reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

Rusałko a jaką herbatkę z tego kopru dajesz bo ja kupiłam bobovity ale Oliwka wcale nie chce tego pić
i szczerze mówiąć jak spróbowałam to mi też nie smakuje
 
reklama
rusałko-moj herbatke z kopru pije 3-4 razy dziennie po 60 ml i dalej robi raz na 2 dni, widocznie taka jego "uroda"
dobrze, ze u was zadziałało!
 
ja kupiłam w aptece - koper włoski-herbatę i mimo, iż Klaudia jej nie lubi..zawsze kilka łyczków weźmie:).
 
Dziewczyny jak usypiacie swoje maluchy ? bo u mojego to jest najgorszy koszmar żeby zasnął (pomijając spacery) może coś doradzicie?
 
Basiu, Marta zwykle zasypia sama w łóżeczku, jeśli nic jej nie dolega, gorzej jest jak boli ją brzuszek albo ktoś u nas jest i przeszkodzi jej w spaniu. Wtedy najlepiej, jak zostanę z nią sama, biorę na ręce, przytulam tak, że główka leży na piersi (z lewej strony- tak mi jakoś wygodniej), ale nie chodzę z nią (teraz to jeszcze, ale jakby się przyzwyczaiła to za jakiś czas chyba by ręce odpadły), tylko siadam sobie wygodnie, trochę pokołyszę, pogłaskam po buzi, mówię coś do niej na początku jeśli jest bardzo niespokojna, ale szeptem, albo nucę kołysankę. Czasem trochę długo to trwa, ale wreszcie zaśnie. Aha- nieraz okazuje się, że chce jeszcze trochę pojeść- wtedy possie jakieś 5 minut i zwykle już jej nie ma :)
 
Basiu u nas też usypianie w kołysce, lub w dzień w wózku. I tu nieoceniony okazuje się smoczek. ;D jak tylko pojawia się w buzi to i sen od razu przychodzi. Tylko bardzo ważne jest żeby niunia położyć do snu we właściwym momencie ( ziewanie lub znudzenie połączone ze zmęczeniem) 15-40 min i śpi jak suseł. A i zauważyłam, że lepiej śpi jak jest sam w pokoju ;D
 
Jak widzę że Olusia jest zmęczona, ziewa i po oczkach to widać to kładę ją do łóżeczka dajemy smoczek, przykrywam, żeby miała cieplutko chwilkę pogłaskam i wychodzę z pokoju. I zwykle mała parę minut się powierci i tak do 5-10 mni. zasypia.Jak przy niej siedzę dłużej to ją to rozprasza. A i zawsze obowiązkowo koło główki ma położoną pieluszkę bo lubi się do niej przytulać jak zasypia. No a jak boli brzuszek albo coś dolega to troszkę noszenia i tak lekko kołysać podrzucając albo nóżkami chusiać lub delikatnie głaskać. Ale cała sztuka polega na tym żeby wyczuć moment kiedy dziecko robi się zmęczone bo jak to przegapię i Ola zacznie walczyć ze sobą tzn jest zmęczona ale na siłę chce tzrymać oczy otwarte to zasypianie jest ciężkie.
 
ja tu nie mam rady..-różnie bywa..najczęściej i najszybciej Klaudia zasypia przy cycusiu..ewent, jak jest b. zmęczona to ze smokiem9ale wówczas i tak dobrze jest jak ktoś jest obok- bo smok wypada często i wówczas, jak płytki sen - to wypada:/..wieczorami po kąpieli zazwyczaj usypia ją tatuś:)..kładzie ją sobie na brzuszek..i moment..- Mała śpi.
Np. wczoraj zauwazylismy to dosc wyraznie, - miała dosc marudny dzien-podróz-duze grono rodzinne- i jakas rozkojarzona-przerazona była- tuliła sie tylko w nasze ramiona-gdy brał ja ktos inny płakała -nawet babcie ..dziadki- nikt nie mógł jej uspopkoic:/..
 
reklama
Z tym usypianiem to zawsze są problemy.. mój na początku spał ładnie w dzień a teraz mu się trochę coś pogmatwało. Ja wprowadziłam taki rytuał: zamyknie drziwi do pokoju, troszkę opuszczanie rolet i kołysanka. Potem go kładę ale chyba tylko raz się zdarzyło że zasną sam. Zazwyczaj jeszcze zaczyna głośno ryczeć :) i znowu go przytulam i śpiewam, gdy widze ze już ma się do spania odkładam, trochę się wierci i zazwyczaj znowu kończy się to rykiem, i tak kilka razy ale w końcu zasypia.:)
 
Do góry