reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze Porody :)

nie mam teraz czasu szukac,ale jak wroce to poszukam na ten temat co wyczytalam i wam wstawie...
rzeczywiscie nie mieszkam w Polsce i nie musze sie tym przejmowac,ale podyskutowac sobie mozemy;-), poza tym wydaje mi sie,ze tego juz sie nie stosuje rowniez w UK i Niemczech,albo w bardzo malej ilosci,bo te badania sa wlasnie z Anglii... na pewno nacinaja jesli sa potrzbne kleszcze do uzycia.... oraz w Kanadzie na wyrazne zyczenie pacjentki...
 
reklama
Ewo z tego co ja czytałam i słyszałam, to raczej starają się nacinać krocze właśnie na bok, a nie w stronę odbytu :nerd: Ale też położne robią to wtedy, gdy widzą, że sama skóra już nie ma możliwości się bardziej naciągnąć i ryzyko jest, że za moment pęknie samoistnie. Więc wolą to uprzedzić i wtedy robią nacięcie.
ja tylko o tym czytalam i mam gdzies rysunki jak to robia,ale musze poszukac,a teraz nie mam czasu bo szykuje sie do pracy....
 
xandii- nie wiem,bo u mnie zakladaja rozpuszczalne i tu nie robia ciec tylko sama sie rozrywasz, ale po tym co czytalam to ciecie jest duzo bardziej inwazyjne i moze rana dlatego dluzej sie goi,a zadko sie zdarza,zeby tak mocno rozerwalo naturalnie... pekniecia sa plytsze... ale to wszystko wiem z ksiazek i opowiadan,wiec jak jest na prawde to nie wiem jeszcze...


oczywiscie,ze najlepiej jak obedzie sie bez pekania...
MariOla- co do pekania to ja jeszcze tego nie odczulam na sobie wiec nie wiem,ale z lektury w Kanadzie i Polsce na temat nacinania krocza,bardzo duzo wyczytalam,ze lepiej jak ono peknie naturalnie... bo nie zawsze peka i wedlug przeprowadzonych badan naciecia sa duzo glebsze niz pekniecia... poza tym wyczytalam rowniez,ze zalezy jak cie natna bo moga to zrobic na boku lub wlasnie w strone odbytu i tego drugiego na pewno nie chcesz,bo z nim jest wiecej komplikacji...

tutaj bym mogła dyskutować długo i namiętnie,ale szczerze powiem ze nie chce mi się klikac za dużo:-p. powiem tak: widziałam w mojej praktyce zawodowej nie jedno nacięcie i niejedno pęknięcie. i niektórych pęknięc to za nic nie chciałabym doświadczyć na sobie. a to, ze na skórze pępknięcie jest nieduże, nie oznacza ze wewnątrz mięsnie nie popękały mocniej. no i krocze potrafi trzasnąć nie tylko w kierunku odbytu, ale i cewki moczowej aż do łechtaczki. i wtedy nie tylko wypróżniasz się niekontrolowanie, to masz problemy z oddawaniem moczu i masz duuużo mniejszą przyjemnosc z sexu.
a że żadko się zdarza, dzięki Bogu!
i nikt nie nacina krocza dla przyjemnosci czy wygody, bo ten kto natnie, to musi je później zszyć.
a ty się na szyciu troche znasz, wiec chyab wiesz że łatwoej jest zeszyć coś co sama kontrolowanie nacielas ile ci trzeba było, niż coś to pękło "niechcący".
i nigdy nie widziałam naciętego krocza w strone odbytu.

bo nie zawsze peka
na wojnie też nie każdego zabijają. ale każdy żólnierz idący liczy się z tym, ze może nie wrócic. i czesc nie wraca.


ja sama tez się boje nacinania, ale zdecydowanie bardziej boję się konsekwencji nienacięcia i ewentualnego pęknięcia
 
mysle,ze ta dyskusja na temat nacinania rzeczywiscie nie ma sensu,bo juz o niej kiedys pisalysmy i co kraj to obyczaj... ja bede sie tym martwic jak przyjdzie na to pora...

zmieniam temat; czy myslalyscie o zachowaniu krwi pepowinej ( nie wiem czy dobrze sie wyrazilam)? i ile to kosztuje?
 
Ewo w Polsce przechowywanie krwi pępowinowej jest niestety bajecznie drogie :szok: więc ja nawet o tym nie pomyślałam, bo po prostu nie stać nas na to :-:)wściekła/y:
 
Mysle, ze to moglaby byc dyskusja na inny watek ale to juz sprawa styczniowek;) Ja tam na czerwcowkach siedze i juz o porodach podczytuje:szok:
 
fantazja, no to chyba za dużo u nas na razie nie poczytasz, bo sie jakoś zakorkowałyśmy:-D wszystkie chciałyby już i wogóle to natychmiast, a tu nic! Ale popleplać sobie możemy, choćby o krwi pępowinowej!
 
reklama
Ewo w Polsce przechowywanie krwi pępowinowej jest niestety bajecznie drogie :szok: więc ja nawet o tym nie pomyślałam, bo po prostu nie stać nas na to :-:)wściekła/y:
w Kanadzie kosztuje $500 cdn podczas pobrania i pozniej co roku w dniu urodzin dziecka $100cdn do 18-tego roku zycia... nie jest to moze za drogo ani za tanio,ale na pewno do realizacji... bylam tylko ciekawa ile to kosztuje....


wstawiam wam watek jeszcze na temat krocza i juz wiecej nie bede o nim pisac, znaleziony na google.pl

INTERIA.PL - SAMO ZDROWIE - naci�cie krocza

i wlasnie z powyzszych dwoch wypowiedzi mozna wysunac wniosek,ze wszystko zalezy od lekarza,ktory nam mowi o za i przeciw,bo ich argumenty sa bardzo podobne....
 
Do góry