reklama
mamjakty
styczniówka 2009
ja po cc jestem więc to pewnie inaczej z tym krwawieniem jest, ja jużź od jakiegoś tygodnia nie krwawię, czasem jakaś plamka na wkładce się pojawi
kasia@kruszyna
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2008
- Postów
- 957
no ja też jeszcze troszkę plamię, ale bardzo mało.
M
miloku
Gość
u mnie bylo dokaldnie to samoRozumiem Cię, ja jak karmiłam piersią non stop płakałam. Miałam jakąś depresję. To była trochę inna sytuacja, bo mój stan wynikał z braku pokarmu. Ale poczucie winy było to samo, że nie jestem dość dobrą matką. To może człowieka wykończyć. Musisz to zmienić, bo nabawisz się depresji i to nie będzie dobre dla Was.
i za pierwszym razem i teraz tez
chodzilam zapuchnieta od placzu i wiecznie lzy mi sie laly
odstawilam cycka i jeszcze pare dni tak sie meczylam az przeszlo
ja tez juz malono ja też jeszcze troszkę plamię, ale bardzo mało.
przy jakis wiekszych wysilkach , albo po wizycie na sisiu
emilka alidel wspolczuje
u nas tez koleczki sa ,ale nie sa az takie dokuczliwe i szybko przechodza
klaudia011
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 2 389
ja od dwóch dni brak krwawienia...mi sie wszystko ładnie zagoiło..w szpitalu uzywałam tantum rosa...a w domku rivanol i szare mydło..
BlackWizard
Fanka BB :)
Ja po 2 tyg nie krwawiłam już wcale. Czasami tylko na wkładce pojawiała się pomarańczowa plamka. Teraz nie ma już nic. Za to w szpitalu krwawiłam strasznie, położne przynosiły mi ciągle lód do okładania brzucha, co i tak nie wiele dawało, ale podobno to normalne przy tak dużym dziecku.
A co do stanów depresyjnych przy karmieniu - miałam dokładnie to samo. Też miałam mało pokarmu i ciągle miałam wyrzuty, że nie nadaję się na matkę, że sobie nie radzę. A największy cyrk był jak ktoś próbował mi coś doradzić. Zaraz odbierałam to tak, jakby osoba ta zwracała mi uwagę, że wszystko robię źle i wtedy ryczałam jak dziecko Teraz już się z tego śmieje, ale wtedy dosłownie NIC nie było można mi powiedzieć odnośnie opiekowania się nad dzieckiem, bo wybuchałam
A co do stanów depresyjnych przy karmieniu - miałam dokładnie to samo. Też miałam mało pokarmu i ciągle miałam wyrzuty, że nie nadaję się na matkę, że sobie nie radzę. A największy cyrk był jak ktoś próbował mi coś doradzić. Zaraz odbierałam to tak, jakby osoba ta zwracała mi uwagę, że wszystko robię źle i wtedy ryczałam jak dziecko Teraz już się z tego śmieje, ale wtedy dosłownie NIC nie było można mi powiedzieć odnośnie opiekowania się nad dzieckiem, bo wybuchałam
ania.falko
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2008
- Postów
- 1 818
no ja juz odkrylam od czego on to ma...od naszych ubran...zaczelam mu podkladac pieluszke pod wszystko przemywac przegotowana woda i troche zniknely,a wczoraj bylismy w centrum handlowym i zapomnialam wziasc ze soba pieluszki i maly lezal na moim rekawie i od razu znowu sie pojawily i to jeszcze wiecej:-(Ania mopja karolka miała bbbbb podobne i byłam załamana bo po linomagu zrobiło sie ich znacznie więcej inne kremy też nie pomagały...
zaczełam przemywać przegotowaną wodą buzke kilka razy dziennie i znalazłam krem na bazie tlenku cynku dla niemowląt firmy Cleanic dzidziuś - smaruję jej buźke raz diznnie i po kilku dniach kropeczki znikneły tzn znacznie zbladły są takie jak skóra tylko jak mała je i się napręża to czasem robią się jeszcze czerwone ale bardzo szybko znikają - po tygodniu już prawie sa niewidoczne
reklama
EmilkaT
styczeń 2009...
