reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

reklama
ja zawsze wchodze sobie do kolejki...chamsko to CHAMSKO ALE CZASEM INACZEJ SIE NIE DA...BEZ SKRUPOLOW WYKORZYSTUJE TO ZE JESTEM W CIAZY I NIECH MI KTOS COS KIEDYS POWIE TO ZABIJE! a jak bede miala dzidzie to bede robic tak samoz dzidzia na rekach bo co...bo ona ma czekac w kolejce bo jakies babiszony juz zapomnialy jak to bylo? ze mnie jest jednak zimny dran:)

Ostatnio dziewczyna z dzidziusiwm w kolejce do kasy powiedziała, żebym korzystała z przywilejów ciężarnej, bo jak juz jest dziecko to raczej nie respektuje się praw do pierwszeństwa, że ludzie uważają, że z dzieckiem to już można stać i że często się kłócą. Ciekawe :)
 
No u mnie z kasami pierszeństwa też stres ogromny. Kurcze ludzie sami w ogóle nie zaproponują, a mi ciężko się wykłócać, mój mąż też tego nie lubi, więc szukamy najkrótszej kolejki, albo ja czekam gdzieś z boku siedząc aż dojedzie do kasy:-(Już nie mówiąc o wsiadaniu do tramwaju to mam wrażenie, ze niektórzy schęcią by mnie popchneli, byle bym tylko później wsiadła niż oni, żeby mogli sobie miejsce zająć- a przecież bez obaw zanim się wkulam to minie trochę czasu:-(Najbardziej przerażają mnie świąteczne zakupy, a jak wyślę męża samego to wyda trzykrotnie więcej(wiem, bo rok temu byłam chora:tak:)więc będę musiała się jakoś wygramolić z domu i wytrzymać. Na pewno pojedziemy min. tydzień przed i rano to może ominiemy tłumy...
 
U mnie największe sklepy to Lidl i Intermarche gdzie nie ma takich kas. Kiedyś (czytaj: przed ciążą) byłam bardzo wyszczekana i potrafiłam się kłócić w sklepie, ale teraz zwyczajnie mi się nie chce. Jak już muszę skorzystać z takiego sklepu, to staję w pierwszej kolejce z brzegu i czekam po prostu na swoją kolej. Nawet jak kasjerka wchodzi na pustą kasę to nie lecę do niej bo odnoszę nieraz wrażenie, że ludziom tak się spieszy, że mnie stratują.
Dziś tylko w PSSie mnie mile zaskoczyli - były dwie kasy czynne, każda miała po dwie osoby w kolejce a ja byłam trzecie. Nagle ni stąd ni zowąd wyskoczyła trzecia kasjerka i kazała mi podejść do następnej kasy :-D
Dziś generalnie mam dobry humor - zaraz zabieram się do robienia jabłecznika :happy: Tylko trochę mi się nudzi - z tego wszystkiego założyłam sobie znowu profil na naszej-klasie. Normalnie aż mi wstyd :baffled:
 
U nas też zazwyczaj mój mąż stoi przy kasie, a ja sobie idę gdzieś usiąść. Najgorszej jest w marketach, bo tam, o ile w ogóle stoi gdzieś jakaś ławka, to poza kasami. A ja mam ostatnio mały limit tuptusiania - po pół godzinie muszę sobie na minutkę odpocząć. Jak usiądę na chwilę, to potem znowu mogę łazić. Ostatnio w budowlanym przez pół sklepu szukaliśmy rejonu z ogrodnictwem i zalegliśmy na krzesełkach z wystawy :-)
 
Cześć dziewczyny - wpadam tylko na chwilkę bo mąż mi przywiózł lapka na moment :-)
siedzę sobie tzn leżę na łóżeczku, mam robione codziennie ktg po 3 razy dziennie :-( okazuje się że mam skurcze na granicy bezpieczeństwa :-( dzidka tłucze się strasznie jak jestem przypięta pasami. Dziś jeszcze bedą mi robić badanie przepływów - w pępowinie i łożysku i wtedy się okaże czy jest w miarę ok i mogę wyjść do domu czy musze jeszcze leżeć.
Pozdrawiam was serdecznie - acha i mojemu mężowi upiecze się ćwiczenie oddechów - będzie na 100% cesarka :sorry2:
buziaki
 
reklama
Melulu, ale mój to taki dziewiczy:-p pierwszy raz robię i nie wiem co z tego wyjdzie... Ale czego tu nie lubić - jabłka - dobre, bakalie - dobre, cukier - dobry. Tak czy siak się wyje no nie?:rofl2:

anik trzymaj się ciepło i nie udawaj twardzielki - skoro są skurcze to lepiej leż w szpitalu!!
 
Do góry