reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze objawy i dolegliwości... ;)

Aneczko ja nie mówie, że nie wieże z tym siemieniem lnianym, tylko jakoś niemoge sie do tego przekonać... bo ja mam coś takiego, że jak coś mi nie spasuje, albo zawczasu sobie obrzydze to od razu mam odruch wymiotyny...:-( Dlatego niemoge sie przełamać bo na samą myśl o łyżce siemienia mi niedobrze... ale jak Rennie nie bedzie dawało już rady (a dziś już nie daje) to pewnie spróbuje;-)
 
reklama
Ja kiedys pilam siemie lniane (nie pamietam po co:) ), ale gotowane i faktycznie te pestki moga byc obrzydliwe, ale moze warto pokombinowac rozne warianty, np ugotowac i odcedzic (i wypic tylko ten kisielek), albo do kisielku troche soku dolac (moze na zgage slodycz niedobra, ale kto wie, moze zadziala, a siemie lniane nie zaszkodzi:))
A w sumie jak sie polknie suche pesteczki, i popije woda, to ten kisielek sie dopiero w zoladku robi i nie czuje sie tych obslizlych pestek w buzi:-) Troche fuj to zabrzmialo, ale moze warto sie przemoc i wyprobowac:)
 
No wlasnie mnie takie parzone czasem brzydzi ale takie na sucho to tylko ziarenka i w ogole nie ma dla mnie w nich niczego fuj;-)
 
ja mam ostatnio w nocy bole macicy i skurcze..troche mnie to niepokoi

malenstwo czuje bardzo slabo, czasem wcale sie nic nie dzieje, czasem leciutki stukniecie, pukniejcie (nie myslic z kopniaczkami)...juz niedlugo usg to zobacze co i jak a do tego czasu pozostaje mi myslec optymistycznie
 
asmodis skurcze przygotowujące widze że masz. Mam nadzieje że są krutkie i przechodzą i nie są bolesne...:confused:
Ja właśnie przerabiam ten temat, tyle że u mnie to nie skurcze niestety tylko ciągłe napięcie... a to już niewesołe...
Będzie dobrze, mam nadzieje, trzymam kciuki mocno!!
 
asmodis nie wiem czy czytałaś o moim twardnieniu i stawianiu sie brzucha...
No ale u mnie to napewno nie są skurcze...
Ja byłam u ginki wczoraj i pytałam, z resztą na necie pół nocy grzebałam i powiem Ci tak:
Skurcze przugotowujące wyglądają tak, że napina Ci sie macica co jakiś czas, to trwa nie dłużej niż po pół minuty, nie powinno być bolesne (ale uczucie jest dziwne, nie boli tylko tak ściska)
Zobacz tu Twardy brzuch
 
No mi tez podnisoła dawke magnezu aż 3-krotnie:szok: (to już jest max) a jak nie przejdzie to kroplówka magnezowa... Najważniejsze w tym wszystkim jest to żeby szyjka sie nie skracała i nie otwierała... moja jest oki na szczęście, ale wiesz różnie to bywa i może sie zmienić w każdej chwili..
Aha i mój brzuch był nie tyle co tylko twardy, ale cały napięty i ciągnął mnie aż do przodu, chodziłam zgarbiona bo wyprostowac sie nie dało, a jak na siłe sie prostowałam to miałam wrażenie że mi brzuch rozerwie od środka i skura opęknie... już jest lepiej, choć dziś coś czuje ze znów to samo...
 
reklama
Do góry