Ja też poki co wyniki miałam dobre (oprócz cukru) ..ale aktualne bede miała za jakies 2-3 tygodnie- bo pewnie tak mi gin zleci, bym zrobbiła.
Mnie martwi jedno- i nie wiem, czy nie powinnam wczęsniej jechac do lekarza- (wizytę mam na poniedziałek na g.10)-
Wczoraj jechaliśmy do szpitala (tam, gdzie i ja będę rodzić) w odwiedziny do kolezanki i jej malutenkiej córeczki- jest cudowna- taka malutka, bezbronna..słodziutka!..i w czasie jazdy samochodem zaczął mnie boleć brzuszek- raz koło pępka- dwa na dole..i to ostatnio akurat dosć czeste- jakby takie - schodzenie w dól..Od kilku dni(ok2) czyję taki ucisk- a czasem nagły skurcz ..nie wiem jak to opisać- ..czasem taki przypominajacy nadejscie miesiaczki..a czasem nagły..i taki, ze kroka dać nie mogę.. W szpitalu dosłownie wysiedzieć nie mogłam- i żartowaliśmy sobie, ze chyba zostanę..ale mnie tak naprawdę wcale nie jest do śmiechu- bo coś jakoś tak dziwnie..- i teraz tez..zjadłam śniadanie i czuje..takie kopniaki- bardzo mocne- aż czasem tak zaboli - i jakby Malutka szarpała pepowiną- (sama nie wiem).pępek schowany mocno- az taką dziure mam... pierwszy raz sie tak denerwuję..- ..W kazdym razie do tej pory czegos takiego nie miałam..czekam na poniedziałek, jak na zbawienie...