reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

reklama
Ja tych badań mam już dość a przede wszystkim cytomegalii. Raz próbowałam w Gostyku to nie wiedzieli co to jest musiałam im informację znaleźć w necie na ten temat i pracę im zaniosłam to powiedzieli, ze badanie nazywa się wiruso coś tam kosztuje 150zł dałam sobie spokój następna próba w Gąbinie zapytałam się czy mają laboratorium nie mają a czy wykonują badanie na cytomegalie tak IgG ksztuje 20 zł igM 22zł to jadę na badania dojezdzam stoję w kolejce przeszło godzinę moja kolej wyskakują mi z ceną 100zł. Dałam sobie spokój czemu takie badania są drogie? Po co mi ginekolog zaleciła takie badanie jeśli jestem zdrów jak rybka i dzidzia też tym bardziej, że podobno cytomegali nie można wyleczyć.
 
ASIA PŁOCK JA TEŻ CHCIAŁAM ZROBIC TE BADANIE NA CYTOMEGALIE ALE U MNIE INNA HISTORIA U MOJEJ CHRZEŚNICY KTÓRA MA 4 LATA TĄ CHOROBĘ WYKRYLI JAKIEŚ 2 LATA TEMU WIĘC Z TEGO CO LEKARZE POWIEDZIELI TO WIRUS U NIEJ JEST TERAZ UŚPIONY I ONA NIE MOŻE ZARAŻAĆ DODAM ŻE ONA CYTOMEGALIE ZŁAPAŁA W ŻŁOBKU!!!JA BADAŃ NIE ZROBIŁAM PONIEWAŻ NIE CHCE SIE DODATKOWO STRESOWAĆ A PO DRUGIE MÓJ LEKARZ POWIEDZIAŁ ŻE TAGO TAK CZY SIAK NIE LECZY SIE W CIĄŻY WIĘC CHYBA LEPIEJ NIEWIEDZIEĆ TO JEST MOJE ZDANIE.JAK SIE DOBRZE ODCZYTAŁAŚ TO DUŻO LUDZI NA TĄ CHOROBE CHORUJE NIE WIEDZĄC WOGÓLE O NIEJ BO BADANIE JEST ZA DROGIE A NFZ NA TE BADANIE NIE STAĆ(NIESTETY)SZCZEGÓLNIE TĄ CHOROBĘ MOŻNA ZŁAPAĆ W PRZEDSZKOLACH SUPERTMARKETACH TAM GDZIE JEST DUŻE SKUPISKO LUDZI TAK WIĘC CIĘŻARNE WOGÓLE BY MUSIAŁY NIGDZIE NIE WYCHODZIĆ???JA MAM CIĄGLE NADZIEJE ŻE ALBO WOGÓLE TEGO NIE ZŁAPAŁAM ALBO ZŁAPAŁAM PRZED CIĄŻA I WYTWOŻYŁA SIE TAK ZWANA ODPORNOŚĆ TO PONOĆ CHRONI MALUSZKA POZDROWIONKA I NIE MA SIE CZYM MARTWIĆ JA NA POCZĄTKU SIE BARDZO MARTWIŁAM DO CZASU JAK LEKARZE WYTŁUMACZYLI MI NA CZYM RZECZ POLEGA !!!!!!!!!!!
 
Witamy:)
Bylismy dziś u gina - z Malutką jak najbardziej wszytko OK- zdrwiutka..rośnie..a takie skurcze to juz ponoc norma- bowiem macica pracje i przygotowuje sie do porodu:/
Musze porobic znowu podstawowe badania - krwi i moczu ..na skurcze pomagac sobie nos-pą ..brac feminatal i magnezik zarzucic ;).
Poki co Malutka ułożona jest miednicowo :p,:( - głowkę ma zaraz koło przepony- tak wysoko- ale ma jeszcze 4 tyg, by przekrecić sie - główką do dołu..bo inaczej - cesarka - (ale mocno wierzę w moją córcie, ze jeszcze fikołka zrobi i będzie poród naturalny- rodzinny:) (ponoc -tak powiedział gin - 8 na 10 sie jeszcze przekręca - nawet i w dniu porodu :laugh:
aaa i termin porodu znowu przesunął nam sie do przodu - na 5-7 czerwiec - no, ale nie zmieniam suwaczka trzymam sie 15 czerwca - wierząc w to, ze przed 10 urodzę:):)
 
dziewczyny chcialm Was zapytać o kolory:) nie wiem czy w dobrym wątku? ale pytam

wiec jak myslicie tzn jak jest u Was z kolorami dla dzieci bo mnie sie zawsze wydawalo ze niebieski jest dla chlopczyka a różowy dla dziewczynki a teraz mi wszyscy mowia ze jest odwrotnie hmmmm dziewczynka w niebieskim jeszcze jakos ujdzie ale chlopczyk w rozowym to jakos dziwnie mi sie wydaje
co Wy o tym myslicie?
dodam ze ja jestem z krakowa i moze to tylko u nas jakies takie dziewne kolory panuja??? a moze tak jest normalnie a mi sie cos pokicialo ???
 
Rusalko - trzymamy kciuki zeby sie Kladysia przekrecila:))))))

maaaja - dobrze Ci sie wydawalo. Chociaz dla takiego malego dziecka to chyba nie ma roznicy, nie trzeba chlopca ubierac tylko w niebieskie rzeczy.
Ja mam nawet malo niebieskich a duzo w innych kolorach:zolty, czerwony zielony:)))) Ale nic rozowego nie mam, kawalek smoczka tylko...
 
Maju jakos tego rozu nie widze u chlopca, zle mi sie to kojazy nie chce go obciazyc pewnymi sklonnosciami na przyszlosc hehehe ;D ( zarcik ) ale tak na powaznie to ja mam niebieskie , zielone , oliwkowe a szczegolnie zolte kolory ,takie uwielbiam dla maluszkow ;)
 
Maju, jakby mój mąż zobaczył naszego chłopca (jeśli to będzie chłopiec) w różowym, to chyba podłby na miejscu ;D Ale faktycznie zastanawiałam się nad tym kiedyś, bo np. widziałam buteleczki Nuk-a z obrazeczkami różowymi lub niebieskimi i kupię dopiero jak będę znała płeć Maluszka - oczywiście różowy dla dziewczynki :D
 
reklama
no wlasnie mi tez ciezko sobie wyobrazic chlopca w rozowym ale podobno tu w krakowie tak jest inavzej niz wszedzie hmm
my juz niby znamy plec- dziewczynka-ale teraz po siwetach idzimy na usg i moze sie okarze czy napewno bedzie dziewczynka ale mimo to i tak juz mam ubranka i tez sa raczej w kolorach żółty, oliwka, zielonkawy i jedno body różowe bo było takie ladne ze nie moglam sie oprzec hihi i stwierdzilam ze niewazne co bedzie czy dziewczynka czy chlopczyk to body musze miec:)
 
Do góry