reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

reklama
Sumka - nic sie nie martw - ja też w ciemno!! Wprawdzie u nas porody rodzinne bezpłatne, ale za położną tylko dla siebie coś tam juz się płaci. Ja to nawet nie wiem ile, bo od początku założyłam, że nie będę cudować, tylko urodzę i już. Zakładam, że będzie dobrze i tyle. Bo niby czemu ma być źle?? Trzeba się uśmiechnąć do położnej, potraktować jak człowieka, to na pewno będzie pomocna. Przecież to jej praca i nie przychodzi ona tam, żeby zrobić komuś krzywdę. Poza tym słyszałam, że te położne, które zostały w szpitalach, to w większości położne z powołania, bo z całą pewnością nie siedzą w tej pracy dla pieniędzy, które są bardzo marne...

Tak więc trzeba się dobrze nastawić i rodzić!! :)
 
Ja należę do max-panikar:) :laugh: i w ciemno to nie ze mną ::) :p ;) :D Niby nasz szpital  wojewódzki ma najlepszy sprzet dla noworodków na Dolnym Śląsku..ale opieka..wygląd szpitala - pozostawia wiele do życzenia, wiec zdecydowałam sie na prywatną klinikę, gdzie jawnie!:) za wszystko płacę i wiem co , z kim i kiedy :)..a i za ile;)
Kazda wizyta kosztuje 70 zł - konsultacja ostatnia(wczorajsza 50 zł) ktg 15 zł. Prowadzacym moją ciazę jest dyr oddziału - dr Nowacki, który bedzie przy porodzie - przy cc - w moim przypadku, oraz położne, lekarki (poźniej) - które sa mi znane ze szkoły rodzenia (za szkołę rodzenia płaciłam 190 zł) Sam poród nic nie kosztuje, natopiast pobyt w szpitalu od 400 - 800 zl - w zależnosci jaki pokój kto sobie wybierze. Ja wybrałam 2-osobowy- koszt 500 zł. Ot wsio:)


I tak po wczorajszej wizycie wyszłam - jakaś taka szczęsliwa :laugh: i nie mogę sie juz doczekac mojej Kruszynki!:)
w srode 7 czerwca mam byc w klinice o g. 7.15. Podadza mi kroplówkę i znieczulenie zewnątrzoponowe, gdy będe miała minimalne skurcze(by nie ciać calkowice na "sucho" :)(ale lekarz powiedzial,ze nie bedzie mnie to bolało- cyt "meczyc Pani nie bedziemy":) i na salę..o g. 10 bedziemy wszyscy razem:)-
Acha - po 12 godzinach juz moge chodzic- tzn- wstaję!:)- bo teraz maja o wiele ciensze te iglu..mniejsze znieczulenie, ze nie 24 a 12 godz:):):):)

Wyniki dobre, krzepliwosc krwi - super :D - więc tylko ciac:)-
 
gluszek - dzisiaj sie okaze co z moim porodem, mam nadzieje . wizyta o 14.
Rusalka - masz super ze juz wiesz co, gdzie kiedy i jak....wtedy mozna sie czuc bezpiecznie...
ja nawet nie wiem w ktorym szpitalu bede rodzic, wszystko sie pokrecilo...
 
Ja tez na porod ide w ciemno.....co ma byc to bedzie. Jedyny plus to jak zdecyduje się na porod rodzinny to jest bezpłatny, wpawdzie takiego nie planuje zrealizowac, ale na taki się zapisze, aby miec lepszy pokoj:))) a maż po paru minutach stwierdzi, ze jednak nie da rady i wyjdzie.....a mnie juz nie zdążą przenieść:)) Małe oszustwo... ale pokoje na porody rodzinne są lepiej wyposazone itd..wiec dlaczego ma mnie to ominąc:)

jedynie co wiem, to gdyby poród miał jakiś nieoczekiwany przebieg itd, albo gdyby wody odpłynely mi w najlizszych dniach, czyli przed terminem, to mam dzwonic do mojego lekarza i on od razu będzie. Wczoraj tez miałam 2 podejscia do wizyty u niego, pierwsze nieudane bo wezwany na jakiś cięzki poród...Ale rozumiem to wkoncu mi tez może sie takie coś przydarzyc...

A tak to licze na to, że trafie na LUDZI!!!!!!!!!!
 
No to mnie pocieszyłyście dziewczyny, bo myślałam, że tylko ja taka sierotka bez położnej i lekarza, a tu się okazuje że jest nas więcej  ;D ;D ;D
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że sie wogóle do tego szpitala dostanę  ;D ;D ;D
 
Dziewczyny "Jak ma być dobrze - to bęsdzie dobrze. A jak ma pójść coś źle to wszędzie się to może zdarzyć"- to są słowa lekarza, do którego chodziłam tylko po zwolnienia z moją pierwszą ciążą (mój pracodawca nie chciał mnie widzieć w takim stanie w pracy). Ale jak ma pójść coś źle, to dobrze być pod fachową opieką, która się zajmie tobą lub dzidzią w razie potrzeby. Ja się zdecydowałam rodzić w szpitalu w mojej mieścinie. Ale najpierw zadzwonię żeby zapytać, który lekarz ma dyżur, bo na tego, który mi tak powiedział to wolę nie trafić. Chyba, że będę miała od razu bóle parte.
 
reklama
ell, u mnie w szpitalu tez poród rodzinny jest bezpłatny, ale mąż musiał zrobić 2 badania (HBS i OWA), bo bez nich nie wpuszczą go na oddział
 
Do góry