reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze odczucia, samopoczucia, objawy, dolegliwości itp.

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja zaszłam gdzieś 8.10, a 20.10 się dowiedziałam, że jestem w ciąży :-D zaledwie kilka dni po zapłodniueniu kapło ze mnie ze 2 razy coś w kolorze kawy z mlekiem (domyślam się, że to było zagnieżdzenie), pózniej biale jak mleko uplawy. 18.10 dostałam w pracy strasznych zawrotów głowy, ciemno mi się przed oczami robiło, że aż musiałam się trzymać ściany. Se pomyślałam "ciąża :cool2:" i zaraz po pracy do apteki po test. Test wyszedl negatywny (bylam 2 dni przed @) ale nie zbilo mnie to z tropu, czulam ze jestem w ciąży i bylam na 99% przekonana :tak: 20.10 czulam się w pracy strasznie, a okresu ani wizu ani slychu... Znow polazlam do apteki i tym razem kupilam 2 testy różnych producentow :-pjuz na pierwszym od razu pojawily sie dwie kreski :-) drugi zrobiłam rano, też pozytywny i pojechalam jeszcze na betę, żeby nie było :p

Także jestem przykładem na to, że test najlepiej zrobić najwsześniej w dniu spodziewanej @ :-)
 
reklama
Ja zaszłam gdzieś 8.10, a 20.10 się dowiedziałam, że jestem w ciąży :-D zaledwie kilka dni po zapłodniueniu kapło ze mnie ze 2 razy coś w kolorze kawy z mlekiem (domyślam się, że to było zagnieżdzenie), pózniej biale jak mleko uplawy. 18.10 dostałam w pracy strasznych zawrotów głowy, ciemno mi się przed oczami robiło, że aż musiałam się trzymać ściany. Se pomyślałam "ciąża :cool2:" i zaraz po pracy do apteki po test. Test wyszedl negatywny (bylam 2 dni przed @) ale nie zbilo mnie to z tropu, czulam ze jestem w ciąży i bylam na 99% przekonana :tak: 20.10 czulam się w pracy strasznie, a okresu ani wizu ani slychu... Znow polazlam do apteki i tym razem kupilam 2 testy różnych producentow :-pjuz na pierwszym od razu pojawily sie dwie kreski :-) drugi zrobiłam rano, też pozytywny i pojechalam jeszcze na betę, żeby nie było :p

Także jestem przykładem na to, że test najlepiej zrobić najwsześniej w dniu spodziewanej @ :-)
No ja jestem kilka dni przed miesiaczka zobaczymy co wyjdzie i co sie bedzie działo.
narazie czekam z testem a miesiaczka powinna sie pojawic ok 7-8 stycznia i sie okaże,
dziękuje że opisałaś swoje doświadczenie :)
 
Mamcia - nic mnie tak nie wkurza (sama rzygam już od początku) jak opowieści dorych ludzi o laskach, które rzygają do końca ciąży......aaaaaaaa! nic się nie martw! w końcu przejdzie! trzeba w to wierzyć. ja się np cieszę, że już zdarza się rzadziej a nie kilka razy dziennie.

grzanki- ja np. mimo że się staraliśmy to do ostatniej chwili byłam przekonana, że dostanę @. Tylko M. mówił, że zaszłam, bo nie mam pmsu ;D a znów wcześniej jak myślałam, że mam objawy to się okazywało, że nic z tego. Wiem, że ogromnie trudno jest doczekać testowania, ale chyba tak trzeba niestety zrobić!
 
Mamcia - nic mnie tak nie wkurza (sama rzygam już od początku) jak opowieści dorych ludzi o laskach, które rzygają do końca ciąży......aaaaaaaa! nic się nie martw! w końcu przejdzie! trzeba w to wierzyć. ja się np cieszę, że już zdarza się rzadziej a nie kilka razy dziennie.

grzanki- ja np. mimo że się staraliśmy to do ostatniej chwili byłam przekonana, że dostanę @. Tylko M. mówił, że zaszłam, bo nie mam pmsu ;D a znów wcześniej jak myślałam, że mam objawy to się okazywało, że nic z tego. Wiem, że ogromnie trudno jest doczekać testowania, ale chyba tak trzeba niestety zrobić!

Trzeba czekać, mój Robert mówi że jestem w ciązy ale ja sie nie nakręcam czas pokaże a ja z pozytywnym wynikiem z pewnością byłabym najszęśliwszą kobietą na ziemi :)
Oczywiście czas pokaże i musimy sie dostosować, jak podliczyłam dni płodne w grudniu to trafiliśmy w płodne . No zobaczymy trzymajmy kciuki :)
 
Cześć.
Tak sobie śledzę Wasze posty od jakiegoś czasu i w końcu wczoraj się zarejestrowałam i w wątku przedstaw się napisałam o sobie. Ja do dolegliwości dołożę bóle pleców zwłaszcza w okolicach kości ogonowej, prowdopodobnie od ciąży i braku szpilek w których spędzałam większość dnia:) Do tego ból brzucha jak przed okresem, czasem mniejszy czasem większy, czasem wcale. Mdłości niewielkie miałam do 8 tc teraz muszę tylko pilnować by jadać często i nie doprowadzać do głodu. Pęcherz daje rady i jak na razie nie dokucza, tylko gdy mam iść spać czuję się jak nowonarodzona i jakoś nie potrafię zasnąć. Z powodu reguralnych posiłków na które wcześniej nie miałam czasu, jak na razie od początku ciąży schudłam 4 kg, aczkolwiek mam już mocno widoczny brzuszek i dotychczasowe ubrania wiszą na tyłku a nie dopinają się w brzuchu, więc jutro w końcu zakupy. Niestety siedzę na L4 ponieważ najpierw zdiagnozowana u mnie prawie 10 cm torbiel, a w piątek z krwotokiem trafiłam do szpitala ponieważ kosmówka jest źle położona i jak na razie wygląda na to że będę miała przodujące łożysko (czuję się prawie jakbym medycyne skończyła:) nie znałam wcześniej pojęcia kosmówka). Żeby jeszcze dołożyć napiszę że to ciąża po In Vitro po 7 latach starań, więc takie chodzące nieszczęscie ze mnie:) Na szczęście dzidzia rośnie zdrowo a od dziś 12 tydzień więc powinno być lepiej. Fajnie że jest taki wątek. Pozdrawiam
 
pyscek my sie latami leczyliśmy aż w końcu Bozia nam w moje urodziny sprawiła niespodziankę i w ciążę zaszłam, dokładnie w swoje 34 urodziny. Na początku ciąży byłam 2 razy w szpitalu, teraz L4 dużo odpoczynku i starać się nic nie robić, niestety to nie jest łatwe, ale to wszystko dla dobra dzidzki :tak: POWODZENIA
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry