reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze samopoczucie, nasze dolegliwości

Wiesz Celinka,zamkneli by sie jakbys centralnie przed nimi zemdlala a i to na niektorych Znieczulikow nie robi wiekszego znaczenia...:-( Mnie tez to boli ze,niektorzy udaja,ze nie widza ze jestem w ciazy i nie dosc,ze mi ciezko lazic to zazwyczaj tuz przed kasa pojawiaja mi sie mroczki przed oczyma...dlatego maz nie kaze mi samej na zakupy chdzic:no:
 
reklama
Ja jestem taka sama jak mamjakty, nie umiem być stanowcza i domagać się swoich praw. Choć czasem jak się wkurzę to potrafię dzioba wydrzeć, ale ostatnio jak w Tesco szłam dom kasy z pierwszeństwem to młodziuteńkie małżeństwo o mało by mnie nie przewrócili byle by być pierwszymi, choć nie powinni wogóle tam być obsłużeni.
 
w hipermarketach to jest ten problem, że kasa pierszeństwa jest razem z kasą do 5 czy 10 sztuk.
ja podjeżdżam z koszem do tej z pierszeństwem i zazwyczaj stoję w kolejce, bo ona szybko idzie. czuję się nieźle, mam jeszcze jakieś siły, ale ostatnio doszłam do wniosku, że mam coś nie tak z głową, bo cholera to jedyna okazja żeby sobie wykorzystać tą odrobinę luksusu jaka jest ustalona brzuchatym kobietkom.
normalnie od jutra zaczynam być bardziej agresywna :tak:
 
No u nas jest kasa z pierwszeństwem i oddzielna z artykułami do 10 sztuk

ooooooooooooooooooo !!!
u nas w tesco jest łączona.
i ta z pierszeństwem jest tylko dla ciężarówek i ludzi na wózkach ?
czyli obsługuje też normalnych zakupowiczów z wielkimi wózkami ?
Elka - nie ma siły - musisz się pchać, bo już za dużo okazji mieć nie będziesz ;-)
 
u nas przy kasie pierwszeństwa zazwyczaj nikogo nie ma z pan kasujących....ale w sumie w spożywczych jeszcze daję radę...najgorzej jest w jednym banku...zwłaszcza jak są wypłaty...oj kolejki są niesamowite..a ja dla ludzi staję się wtedy niewidzialna...znieczulica całkowita! dobrze że krzesełka są! ;-)
 
u nas kasa pierwszeństwa jest tylko dla kobiet w ciąży i osób niepełnosprawnych. Te do 10 sztuk jest osobna. W tej kasie pierwszeństwa stoją ludzie z pełnymi koszami ale ja wtedy bez słowa ustawiam się za ostatnią osobą co ma wyłożone rzeczy na taśmie i wtedy słyszę komentarze więc mówię że jest to kasa z pierwszeństwem a jak coś się nie podoba to jest masa innych kas pootwieranych.

Ostatnio mnie babka w sklepie 5 10 15 wkurzyła a że hormony buzują to wiele nie potrzeba. A poszło o to że chciałam kupić Oliwii sukieneczkę i okazało się że brakuje jednego guzika a zapasowego nie było więc ja do niej dlaczego towar wadliwy wisi na sklepie a ona do mnie bo nie są w stanie tego dopilnować. Wyszłam wkurzona ;)
 
Dag
icon_przytul.gif


faktycznie hormony Ci się gotują:tak:
uniosłaś się chyba nie do końca słusznie na Panią ;-)
wiesz - ona nie jest w stanie tego dopilnować, bo musiałaby wciąż przekładać ubranka. a brak guzików, pourywane ozdoby itp. to w większości wina kupujących. zobacz jak się czasem ludzie zachowują - szczególnie jak jest przecena ;-)
Ty jak będziesz taka naładowana to lepiej idź do hipermarketu i walnij jakiemuś gburowi wózkiem w tyłek
icon_cmok.gif
 
aga q wiem że nie potrzebnie się uniosłam i to nie jej wina. Ale pojechaliśmy do innego sklepu i Oliwia już ma śliczną sukieneczkę.
 
reklama
a brak guzików, pourywane ozdoby itp. to w większości wina kupujących.
Ja kiedyś właśnie byłam takim kupującym - chciałam kupić sobie żakiecik, ale w moim rozmiarze była tylko jedna ostatnia sztuka i miała urwany guzik. Pani mi powiedziała, że nie mają więcej na magazynie i nawet nie spodziewają się nowej dostawy. A że żakiecik mi się podobał, to się zaczaiłam i urwałam sobie guzik z innego rozmiaru :-) Ale pocieszałam się, że sklep nadal został z jednym niekompletnym żakietem, a przynajmniej w tamtym rozmiarze mieli jeszcze parę sztuk bez wad :-)
 
Do góry