reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

bozesz....ja mam nadzieje,ze mi powroci ochota....bo polog jakis taki krotki mi sie wydaje....
co do meza to tez razem kapiemy ....no nie wiem sprobuje troche wyluzowac
 
reklama
ja obiecałam Mężowi prezent na Walentynki:) ale nie wiem czy się przemogę-ale ochota jest i to czasem duuża:tak:
Co do środków anty to ja się jeszce waha miedzy zastrzykami co 3 miesiące a implantem na 3 lata.skłaniam sie bardziej do implantu-z głowy na dłuższy czas:-)
 
a ja jestem psychiocznie chora - tak mi się spodobało bycie w ciązy że wcale bym nie płakała jakbym była :tak::-) najgorsze jest to że po cesarce trzeba trochę odczekać....mam nadzieje że niebawem spróbujemy coś niecoś bo u mnie od 3 dni już suchutko :-D
 
Ja właśnie straciłam ochotę na cokolwiek , żadnej walentynki dla małżonka nawet buzi nie dostanie. Poprosiłam go żeby małą trochę ponosił , a on mi że jak sobie dam radę jak on pójdzie do pracy, a jak kkkkkk......... sobie daję radę co noc od 3 tygodni ????????? ? On tego nie wie , bo śpi co noc i jeszcze ani razu jej nie nosił od 24 do 3 nad ranem, nawet jak płacze on śpi . Jak się nie wnerwić? Mam dość fizycznie i psychicznie, man w dup... walentynki.
 
Padam dzisiaj na twarz bo mała w nocy miała jakieś boleści- teraz musze sobie przypomnieć co wczoraj zjadłam takiego co mogło jej zaszkodzić:baffled: Mąż na szczęście jest chętny do pomocy i nawet próbował ją uspokoić żebym troszkę pospała.... no ale co z tego jak ona w ryk gdy tylko wyczuje, że to nie ja ją trzymam:no: Ojejku- teraz sobie śpi a ja niestety nie mogę bo synuś już od 7 na nogach:-(
 
u mnie z ochotą też ciężko, na szczęście mąż po całym dniu pracy i robieniu na budowie pewnie nie będzie mniał szybko ochoty, a koniec naszego remonciuku zapowiada się za jakieś 2 miesiące więc mam jeszcze troszkę czasu :-D a jeśli jednak mu się zachce to mam nadzieje że we mnie też coś rozbudzi :-D ale tym sie na razie nie martwię bo do końca połogu jeszcze troszkę mi zostało.
co do antykoncepcji to wolałabym w ogóle się nie zabezpieczać tak jak to robiliśmy przed ponad rok, z tym, że nie uważaliśmy prawie w ogóle bo chcieliśmy mieć dziecko, więc tak jak mówiliśmy "zostawiamy to bogu, jak zajdę to fajnie, jak nie to też dobrze", nie byliśmy pewni czy to dobry czas, no i bóg zdecydował że po roku czasu ten czas nadszedł :-D
 
z tym, że nie uważaliśmy prawie w ogóle
my identycznie nie uwazalismy wogole...przez rok nie zaszlismy w ciaze ...jakos tak wyszlo:-) az tu ktoregos razu okres mi sie spoznil hihih
no wiec my sie nie zabezpieczalismy i wolalabym nadal sie nie zabezpieczac ale w naturalne metody to ja nie wierze a teraz w najblizszym czasie drugiego dzidziusia nie chce poki malej nie podchowam...wiec na cos zdecydowac sie musze ehhh:crazy:
 
Jak wam się goi rana po nacięciu krocza??? W 1 tygodniu zaczęło mi się z niej sączyć i bolało. Położna kazała mi przykładać borasol, pomogło. I zadowolona już sobie odpuściłam okłady. W tym tygodniu (3 po porodzie) znowu zaczęło mnie tam boleć i jeszcze więcej się sączyć :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Więc znowu stosuję borasol i od razu ulga. Miała tak któraś z was??? Może tak się dziać???
klaudia011 z zastrzykami to się dobrze wszystkiego dowiedz bo różnie organizm na nie reaguje. To jest duża dawka dla organizmu. Mój gin bardzo jest przeciwny tej metodzie i brzydko o niej mówił.
 
Ostatnia edycja:
reklama
o matko, mi się nawet nie chce myśleć o seksie :sorry2: a co dopiero o zabezpieczeniu....wcześniej u nas tylko gumki wchodziły w grę, a raz "zaszaleliśmy" i powstała Olcia :-p:-)
 
Do góry