reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

NASZE PROBLEMY!!!

reklama
Mi tez sie zdazylo uzyc czopka w ciazy...normalna rzecz ale ja 15 minut nie wytrzymalam :):) i tez zwykle glicerynowe sa najlepsze:)

No Malinko to nic tylko pozazdroscic...my za to zas mamy klopoty heh...np 3 dni jest bosko...jest dla mnie taki kochany pomaga mi tuli ciagle- dzieki czemu i sex jest jeszcze wspanialszy-i wogole jest jak dawniej..no a potem zas wojna o byle co...niby ze on niema swoich spraw ze sama sobie robie problemy ze z domu nie wychodze (a z kim mam mala zostawiac?)itd i jak sie poklocimy to jest dla mnie taki zeby mnie bardziej bolalo i zebym bardziej plakala...
tesknie za dawnymi czasami jak cieszylismy sie kazda wspolna chwila mowilismy sobie czesto ze sie kochamy tulilismy sie i jak tylko sie poklocilismy to przescigalismy sie w tym kto kogo pierwszy przeprosi bo nieumielismy sie na siebie zloscic....a teraz...wsumie wogole mnie nie przeprasza chyba ze mi nap sms i w nim przy okazji ze mnie kocha....nie wiem juz co sie dzieje i mimo iz wiem ze to jest normalne ze zwiazki sie zmieniaja i ze pary sie kloca to boli mnie to strasznie.......
Nawet sie zastanawialam czy sie nie wyniesc gdzies...moze jak poczuje co stracil to znow zacznie to doceniac:(:(
 
MONIQA to musze sie zaopatrzyc w te czopki :)

LILITH kotku!!! widzisz oni juz tacy sa ciezko sie im przeprasza. Mojemu tez no chyba ze po pijaku to latwo,w sobote jak sie upil to chyba ze 100 rayz mnie przepraszal i co chiwlke powtarzal ze mnie kocha dzis tez byl milusi ale .... sama wiesz ze niedlugo moze byc zle tak jak u ciebie. Tez juz kilka razy myslalam zeby to zostawic i isc do rodzicow ale szkoda mi nerw i na nich zawsze sie ciezko dogadywalam z matka wiec im dalej tym lepiej. Nie zwierzam sie im ze swoich problemow no chyba ze bratu on wie o kazdym klopocie.Chociaz powiem ci ze np on jest zajebsitym bratem ale wobec swojej zony tez nie jest fer.Tez sie nie zachowuje odpowiednio_Ostatnio zamiast pracowac (prowadzi firme rodizna z moim tata) to zaczol popijac bo sie skumplowal z takim jendym pracownikiem i jeszcze kilku doszlo i to sie robi nie do zniesienia nie da sobie nic wytlumaczyc.Sama nie wiem czy to ze bys sie wyprowadzila na jakis czas by cos dalo?? moze wrecz odwrotnie moze by pomyslal ze ci juz nie zalezy?? oni czasami mysla 1000 razy odwrotniej niz my dlatego tak trudno ich zrzumiec. Moze oni mysla o nas to samo :)
 
Wiesz z tym popijaniem to rozumiem co musi przechodzic bo ja mialam to samo nawet w ciazy..ryczalam po nocach jak nie wracal i czekalam do 3-4 w nocy a potem byly straszne klotnie...i tez przez kolegow....na szczescie to sie zmienilo przed porodem bo nie wiem jak nadal bym to znosila....
Wiesz z tym wyniesieniem to masz racje tak jak i z przepraszaniem po pijaku! wogole jak jest podpity to zawsze taki milusi...a co do rodzicow...to moi sie rozwiedli a z matka nie gadam od czasu jak mala sie urodzila...zreszta nigdy sie z nia nie dogadywalam wiec wiem o co ci chodzi!
dzis tez bylo milo malujemy sobie mieszkanko:) ale powiem ci ze jestem padnieta i strasznie rozdrazniona wiec zauwazylam ze i nerwy puszczaja latwiej...wogole to mam coraz gorsza depresje...nie umiem sobie z nia zupelnie poradzic:(:( wiesz nie dosc ze nie wychodze z domu bo nie mam ochoty to nawet jakbym miala i mialabym wogole skim isc to nie mam z kim Judi zostawic:(:( tak wiec wsumie nic tylko rycze i rycze:(
 
Malinko Lilith...tak czytam wasze posty i stwierdzam że kobiety naprawdę są z wenus a faceci z Marsa...u mnie od jakiegoś czasu trwają humorki ciążowe poza tym jest mi już coraz ciężej a mój mąż zamiast mnie zrozumieć to mówi że chyba cos udaję i kombinuję...a poza tym moim zdaniem powinien sie bardziej interesować mną i dzieckiem, to my powinniśmy być najważniejsi dla niego...wczoraj zarzuciłam mu że nie mogę na niego liczyć, że zachowuje sie tak jakby to było nasze 10 dziecko a nie pierwsze, że powinien bardziej interesować się tym co dzieje się ze mną i dzieckiem a tak wogóle to że dziękuję za jego pomoc - poradzę sobie sama ze wszystkim...

Wiem że troche przesadzam i jestem rozgoryczona, ale jakoś inaczej miało być jak będę w ciąży...ech...na płacz mi się zbiera...
 
Ehh dziewczeta , dziewczeta ;) .. widze ze kazda ma zle i dobre dni ::) ... ja ostatnio mojemu wspanialemu mezczyznie powiedzialam ze jak mu przeszkadza to ze narzekam, to niech sie wyprowadzi do porodu ::) ... kurcze Oni naprawde sa jacys inni :| ... dobrze ze moj mezus ma zadkie takie wyskoki, bo bylby biedny ;) ... takie zycie kobietki, Oni tacy byli, są i zawsze bedą ... buziole :-*
 
a propo ludzi to jakis mi sie ostatnio ciezko dogaduje z ludzmi.Chcielismy wyjechac w ten weekend gdzies w poblize i wynjac domek na 8 osob no i wszyscy kurde hcca jechac ale zaltawiac to musze ja co mnie zdenerwoalo i powiedizlam dosc nigdzie nei jedziemy.
 
reklama
Nadal utrzymuję że faceci to jacyś inni są :p...ale kocham mojego męża najbardziej na świecie...i wiem że on też kocha mnie i naszą Kruszynkę...
To takie sprostowanie do wczorajszych zażaleń ;) ;) ;)
 
Do góry