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2008
- Postów
- 1 712
co do plamienia ja jeszcze plamie ale to tak ze czasem caly dzien nie ma zupelnie nc czasem poleci nagle wiecej...bylam u ginki wczoraj i wszytsko jest oki...
co do mojej małej bylismy dzis u pediatry...
pobralismy krew na morfologie i poziom bilirubiny...wyniki jutro...
poza tym lekarz kazal mi jesc normalnie tylko w malych ilosciach rozlozonych w czasie (2 jablka na dobe a nie kilogram, szklanka soku na dobe a nie caly karton itp itd) kazał małą dużo przepajać plantexem - 4-5 razy na dobe i podawać jej ten nowy preparat BioGaia -probiotyczne krople dla dzieci...
co do jakiegokowliek uczulenia spowodowanego tym co ja jem powiedzial ze małą jest stanowczo za mała żeby podejmować jakiekolwiek decyzje co do wprowadzania jej specjalnej diety z wyłączeniem jakiś grup produktów w jej przypadku bo nie ma żadnych wyraźnych oznak konkretnej alergii...dlatego zarowno przerzucanie jej na mleko dla alergikow jak i wylaczanie przeze mnie masy produktow mija sie z celem...
wedlug niego wszystkie zaburzenia jakie ma moga miec zwiazek jedynie z niedojrzalym ukladem trwaniennym...ewentualne alergie wyjda z czasem i ewentulane decyzje co z nimi robic dalej bedziemy podejmowac pozniej po prostu jaka mala bedzie miec okolo poltora miesiaca...
no to chyba tyle...
małą dzis nie schodzi mi z rak, wogole nei spi, spina sie i marudzi...wczoraj bylo to samo ale za to w nocy przespala 7 godzin z malutka przerwa na karmienie...takze moze dzis tez odwiedzięczy mi sie za caly dzien ujezdzania mnie ładną i spokojną nocą...oby bo ja juz padam na twarz:-(
co do mojej małej bylismy dzis u pediatry...
pobralismy krew na morfologie i poziom bilirubiny...wyniki jutro...
poza tym lekarz kazal mi jesc normalnie tylko w malych ilosciach rozlozonych w czasie (2 jablka na dobe a nie kilogram, szklanka soku na dobe a nie caly karton itp itd) kazał małą dużo przepajać plantexem - 4-5 razy na dobe i podawać jej ten nowy preparat BioGaia -probiotyczne krople dla dzieci...
co do jakiegokowliek uczulenia spowodowanego tym co ja jem powiedzial ze małą jest stanowczo za mała żeby podejmować jakiekolwiek decyzje co do wprowadzania jej specjalnej diety z wyłączeniem jakiś grup produktów w jej przypadku bo nie ma żadnych wyraźnych oznak konkretnej alergii...dlatego zarowno przerzucanie jej na mleko dla alergikow jak i wylaczanie przeze mnie masy produktow mija sie z celem...
wedlug niego wszystkie zaburzenia jakie ma moga miec zwiazek jedynie z niedojrzalym ukladem trwaniennym...ewentualne alergie wyjda z czasem i ewentulane decyzje co z nimi robic dalej bedziemy podejmowac pozniej po prostu jaka mala bedzie miec okolo poltora miesiaca...
no to chyba tyle...
małą dzis nie schodzi mi z rak, wogole nei spi, spina sie i marudzi...wczoraj bylo to samo ale za to w nocy przespala 7 godzin z malutka przerwa na karmienie...takze moze dzis tez odwiedzięczy mi sie za caly dzien ujezdzania mnie ładną i spokojną nocą...oby bo ja juz padam na twarz:-(
Podziel się: