dziewczyny- gdzies tutaj na bb ktos wstawil bardzo fajny i latwy do zrozumienia opis zzo... ja uwazam,ze lepiej jest podac zzo lub inny srodek usmierzajacy bol i miec pacjentke przytomna i chetna do wspolpracy,a nie draca sie w nieboglosy i niewiedzaca gdzie jest i jak sie nazywa,bo zwija sie z bolu... co do przypadkow paralizu nog to tez slyszlam jako efekt uboczny zzo, ale osoby,ktore o tym mowia nigdy nie dodaja,ze to najczesciej jest blad w wbiciu igly lub zlym dobraniu dawki i najczesciej ten paraliz ustepuje po jakims czasie ( ja jeszcze nie slyszalam zeby zostal na stale)... rowniez ostatnio gdzies wyczytalam,ze po znieczuleniu nalezy 24 godziny byc w pozycji lezacej lub ryzykuje sie potworny bol glowy, ale nie pamietam gdzie czytalam i o jakie znieczulenie chodzilo... a tak w ogole, jak by ono rzeczywiscie bylo szkodliwe,to lekarze by go nie stosowali... wydaje mi sie,ze nie ma sensu cierpiec jak mozna sobie ulzyc... glowy do gory i juz nie moge sie doczekac waszych relacji i zdjec mluchow...