reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze porody (bez komentarza)

to i ja dodam swoje grosze.... moja mama kilkanascie lat walczyła po sądach i urzedach z zusem aby mojemu bratu łaskawie przyznali rente - wywalczyła 1 grupe i 400 zł mcznie do konca zycia- bo zus nie chciał dac nic- szpital za niekompetencje przy porodzie nie poniósł zadnej odpowiedzialnosci- ale mama moja straciła z nerwow zdrowie o 10 lat starzej sie czuje i wyglada niz ma. A brat za 400 zł nawet nie przezyje do tego wymaga stałej opieki osoby drugiej....szkoda słów.
 
reklama
Megi, czy jeden z tych szpitali to na Madalinskiego? :)
Tak Gosiu, rozmawiałam tam z przełożoną położnych i takim tekstem mi odpaliła.

Co do reszty, u nas kraju tam gdzie rząd nie jest potrzebny to się wpieprza w rodzinę, tworząc jakieś chore ustawy, a gdzie rzeczywiście mogłoby rodzinę wspomóc to cisza, bo to im się nie opłaca. No albo tak wyliczy ulgi w podatkach, że na początku zarabiasz za dużo, a już przy kolejnych dzieciach za mało.
 
Ostatnia edycja:
wiesz, niektóre rzeczy i wolny rynek raczej nie wypali, albo dużo za późno...
np. fundusze emerytalne - wyobrazasz sobie, jak wolny rynek reguluje to za jakies 20 lat? ale by sie działo...

podobnie z tymi ubezpieczeniami (patrz ojciec Anastazji) czy bankami - na szczescie nie kazdy moze sobie bank otworzyć i robić co mu sie chce, aa i tak bywają przekręty

Asiuk, nawet nie chce sobie wyobrazac, co przeżywała/przeżywa Twoja mama, a i Ty przez to teraz przed porodem:no:
 
W moim małym mieście w ogóle nie ma w szpitalu znieczuleń. Kapcie kupuje się foliowe po 1zł a fartuchy wiszą przed porodówką i kto tam wchodzi, to musi wziąć z wieszaka i założyć; nic to nie kosztuje.
Pozdrawiam
 
Powiem jeszcze tylko, ze wywolanie skurczow oksytocyna, to coś najgorszego i najbardziej bolesnego co mnie w życiu spotkało, nie polecam nikomu..

Niestety, było cc.. ( najgorsze doświadczenie w moim życiu, nie życzę nikomu.. )


oj, to Ty kochana się zdecyduj, jak już ochłoniesz i wrócisz do domku - co w końcu było gorsze ;-)
 
ZUS jak czytam albo widzę tą instytucję to mi się ciśnienie podnosi..

moja mama miała raka piersi.. co za tym idzie amputowano jej ją.. walczyła 4,5roku z zusem o przyznanie renty na stałe ... i ch** (bo inaczej ich nazwać nie darady) nie przyznali do samego końca mojej mamie renty :-( oni myśleli że mojej mamie pierś odrośnie :szok:
 
fazerkamm, ale też patrząc z drugiej strony - ujęcie piersi nie przeszkadza w kontynuowaniu pracy zawodowej, więc chyba renta się nie należy?
 
Krupka tylko że mama dostała grupę inwalidzką - nie zdolna do pracy. Ponieważ moja mama miała pracę papierkową, biurową i rękę miała niesprawną bo przy amputacji piersi wycinają zazwyczaj też węzły chłonne.. i przez to kobiecina nie mogła pisać.. mało tego.. wszyscy lekarze dawali mojej mamie pisma że jest inwalidką NIE zdolną do pracy.. no ale na komisji w zus lekarz zawsze twierdziła inaczej i dawali mojej mamie rentę na czas określony.. a co za tym idzie gdy umarła my nie dostałyśmy z siostrą dużej kwoty pieniążków... przez głupie papierki... nie wspominając że biedna schorowana kobieta co pół roku musiała stawiać się w zusie przed kolejną komisją...
 
Ostatnia edycja:
reklama
no to faktyczni nieładnie ją potraktowali :-(

Zmyliła mnie historia babki która u nas pracuje - tez ujeli jej piers wraz z wezłami chłonnymi, ale w sumie szybko wróciła do pracy. Wiem, ze ją pobolewało musiala robić jakies cwiczenia, aby wrócić do formy, no i wrócila. To była prawa piers, ale pisać, wiec i pracowac mogła nadal - jest księgową.
 
Do góry