiemy, że nie sądziliśmy żeby mogło ich to interesować.
Mąż i dzieci są dla mnie najważniejsi
Nie zamartwiaj się teraz będziesz miała swoją nową rodzinę i to powinno być dla Ciebie najważniejsze.
Będziesz miała swoje nowe problemy i teściowie nie będą Ci do niczego potrzebni.
Ja mieszkam obok swoich teściów i też bardzo bym chciała, żeby byli dla mnie jak rodzeni rodzice, a dla mojego synka jako kochający dziadkowie , ale tak nie jest. Wiele razy potrafią powiedzieć coś przykrego.A naprawdę chciałabym mieć z nimi świetny kontakt, ponieważ ja już od wielu lat nie mam swoich rodziców. U mnie najbardziej żałosne z ich strony jest to, że mojego męża również traktują duzo gorzej niż swojego drugiego syna(który również mieszka obok), a co za tym idzie jego córkę, która jest 2 dni młodsza od mojego synka, rownież traktują lepiej.
Pamiętaj to nie jest od nas zależne w jaki sposób oni nas traktują. Możemy za przeproszeniem wchodzić im w tyłek, a oni i tak mogą mieć nas za nic.
Ja już mam to gdzieś i wcale się nie przejmuję. Mąż stwierdził, żeby zrobić im trchę na złość nie mówimy narazie o mojej ciąży.
A jak będą się pytać dlaczego im nie powiedzieliśmy, to powiemy, że nie sądziliśmy żeby mogło ich to interesować.
Mąż i dzieci są dla mnie najważniejsi