reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

Buu- Ell- niewesolo.ale chociaż odpoczniesz sobie. Leż, wygzrewaj, wypoczywaj - i wracaj szybciutko do zdrowia!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja jutro do gina- zobaczymy, czy znowu wysle na L4, czy do pracki ::) Zaraz jade po wyniki na tarczyce (TSH)
 
reklama
dziekuję Rusałko, mówiac szczerze to chciałabym szybciutko wrócic do zdrówka- i wykorzystac ten czas na napisanie pracy. 3 tygodnie to jednak sporo czasu- i w sumie jest nadzieja, że zdąze przed porodem:)). Potem jeszcze mam zaległy urlop i jakoś się to pozbiera.

A co do L4, to lekarz może je wystawic zawsze , przynajmniej tak mi się wydaje, że w naszym stanie to wystarczy prosba tylko- kwestia czy my tego chcemy- bo ja na przykład bardziej bedę się stresować tym, że jestem w domu, niz tym, że musiałabym iść do pracy. lubię swoją prace- a tak to wiadomo, że moje l4 oznacza dla kogoś brak urlopu- lub zostawanie dlużej w pracy.Wiem, że musze się oduczyć tego myślenia- w końcu teraz nie mogę patrzec na siebie tylko na dzidziusia- ale pewnie jak się pojawi- to moje myślenie zmieni się o 100%.
 
Dzuo zdrowka ell zycze! Dbaj o siebie i pamietaj, ze dopoki nie bedziesz w pelni zdrowa to do pracy nie wracaj.
 
Ell wracaj do zdrowia a o prace sie nie martw, poradza sobie.
teraz najwazndiejsza jestes Ty i maluszek:)))

Ja jestem bardzo zmeczona...i tak mysle ze chyba od marca pojde juz na zwolnienie.
Mialam z pracy wychodzi wczesniej ale sie nie daje, w kolko cos ktos chce, cos jeszcze trezba zrobic i zostaje normalnie.
A pozniej w domu padam na kanape i nie mam na nic sily...
Zajme sie urzadzaniem mieszkania i kupowaniem rzeczy dla maluszka.:)))))))
 
Myślę że lekarz daje zwolnienie jak się tylko chce (przynajmniej większość z nich) - ja od tego tygodnia znów w pracy i znów mało czasu na wszystko...ale zależy mi na pracy więc jeśli wszystko jest ok zamierzam pracować. Mój gin był bardzo zdziwiony we wtorek że nie chcę dalej zwolnienia...jak je poprzednio wypisywał (10 dni) to też się dziwił że tak mało i się ze mną prawie zakładał że do pracy i tak już nie wrócę :D a ja wróciłam...chciałam co prawda przeczekać te straszne mrozy - -20 stopni i wrócić jak bedzie ładniej (dojeżdżam) ale udało się tylko częściowo - mrozów nie ma ale za to topiąco marznący śnieg na chodnikach sprawia że czuję się jak bym chodziła po lodowisku (a łyżwiarz ze mnie żaden - zwłaszcza jak spieszę się do autobusu)!!
 
dziekuje dziewczyny- jest troszkę lepiej, ale jak mam napad chyrlania to lepiej ode mnie uciekać- pomaga tylko herbatka z sokiem malinowym-opory mam tylko z antybiotykiem, zażyłam pół tabletki i nieciekawie się czuję- wezmę chyba jeszcze pół na noc i jutro rano pół i chyba na tym zakończe- takie mam wyrzuty sumienia, że przeze mnie małe już też ma z lekarstwami doczynienia.
 
Oj Ell- bidulko - zdrowiej!!! Chorowanie to nic przyjemnego..zwlaszcza teraz..brrry- a`kysz choróbska od nas!:)
Ja juz razcej zostane na zwolnieniu..Studia, pisanie pracy mnie pochłaniają..prywatne lekcje angielskiego..oprócz tego prowadzimy działalnosc..i min. ze swojej str tez w to wkładam..a i czekaja nas juz pierwsze powazniejsze zakupki..aaa własnie i szkola rodzenia, wiec chetnie skorzystam z L4.
Dzis jedziemy do gina :) yoopi!!! Ja zaraz jade z koleżanka i jej Malutkim -3,5 letnim synkiem do szpitala na zabieg..:(..coś tam z jego siusiaczkiem nie tak.. :(
Odebrałam juz wyniki na hormon tarczycy - 1,3 (norma 0,4-4) wiec chyba wszystko OK:)
 
