tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
Martuchaa ... no właśnie ja też w kumpelach mam ogromną mobilizację ... to działa ;-) i chodziłam 2 razy w tygodniu, chciałam 3, ale czasowo nigdy się nie wyrobiłam .tika ja mam tak samo, w domu w zyciu bym sie nie zmobilizowalaa tak z kumpelami, jedna druga bedzie namawiac i mysle ze wytrwamy
a ile razy chodzilas w tygodniu bo nie pamietam?
Co do frytek, to jakoś nie przepadam, ale chipsy Lays fromage ... mniami... mniami ... nie mogę mieć w domu, bo na bank zjem , tak jak to właśnie dzisiaj zrobiłam , a wyrzuty sumienia będą pewnie chodziły za mną przez cały weekend ;-)
No i gratki dla Moni i Lorien za znikające kilogramy :-)
Ostatnia edycja: