reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

ja nigdzie w majowy weekend nie jade, ale przyjezdza do mnie mama z rodzenstwem :D
moze jak bedzie ladna pogoda to tutaj sobie nad morze pojedziemy albo gdzies,tak czy siak nie moge sie doczekac ich odwiedzin, szczegolnie ze przywioza rozne rzeczy dla dzidzi ;D
 
reklama
Cześć. Ja mam takie pytanie trochę z innej beczki i zwłaszcza do tych, które mają już dziecko. Co myślicie na temat różnych wyjść z maluszkiem, np. weekendowy wypad za miasto, wizyty u znajomych (wiadomo, że w granicach rozsądku). Bo jak mówię teściwej, że my mamy takie plany, że nie chcemy zamykać się z Maluszkiem w domu i jakoś strasznie zmieniać swojego trybu życia, a tylko pogodzić go z nowymi obowiązkami to patrzy na mnie jak na kosmitkę albo jakąś wyrodną matkę. Ale przecież chyba nie ma racji nie??
 
Ja jestem jak najbardziej za wypadami, zwłaszcza że jedzonko zawsze pod ręka, a i pora roku sprzyja aktywnemu wypoczynkowi ;D
 
no pewnie ze tak! moja mama jezdzila z maluszkami na wakacje!
siostra miala 5tygodni jak pojechalismy nad morze wiec nie przejmuj sie gadaniem tesciowej!
;D
 
oj i ja nie zamierzam rezygnować z uciech życia ;D i z malutką siedziec cały czas w domku- o nie nie!!!!nawet sobie tego nie wyobrazam - szczególnie, ze wiem - ze można to pogodzic - bo mamy najomych z  małymi dziecmi i zawsze wyjeżdzamy razem - widze jak można ten czas wspóolnie zorganizowac.
 
Ja tez mysle, ze podroze z maluchami sa jak najbardziej normalne a nawet latwiejsze niz z nieco starszymi dziecmi. Ja mam wiele miejsc na liscie, ktore chcialabym zobaczyc - problem, ze ta lista jest jeszcze sprzed ciazy i nie uwzglednia tzw. przyjaznosci dzieciom. Trzeba sie niestety bedzie nauczyc patrzec na to czy miejsce nadaje sie dla malucha czy nie (zwlaszcza jesi chodzi o hotele) - a to juz calkiem nowe wyzwanie.
A podrozy napewno nie bede sobie odmawiac a zreszta w pewnym stopniu bede do nich nawet zmuszona jak bedziemy chcieli odwiedzic rodzinke.
 
Widze dziewczyny ze myslimy podobnie, ja tez jestem za wypadami z maluszkiem, najpierw w jakies blzisze miejsca w pozniej moze we wrzesniu nad morze - bardzo bym chciala.
Tez nie wyobrazam sobie siedziec z dzieckiem w domu caly czas.
A z majowym weekendem nie wiem co robic, moze do kogos na dzialke pojedziemy, gdzies blisko...bo nad morze to za dlugo bysmy jechali, szczegolnie ze pewnie bardzo duzo osob bedzie jechac.
 
My z mężem mamy takie same nastawienie! Nawet Radek już kombinuje jak tu pomieścić w Clio dzidzia, wózek i psa :-) Jeśli chodzi o wózek, to specjalnie kupiliśmy z dużymi pompowanymi kołami, żeby dało się po wertepach jeździć w czasie wypadów za miasto i nie tylko ;D
 
czy któraś z Was ma problemy z twardniejacym brzuszkiem???

ja od dwoch dni mam tak ze nagle jest twardy jak kamien a za chwilke mieki jak poduszka hmm wczoraj bylam u gin i mnie nastraszyla ze to moze wywolac porod przedwczesny :( i nakazala jak najwiecej lezakowac:( a mnie nic nie boli i lezenie mnie starsznie meczy ale przynjamniej brzuch raczej mieki wtedy wiec chyab pozostaje sie klasc:)

do tego musze brac nospe 3xdzinnie i magnez, z ta nospa to troche mi sie duzo wydaje ale jak gin kazala hmm

boje sie czy mi to przejdzie hmm czy ktoras z Was tak miala juz?

pozdrawiam:)
 
reklama
maaja, ja to samo, ale myslę, ze nie ma co sie tym martwić, ja sobie wtedy biorę nospę i ide sie położyć, tak to już chyba jest na końcówce :))
 
Do góry