Rusalko jak norma to na pewno wszystko ok, a ja po wczorajszej nocy uswiadomiłam sobie, że nawet jak będę za tydzień super zdrowa, to i tak wykorzystam L4- do końca lutego- po 30 minutach chyrlania nie wiedzialam co ze sobą zrobić, nie pomagało kompletnie nic- co więcej przy kaszlu od razu sikam! I nic powinnam chyba tylko w toalecie siedzieć albo może z pielucą chodzić????? Pęcherz mam zdrowy, zresztą nic niie boli mnie ale chyba siła kaszlu jest za duża. W poniedziałek czekają mnie konsultacje z internistą, a potem moj lekarz ma się z nim kontaktować, w celu ustalenia dalszej drogi leczenia, bo ogólnie nie wygląda to najciekawiej. Dzidzia póki co szaleje w brzuszku, więc mam nadzieję, że jeszcze ma dużo siły. W zasadzie to męczy mnie tylko ten kaszel, nie ma gorączki, bólu głowy i żadnych innych oznak grypska i nawet apetyt mi dopisuje- i zaraz zabieram się za jabłecznik- ale chyba tylko w wersji dla mnie- bo inaczej będzie z wirusikami:D będzie.
 
Wyniki okazały sie super dobre :)- no i dostałam skierowanie na kolejne ( cos mój gin taki przezorny) Moja szwagierka śmieje sie, ze wiecznie widzi, jak mówie jej, ze musze isc badania zrobic..no, ale faktycznie co wizytę dostaję :) teraz krew, mocz, glukoza :p Gin polecił mi ( tak by nikt nie widział- bo niektórzy krzycza ( Ci co sie nie znają - powiedział), zeby wcisnać do tego roztworu pół cytryny, wówczas luzik- jakoś idzie to przełknąć :p

Byłam wczoraj w markecie na zakupach - i spotakałam dużo znajomych, których dawno nie widziałam ,a którzy nie wiedzieli, ze jestem w ciaży :)- i wiecie co- miałam rozpieta kutrke..celowow pokazywałam brzuszek..a oni nic! :( dopiero po chwili rozmowy oni- co u mnie słychać - a ja - no jak to? - jestem w ciazy !!! ech - nie wierzyli, tymbardziej jak mówiłam, ze to juz pocz 6 miesiąca :laugh: Tak spotakałam jedna kolezankę..za chwile drugą..kolegę..nikt! ech :) a Mała już nie taka mała :)- wręcz przeciwnie gin powiedzial, ze aż nadto rozwinięta i chyba urodzimy wczesniej ;D ;D..no, ale spojrzal na rodziców(na mnie i na mężą) i zasmiał sie - , że się nie dziwi :)..a maż dodal, az strach pomyslec co za wysokie dziewczę bedzie :)- a on - ze to nie eguła ( sam jest szczuplutki, malutki ;):):) a powiedział, ze żona urodziła córeczkę 3900 ::) ::) - heh - Ja na to - wiec pewnie i mnie to czeka- i spytałam, jak takiego klocka urodzić siłami natury - a on- Damy radę :laugh:
 
reklama
Rusalko, ja też sobie napój z cytrynką do badania glukozy przygotowałam, ale piguła przyniosła mi zrobiona przez siebie porcyjkę do wypicia- co więcej jak został w kubku osad, to dolała jeszcze raz wody i kazała wypić. Stała przy mnie, aż wszystko wypiłam:))) Zreszta każda z Pan, która robiła akurat ze mną badania, dostała do pilnowania swoją pigułę, czyżby ludzie oszukiwali przy badaniach?

A u mnie grypsko dalej się toczy, mam już tego dosyc, mala też (hm chyba się przyzwyczajam do mysli, że to dziewczynka) ciagle kopie i nie daje mi spokoju jak chyrlam, wcale mi nie pomaga, ale nic dziwnego ma od kilku dni małe trzesienie w swoim domku. Na szczeście dalej bez gorączki i bólu głowy. Siły mam duzo- dzisiaj pomalowałam kuchnie:D, nie cała tylko tam gdzie były widoczne ślady jakiś odprysków, ale i tak sporo- wciąż mamy białe ściany i w sumie na razie zero planów jakiegos meblowania, tapetowania czy kafelkowania, więc każde pieczenie pozostawia pamiatkę:))
 
Do góry