Ann - to wszystko zależy od tego jak dokładnie obecna sytuacja Twojej koleżanki wygląda, tzn. czy mały chętnie ciągnie butlę i się najada i to tylko mamy jest taki psychiczny problem, że go piersią nie karmi czy np z butli też nie chce albo są jakieś inne problemy. Tak czy siak poza tymi wszelkimi wątpliwościami mogę powiedzieć jej klika rzeczy, które może się przydadzą. Po pierwsze nie ma nic gorszego niż zbyt ambitna matka może to źle brzmi ale takich rzeczy nie da się robić za wszelką cenę. Nie może zmuszać malucha do ciągnięcia cycucha jeśli tylko robi to bo tak trzeba, bo tak inni mówią i doradzają. To musi być jej świadoma decyzja i prawdziwa wiara w to że się uda. Tutaj magiczne zaklęcie leży w psychice a im większa presja tym gorsze wyniki.
Przekaż jej parę zasad, które bym jej poleciła:
- niech przede wszystkim nie słucha tych wszystkich mądrych porad babć mam i cioć ani broń boże niech nie czyta tych kolorowych pisemek z poradami w których wszystko wygląda na takie cudownie proste - to bardzo łatwo wprowadza w głębokie kompleksy a nawet depresję;
- tak samo musi przestać patrzeć z zazdrością na koleżanki czy inne matki, które z taką łatwością karmią swoje maleństwa jeśli takie w otoczeniu się znajdują to też w niczym nie pomaga i prowadzi do frustracji;
- jeśli szuka profesjonalnej pomocy to tylko u wyspecjalizowanej w tym fachu osoby, które znajdzie w poradniach laktacyjnych na terenie całej Polski, i niech to będzie najlepiej tylko jedna osoba żeby ją poprowadziła i nie zamieszał za bardzo;
- musi tez być w pełni przekonana że chce spróbować karmienia piersią i zrobi to tylko dla siebie i dla dzidziunia !;
- i musi tez pamiętać że nic ponad siły własne, jeśli z tego powodu dzieciak albo ona sama mają nie spać, płakać i słaniać się ze zmęczenia to to nie ma sensu;
Przekaż jej jeszcze, żeby zapamiętała, że butelkowe dzieci to też szczęśliwe dzieci i nikt im krzywdy nie robi. Mój maluch jest bardziej odporny niż niektóre dzieci cyckowe więc takie zasady nie istnieją. Pisze się w takich superlatywach o karmieniu piersią tylko bo nikt nie chce zachwalać mleka modyfikowanego taka już moda pro natura zapanowała. Nie wiedzą tylko jaką krzywdę tym wyrządzają kobietom, które nie mogą i już.
Ja wyleczyłam się skutecznie z tych kompleksów i tym razem będzie na pewno inaczej. Nauczyłam się mówić prawdę i to co czuję autentycznie i może to zabrzmi dla Was brutalnie ale dla mnie karmienie piersią nie było przyjemnością. Może dlatego że maleństwo przez ten miesiąc moich prób nie było zadowolone po posiłku i ciągle płakało. Ale jakoś też to uczucie nie napawało mnie jakimś specjalnym macierzyńskim natchnieniem. Tego ostatniego nie musisz jej mówić żeby jej nie zniechęcać ale możesz powiedzieć żeby się nie bała jak dojdzie kiedyś do takiego wniosku. Tak po prostu czasem bywa i ja się z tym pogodziłam chociaż nie mówię że tym razem nie spróbuję.
A jeśli po uświadomieniu sobie całej sprawy chce na prawdę próbować to jest sporo sposobów na to a maluch jest mały i jest na pewno jeszcze szansa. Wiem że jest np. taki system z medeli nazywa się sns tu masz linka
http://www.bobosklep.pl/medela-system-wspomagajacy-karmienie-p-721.html. u dzieciaka odruch ssania wzmaga również podobno ssanie palca mamy ubranego w cienką lateksową rękawiczkę. Są też wspomniane już nakładki na piersi ułatwiające ssanie. Takiego malucha trzeba ostro zmuszać do ssania bo z butli leci znacznie łatwiej a z cycka trzeba się nieźle namachać
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
.
Tak czy siak życzę Twojej kumpeli powodzenia i słusznego wyboru bo na pewno kazda decyzja jaką podejmie będzie słuszna. Jest matka i musi uwierzyć w swoją matczyną intuicję.
Kurcz ale powieść napisałam:-). Ale to tylko dlatego że to był bardzo trudny moment mojego życia i wiele mnie nauczył, mam nadzieję że moje doświadczenie będzie również dla innych przydatne.