reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

a ja chyba jestem nadopiekuncza i przez to ciagle kloce sie z mezem....ale denerwuje mnie,ze go caluje w usta i zeby sprawdzic czy jest glodny wklada mu nosa do buzi!!!! do tego wydaje mi sie ze jest malo delikatny....no nie wiem czy to ja czy on....ale jest miedzy nami coraz gorzej...i wiem ze go odpycham od dziecka:-(cholera,a mialo byc tak pieknie
 
reklama
eeehhh aniu pewnie należałoby Tobie doradzic zebys sprobowala porozmawiac z mezem na spokojnie...tylko jak to zrobic?;-(
mój mąż jest bardzo delikatny w stosunku do naszej dzidzi i raczej zdystansowany, pierwsze skrzypce zostawia mi...ale wole to niż miałby sie pchać jakoś nieumiejętnie według mnie...
choc z drugiejs strony to moje nasze piersze dziecko wiec ja tez nie umiałąm nawet podnieśc/przebrac/nakarmić i nauczyłam sie metodą prob i błędów...po prostu robiąc to ciągle w szpitalu...nasi mężowie nie mieli tej szkoły w szpitalu więc są jakby do tyłu za nami w opiece nad dziećmi...a jak mają sie nauczyc jak my im nie pozwolimy?:-)
 
ja wlasnie mu pozwalam ,tylko po 20 zwruceniu uwagi wymiekam bo on robi i tak po swojemu...juz probowalam rozmawiac na spokojnie ,krzykiem ,placzem i nic....wczoraj jak go przebieral to w takim tepie ze maly zdazyl 2 razy siku zrobic!!!! i musialam wstac i ja sie tym zajac bo balam sie ze sie przeziebi caly mokry w sikach a z przewijaka az kapalo...wiec on urazony poszedl sie polozyc...jak mu tylek wyciera to az pozniej ma czerwony i to nie od kupki...wiec jak moge z nim rozmawiac...kiedy po slowach badz delikatny on sie znowu obraza i twierdzi ze jest i znow klotnia....nie wiem juz co robic...
 
U mnie w związku też się trochę pogorszyło :baffled: Ciągle są jakieś kłutnie o to, że nie mamy dla siebie czasu, że teraz tylko dziecko jest ważne. Ja się wściekam jak on robi coś nie tak z dzieckiem i tak w kółko :baffled:. Niby mu mówię co i jak ma robić, ale on wie swoje a ja się wściekam :baffled:
 
no to ja na to narzekać nie moge...
moj mąż nie dość ze przejął praktycznie zajmowanie sie całym domem (sprząta, pierze,gotuje), w nocy mnie odciąża jak juz mi ręce odpadają albo zasypiam nad małą i jeszcze jest olbrzymią podporą dla mnie jak mam dołki a miewam je często...zdarzaja się sprzeczki między nami ale dotyczą głównie tego że nie dbam o siebie (o swoje zdrowie) tak jak on by tego chciał (był pierwszym krzykaczem zabraniającym mi trzymania tej durnowatej diety karmiącej) i raczej wygladają na zasadzie że on sie na mnie denerwuje a ja skruszona popłakuje (bo wiem ze ma racje) i za chwile on mnie przytula i taka to nasza kłónia...
 
Ja ostanio nie mam czasu tu wchodszic, kiedy usiądę przy kompie. Mały się budzi, i tyle mojego. Ostatnio jest jakiś marudny, płacze mi nie wiem z jakiego powodu. Podejrzewam, że nie może zasnąć, badź otrzymuje za dużo bodźców w ciągu dnia. Jak dziś będzie to samo to już padam. Poddaje się:-(
Nic innego mu nie dolega i nie wygląda mi to na kolke. Wczoraj tak płakał, że nawet go nie mogłam wykąpać, poszedł spać bez kąpieli:-(
Naprawdę mam nadzieję, że dziś będzie lepiej. Ograniczyłam dopływ bodźców. Jeżeli nie może zasnąć to mu w tym pomagam(chodź zawsze zasypiał sam). Właśnie się obudził:-(
 
Dziewczyny odpuśccie trochę mężom. Wiadomo,że nie robią wszystkiego tak jak my, ale najważniejsze że robią. Ja na mojego też się wkurzałam, że robi nie tak. Odpowiedział mi że może nic nie robić. To się przestraszyłam!!! Teraz robi wszytko cacunio, pięknie się nauczył.
Koleżanka niestety zwracała uwagę mężowi i ten przestał dotykać się do dziecka, koło się zamykało bo miała pretensje,że nic nie robi....koszmar!!!!
Niech Ci nasi niezdarni mężowie pielęgnują brzdące po swojemu...dajmy im szansę!!!
 
Ja juz rozpracowałam mojego synka.. jest delikatny jak cholera Jowi mogła w okupowanej pieluszce leżeć cały dzień i nie odezwała sie ani jęknięciem a on jak ma tylko kropelkę kupy juz daje znaki i nie może spać wierci sie kręci i zaczyna drzeć.. ale jak ma tylko czystą jest OK.:) zuzylismy już prawie 200 pampersów a mały nie ma jeszcze 3 tyg! bankrutctwo nas czeka :) ale na tetry nie dam rady przejść nie mam tego gdzie suszyć..
 
Ja juz rozpracowałam mojego synka.. jest delikatny jak cholera Jowi mogła w okupowanej pieluszce leżeć cały dzień i nie odezwała sie ani jęknięciem a on jak ma tylko kropelkę kupy juz daje znaki i nie może spać wierci sie kręci i zaczyna drzeć.. ale jak ma tylko czystą jest OK.:) zuzylismy już prawie 200 pampersów a mały nie ma jeszcze 3 tyg! bankrutctwo nas czeka :) ale na tetry nie dam rady przejść nie mam tego gdzie suszyć..
ja juz zuzylam 2 razy po 74 i 2 razy po 32 i wlasnie maz wraca z nowa paka bo zostaly mi 4 pampersy...ale moj co zje to pryknie kupa i juz sie wierci i krzyczy,a je co chwila...
do tego tylko raczki...szok
 
reklama
Do góry