reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze samopoczucie, trymestr po trymestrze !

reklama
bra dobrze że o tym piszesz..ja tez sie zastanawiałam czy to wydzielina zmieniła kolor czy to 1wsze oznaki zbliżającego się porodu.. Od ok. tygodnia mam taka biało-żółtą gęstą wydzieline a wczoraj po wizycie u gina przestraszyłam się bo wydzielina jest podbarwiona na kolor brunatny...???myslalam czy to może nie z powodu bolesnego badania gin..
Z tego co piszecie to taki śluz może odchodzic nawet 2 tyg.. U mnie skurczy brak ani jakichkolwiek innych oznak.
kamcia dzieki za foty...:)
 
No to mi odchodzi juz dobry tydzien ale nie jest tego tak duzo jak na zdjeciach, raczej znikome slady, za to ile ja mam plynnej wydzieliny :szok: ja nie wiem czy mi sie wody nie sacza, bo wkladki zmieniam po 14 razy dziennie i nie dosc, ze sa cale zalane to jeszcze majtki wokol tez! :szok:
 
Wczoraj doczytałam gdzieś przypadkiem, że czop ogólnie może odejść w formie niezmienionej czyli tak jak wygląda w szyjce i wtedy wygląda jak ... papieros. Ale żeby tak odszedł to szyjka musiałaby się rozwierać równomiernie i dość znacznie. Może też odchodzić gilowato i śluzowato. I tak dwa tygodnie. Ale jak odchodzi z krwią to nie powinno to trwać już tak długo bo ta krew bierze się z pękających drobnych naczynek w szyjce co "puszczają" przy rozwieraniu.

Mi czop w pierwszej ciąży trochę odszedł po badaniu u gina jak mi pomaltretował szyjkę kilka dni przed porodem. Teraz za sekundkę będę miała termin a nic się nie dzieje w tym kierunku. Nawet wydzieliny nie mam za wiele - wkładki są mi w zasadzie zbędne.
 
mi tez czop odszedl przy rozwarciu juz ze nie widzialam go na oczy ( widzialam cale rece we krwi lekarza w trakcie badania rozwarcia) ale taka wydzieline bialo zoltawa mam caly czas i to obfita, tak jak mandrzejczuk mysle czasami ze to wody sie sacza
 
mojej znajomej czop odszedł przy porodzie :) innej, dzień przed, w podobnej formie co u mnie, bo pytałam, także nie ma reguły, u każdej może wyglądać inaczej. Ale jedno jest pewne: poród się zbliża, a kiedy to nastąpi to już kwestia indywidualna ;)
 
reklama
Poisy nasze starsze maluchy w tym samym wieku są :) Tylko moja starsza bo z czerwca :)

A ja chyba faktycznie niedługo urodzę :/ Całą ciążę miałam raczej spokojne usposobienie i nawet się nie czepiałam.
A teraz chwila i mam nerwy. O pierdoły.
Bo jest mi za gorąco,
bo ludzie mnie wkurzają w sklepach,
bo w tw nic nie ma,
bo mój nie pyta nawet jak się czuję jakby miał olewkę na to
za to teściowa pyta co sekundę ale odruchowo.
Bo muszę siedzieć z córką w domu bo jeszcze ma ospę i mnie do szału doprowadza bo ja nie mam sił na nic a ona na wszystko i się nudzi. Planowałam że będę z nią jeździć do nas do ogrodu ale od poniedziałku nam taras robią zaraz koło jej piaskownicy i to byłoby bez sensu bo spokoju tam nie ma. Zresztą jest za ciepło! Ledwie się ruszę a już jestem zlana potem i dyszę jak parowóz.
Mój mnie wkurza bo dwa dni temu wrócił z paletek i torba do dziś stoi w przedpokoju nierozpakowana - jak trzyma w niej przepocone skarpety to albo będzie rozwód albo mord!
Jeszcze mnie kur...a bierze bo mi zmywarka znów brudzi szklanki a pranie z pralki śmierdzi mokrym psem bo jakiś grzyb mi się przez zimę zalągł i nie umiem się tego cholerstwa pozbyć ani octem ani domestosem ani niczym grrrr
AAAA! i jeszcze wczoraj padła mi lampa główna w łazience, na halogeny więc pewnie transformator siadł i jest do wypier... chyba, że to włącznik się spalił ale nie wyglądał jak go dzisiaj rozkręciłam.

No mówię Wam, że mnie szlag trafi.
Nawet sąsiad z dołu mnie denerwuje bo zrobił sobie z balkonu wielkości metr na dwa taras z parasolem i stolikiem i pije tam sobie herbatki a jak mu siadają gołębie to je płoszy o różnych porach waląc czymś metalowym po barierkach i hałas robi okropny. Nawet nie wiem czy nie po moich barierkach również bo brzmi jakby u mnie na balkonie walił.

A u mnie znów zalęgły się pierdzielone gołębie bo mój nie wyniósł na czas torby z kamieniami z akwarium i mają schronienie ... Dwa razy jajka wypieprzyłam ale teraz nie zdążyłam.

Idę znów spłynąć potem i pozamiatać :(((
 
Do góry