reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze odczucia, samopoczucia, objawy, dolegliwości itp.

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dziewczyny potrzebuję waszego wsparcia!
Od miesiąca wymiotuję praktycznie codziennie po kilka razy, czuję się strasznie, całymi dniami mnie nudzi, przeważnie dopiero po 17 mogę coś zjeść/wypić żeby się przyjęło. Totalnie mnie to rozbija, również psychicznie, schudłam już 6kg, nie mogę też myśleć o jedzeniu. Za radą ginki i mamy (która też jest lekarzem) już 2 razy byłam na czopkach przeciwwymiotnych Torecanie i Zofranie (w tym Zofran kosztuje 70 zł za 2 czopki ;O)i to pomagało, ale gin nie chce żebym przyjmowała te leki, bo nie wiadomo tak naprawdę jaki mają wpływ na dzidzię. Ostatni raz te czopki brałam w niedzielę i pon, we wtorek jeszcze działały a od wczoraj znów rzygam (dziś juz 3 razy -wodą, żółcią, kanapkami) więc zadzwoniłam do ginki, no i poradziła szpital. Mam się jutro zgłosić na izbę przyjęć, mają mnie położyć na kilka dni, żeby nawodnić kroplówkami, zrobić badania itp. I nie wiem czy dobrze zrobiłam, już się zastanawiam czy nie przesadzam i inne kobiety w ciąży też tak mają, czy rzeczywiście można już mieć powody do obaw. Boję się iść do szpitala i z tego względu, że nigdy nie leżałam i będą mnie kuć, welfrony itp. Ale też tego, że będą mnie traktować, że przesadzam itp. (połowa rodziny i znajomych uważa, że przesadzam oprócz męża, który widzi na codzień jak mnie męczy) No i z tego wszystkiego się rozczuliłam i ryczę pół wieczora... Co Wy o tym myślicie? :-(
 
reklama
Ann-87 jesteśmy z Tobą. Musisz coś zrobić dla dzidzi i dla siebie waga -6kg to nie jest prawidłowo ja już też mam za sobą szpital, nie jest to miłe wspomnienie ale to dla Kropka było... a Tobie dadzą kroplówki i dużo lepiej się poczujesz...zobaczysz będzie dobrze. ...a że ryczysz mnie leż lecą łzy...Trzymaj się ciepło...będzie dobrze :tak:
 
ann87 - nie znam się co prawda za bardzo na wymiotach, ale czytałam że jak więcej niż 3 razy dziennie, to nie jest to normalne i trzeba się zgłosić do lekarza. Mnie na przykład tylko mdli potwornie, ale kilka prób rozmowy z kibelkiem zakończyło się bez sukcesu. Także możliwe, że naprawdę Twoje objawy są gorsze niż większości i nie powinnaś robić sobie wyrzutów, że potrzebujesz iść na kroplówki, zwłaszcza jeśli lekarz to doradził.

Może niech dziewczyny wymiotujące się wypowiedzą, czy u nich jest też aż tak źle?
 
Ann87, dobrze, że idziesz do szpitala, to nie jest normalne by tyle wymiotować. Trzymam mocno kciuki!!! Ważne, że jesteś w dobrych rękach.
 
Ann, ja myślę, ze nie przesadzasz i dobrze, że pójdziesz do szpitala:tak: &&&& aby wszystko było dobrze :tak::tak:
 
Ann mi rowniez sie wydaje, ze 6 kg to za duza strata wagi i do tego te wymioty. Ja wprawdzie stracialam 2 kg, ale tlumacze to radykalnym odstawieniem czekolady! No i nie wymiotuje. Ale Twoj organizm nic nie zatrzymuje, wiec kroplowki to jedyne rozwiazanie. Wiem, ze szpital to nic przyjemnego, ale lepiej "dmuchac na zimne" i nie podejmowac ryzyka. W koncu stawka jest wysoka: chodzi o zdrowie Twoje i dzidzi!
Wszystkiego dobrego!!!!
 
U mnie objaw który mi zaczyna bardzo doskwierać to cały czas mdłości.
Całe szczęście nie wymiotuję ale już mnie to ciągłe uczucie wkurza. Do tego nie mam na nic ochoty, a jak mam to sama nie wiem na co.
ostatnio strasznie chciało mi się bitek. Jak już sobie zrobiłam to nie byłam w stanie przełknąć bo mnie cofało i tak ciągle. :baffled:
 
Witajcie, ja od kilku dni mam okropne bóle pleców:( jak leże i nic nie robie jest ok, ale tylko troche popracuje to strasznie bolą, szczególnie odcinek "lędźwiowo-krzyżowy", niby tak mam być, ale trochę sie martwie, to dopiero 11 tydzień:( ale wszystko zniosę, byle nasze Dzieciątko było zdrowe:)
 
aneczka, ból pleców jest straszny. Sama miałam, choć bardziej w odcinku szyjnym. Okropna sprawa. Na pewno pomaga pływanie, delikatne ćwiczenia(zalecone przez specjalistę), dobrze wybrać się do fizjoterapeuty jeżeli jest taka możliwość.
 
reklama
tygryskowa chyba skorzystam z rady i zapiszę się na basen. Z takimi bólami nie da sie normalnie funkcjonować, a i kondycję sobie podciągne:) szkoda że nie zapytałam lekarza przy wizycie o to czy mogę stosować jakieś maści lub plastry. Nie chce zaskodzić dziecku, został mi basen, bo następna wizyta u lekarza dopiero w styczniu:(
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry