reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze odczucia, samopoczucia, objawy, dolegliwości itp.

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Hej dziewczyny, mi dokuczają bóle podbrzusza jak przy okresie, wiem że to normalne ale dzisiaj już ich nie mam drugi dzień i zaczynam sie martwić :eek:. Poza tym to ciągłe mdłości, ale nie wymiotuję.:-)

Dla uspokojenia Powiem ci, że u mnie bóle podbrzusza podobne do menstruacyjnych były dosc silne tak do 5 tygodnia, potem powiedziałam o tym lekarzowi i zapisał mi Duphaston, niby profilaktycznie, ale bóle minęły jakby reką odjął i zupełnie tak jak ty siedziałam w pracy i tylko zastanawiałam sie dlaczego tak dobrze się czuję :) Źle się czujemy - źle, dobrze się czujemy - też źle :) Taka chyba specyfika tego stanu :) I jeszcze ani razu nie wymiotowałam, udaje mi sie oszukać żoładek jedzeniem drobnych posiłków, wtedy mdłości mniej mi dokuczają. a tak w ogóle to mam straszne wypryski na brodzie? Czy któraś z was zauwazyła pogorszenie sie cery? Jak sobie z tym radzicie?

 
reklama
ja ostatnio chyba miewam zgage (nigdy nie miałam więc nie wiem czy to dokładnie to :eek:) brzuch dzisiaj mnie boli dosyć bardzo , ale momentami. Raz mi się zrobiło niedobrze i słabo ,a ze byłam w pracy to poleciałam do łazienki ale nic się nie zdarzyło , a w pracy musiałam ściemniać że się czymś zatrułam :-p
no i dzisiaj jest dzień śpiocha....nawet nie miałam siły obierać ziemniaków - mój chłopak na szczęście to zrobił
 
wolaczka - jak nie boli, to się ciesz :-D

stokrotkaa - idź do GP, nawet bez umawiania i powiedz, że jesteś w ciąży i masz emergency. Ja tak zrobilam jak miałam plamienia i lekarz mnie przyjął prawie od razu i na drugi dzień rano umówił mnie do Early Pregnancy Unit na badania.
 
Mnie cały dzień muli i to mocno ale nie wymiotuję :-) śmieje się do męża że mam chorobe... mulimnie ;-)Co do apetytów, jeszcze nie miewam...Nie mam apetytu w ogóle na słodkie - NIC A NIC :-D Miewam za to zgagę ale nie jest to bardzo uciążliwe. Piersi bolą, i boli brzuszek jak na okres. Ogólnie się ciesze bo jak już wcześniej pisałam każdy objaw wzmacnia mnie i mojego dzidziusia bo wiem że jest dobrze...Wy nawet nie wiecie jak my z mężem czekamy na tego naszego kochanego Kropka...tyle lat...
 
Ostatnia edycja:
Doe ,tylko się w takim razie cieszyć z takich objawów nawet jak są uciążliwe :tak: Skoro tyle lat się staraliście i w końcu się udało , to życzę Wam żeby te 9 miesięcy przeszło bez wszelkich komplikacji ! i potem w lipcu chwalimy się swoimi już większymi kropkami :-)
 
Mońcia dziękuje :*
Nie ukrywam mojego szczęścia...jestem chyba najszczęśliwszą osobą na świecie :tak:czekam i już się doczekać nie mogę kiedy nasz Kropek zacznie się ruszać, a później to chwilka i będzie z nami :-)Jeszcze raz dziękuję Wam kochane za wsparcie. Wasze myśli pozytywne mnie trzymały w kupie a teraz wiem że będzie tylko DOBRZE :) MUSI a my musimy w to wierzyć, każda z nas ma jakieś przeżycia i trzeba o tym zapomnieć i myśleć o naszych Fasolinkach, Kropkach, Groszkach i Bąbelkach :cool2::-D
 
Ja mimo to że niespodziewanie zaszłam w ciążę to bardzo się cieszę :-D Bo w sierpniu dowiedziałam się że mam podwyższoną prolaktynę , i już przeżywałam czarne scenariusze żę będę latami się starać i nic z tego nie będzie , ryczałam na filmach jak były jakieś rozmowy na temat ciąży , koleżanka w ciąże zaszła to aż mnie skręciło....odstawiłam we wrześniu tabletki bo źle się czułam , leczyłam się wrzesień - październik , i potem się okazało że .... JEST POZYTYWNY TEST , w szoku byłam :-Dale tak się cieszę :tak: więc Doe mogę się tylko domyślać co musieliście z mężem przeżywać te kilka lat... bo ja to miałam już w swoim scenariuszu ,ale na szczęście potoczyło się inaczej-lepiej :-)
 
fajnie fajnie ;) my z mężem się staraliśmy bo staraliśmy już tak wiecie, bo co miesiąc okres był i był . aż w końcu się udało ;)
 
DOE możemy sobie ręke podać:-)doskonale wiem co czujesz:-)
my staraliśmy sie prawie 5 lat,leczenie w klinice ,masę badań,leków ,chwilę załamania i bezsilności......
Byliśmy nawet na pierwszym spodkaniu w Ośrodku Adopcyjnym:tak:
Postanowiliśmy że zrobimy sobie przerwę---przeprowadzka,choroba mojego dziadka i opieka nad nim tak nas wciągneła ,że o starankach zapomieliśmy.....aż do zabaczenia na teście 2 grubaśnych kreskach:-D
I do tej pory nie wierze że w ciąży jestem:szok:
 
reklama
DOE możemy sobie ręke podać:-)doskonale wiem co czujesz:-)
my staraliśmy sie prawie 5 lat,leczenie w klinice ,masę badań,leków ,chwilę załamania i bezsilności......
Byliśmy nawet na pierwszym spotkaniu w Ośrodku Adopcyjnym:tak:
Postanowiliśmy że zrobimy sobie przerwę---przeprowadzka,choroba mojego dziadka i opieka nad nim tak nas wciągneła ,że o starankach zapomieliśmy.....aż do zabaczenia na teście 2 grubaśnych kreskach:-D
I do tej pory nie wierze że w ciąży jestem:szok:

Dokładnie jak u nas :tak: Ja przeżyłam poważną chorobę moje mamci w ubiegłym roku - więc jednoczę sie z Tobą...My też odpuściliśmy tym bardziej ze po laparoskopii prawie życie straciłam :szok: chcieliśmy od stycznia wznowić leczenie, a tu niespodzianka udało się nam w moje urodziny-to był strzał w 10-kę :-) Przeżyłam na początku ogromny stres ale teraz, odpoczywam i cieszę się naszym Kropkiem. Wiem ze bedzie dobrze, tylko muszę w to wierzyć... i wierzę
Jussttka81 ja tez nie wierzę że jestem w ciąży i że u mnie w brzuchu mieszka Kropek, myślę ze ten stan będzie trwał do czasu kiedy nie poczujemy ruchów i jak się nam znacznie nie zaokrąglą brzuchy :happy2: czekam na to z niecierpliwością:rofl::yes: Nie dosć ze mamy podobne przeżycia to i nasze Kropki w bardzo zbliżonym wieku są:happy2:
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry