reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze odczucia, samopoczucia, objawy, dolegliwości itp.

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Też Was rozumiem dziewuszki.
Wyprałam dziś ręczniki, powiesiłam je, zdejmując na bieżąco suche rzeczy z suszarki i położyłam je na stole w kuchni i.... tak leżą od kilku godzin :laugh2:
Ja się tylko przenoszę z leżaka na balkonie do lapka w sypialni, jak mi się już za ciepło zrobi.
Niestety, możemy mieć gorszy dzień i może nam się nie chcieć. Zdarza się przecież ludziom co nie są w ciąży, więc nie przejmujemy się tym wcale że nam się nie chce. Do porządku dziennego nad tym trzeba przejść, jutro będzie lepiej :*
 
reklama
jestem żywym przykładem na to, że to uczucie beznadziejności i tego, że już wymiękamy i nie damy rady potrafi jeszcze przejść ;) ja dziś ostro gniazdko szykuję, pralka nie przestaje chodzić :D a humorek się polepszył, więc siły dziewczynki! musicie to przeczekać :tak:
 
Wzięłam prysznic , zrobiłam sobie małe SPA ... B. zadzwonił , i postawił mnie na nogi skutecznie :)) i zaprosił na obiadek...więc ogarniam się żeby nie wyjść na miasto taka szlorowata...
 
A ja się wkurzam znowu i klnę, bo jak się wreszcie dzisiaj zebrałam w sobie, miałam trochę energii żeby poprać, porozwieszać wreszcie te dziecięce rzeczy, to się okazało że nie mam miejsca żeby to powiesić. I teraz doopa, znowu nic mi się nie chce, syf jakich mało, nogi mi spuchły. Dobrze, że P dziś w domu bo nic by nie było zrobione. Także łączę się w bólu i też mnie wszystko wkurza, chociaż wkurza to mało powiedziane.
 
Dziewczyny mam pytanie... Wczoraj 3 razy zobilo mi sie dziwnie... Najpierw maly kilka razy okropnie mocno ucisnal mnie na pecherz i tak jakby na jelita... A pozniej ze trzy razy w ciagu dnia mialam co prawda bezbolesny, ale taki sciagajacy skurcz calego brzucha... Tak zaczal "ciagnac" po prostu, ze nie dalo sie zbytnio wyprostowac, tylko musialam zostac w tej pozycji w ktrorej akurat bylam... Zrobil sie sztywny i twardy, po kilku sekundach tak jak mowilam - pusciloi bylo ok.. Jestem juz w 36 tyg (minimum) a cos takiego mialam pierwszy raz... :eek: Mialyscie moze tez cos takiego?
 
Anja- też tak myślę chociaż u mnie się one objawiają inaczej. Robi mi się gorąco i przechodzi przeze mnie taka fala napięcia jakby którą czuję od płuc poprzez przeponę macicę aż do odbytu jakby. Dziwne to ale już się przyzwyczaiłam i w pierwszej ciąży to samo a w noc przed porodem to się już co jakieś 15 min zdarzały więc to na pewno to :tak:
 
anja też tak mam , nagle mi brzuch twardnieje i chwile tak trzyma , albo mam ból taki jakby mi ktoś wbijał nóż na dole brzucha (tzn miałam tak kilka razy) ani się wyprostować ani iść dalej , odczekać trzeba aż odpuści ... ale że brzuch się robi twardy i po chwili puszcza to już się przyzwyczaiłam :p
 
Nam ostatnio polozna mowila, ze jak brzuch twardnieje kilka razy w ciagu dnia to dobrze, bo wtedy sie aktywuje ukrwienie.
 
reklama
Ja się dziś w nocy trochę wystraszyłam, bo po jedenastej zaczęły mnie łapać skurcze, ok 23.30 skapnęłam się że powtarzają się co 5 min, wzięłam szybko fenka, poczekałam do 24, ale nie mijało, więc wlazłam do wanny i siedzialam w goracej wodzie godzinę, cały czas polewajc brzuch, w końcu poczułam sie lepiej, skurcze były rzadsze, ale całkiem nie minęły. To nie były takie bolesne skurcze, może bardziej Braxtona-Hicksa, ale czemu co 5 minut??? cała akcja trwała z 3 godziny, wystraszyłam się, bo nie chcę jeszcze urodzić, a na dodatek wczoraj dosłownie cały czas leżałam, więc to nie wzięło się z przeforsowania
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry