~P.
Styczniowy tata
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2011
- Postów
- 139
fazerkamm: Mam ciocię z wyciętą piersią z powodu raka i pracuje normalnie, jest optykiem i ma pracę manualną przy wstawianiu szkieł do okularów, więc chyba nie ma problemów z ręką. Poza tym jeździ samochodem. Możliwe, że Twoja mama miała przerzuty albo coś spaprali, skoro dostała grupę inwalidzką.
ch_aga: w szpitalu w Gdyni jak eks urodziła drugie dziecko i syn miał zapalenie dróg moczowych i leżał po urodzeniu sam na noworodkowym długo (ona niestety musiała wrócić do domu) to chodziłem często do niego i wchodziło się w ogóle tylnym wejściem i wisiały fartuchy, które trzeba było zakładać. Położne tak młodego pokochały, że trzymały go ciągle u siebie w pokoju i nie był na sali z innymi dziećmi. Karmiony był butelką, ale naturalnym, odciąganym pokarmem. Tylko lekarza nigdy nie można było złapać i dowiedzieć się przez 2 tygodnie co się z dzieckiem dzieje i jak wychodzą wyniki, a tylko lekarz mógł takiej informacji udzielić. Przez cały ten czas musieliśmy czekać na wypis dziecka ze szpitala, a nawet nie wiedzieliśmy ile będzie leżał, co mu dokładnie dolega itd.
ch_aga: w szpitalu w Gdyni jak eks urodziła drugie dziecko i syn miał zapalenie dróg moczowych i leżał po urodzeniu sam na noworodkowym długo (ona niestety musiała wrócić do domu) to chodziłem często do niego i wchodziło się w ogóle tylnym wejściem i wisiały fartuchy, które trzeba było zakładać. Położne tak młodego pokochały, że trzymały go ciągle u siebie w pokoju i nie był na sali z innymi dziećmi. Karmiony był butelką, ale naturalnym, odciąganym pokarmem. Tylko lekarza nigdy nie można było złapać i dowiedzieć się przez 2 tygodnie co się z dzieckiem dzieje i jak wychodzą wyniki, a tylko lekarz mógł takiej informacji udzielić. Przez cały ten czas musieliśmy czekać na wypis dziecka ze szpitala, a nawet nie wiedzieliśmy ile będzie leżał, co mu dokładnie dolega itd.