reklama
Ale faktycznie to jest troche dziwna sprawa bo pisza ze jednoczesnie trzeba dawac 3 razy mleko ale tez nalezy wprowadzic obiad z dwoch dan...mi to ni jak nie wychodzi musiałabym zrezygnowac z jednego posiłku mlecznego ale jakos tak mi sie wydaje ze to bedzie za mało ...jak narazie daje zupy z miesem naprzemian z zołtkiem i z pulpetem takim wielkosci zołtka.
Maxin my mamy to samo woda fe itd ale soki niam i najlepsze te domowe a ie kupne.wypija 300 ml dziennie i wiem ze to za duzo ale coz poradze.jak mam wielkie pragnienie to wypija 350 ml....a pije caly czas do obiadu do deseru tak sobie podpija bo ma niekapek caly czas w pokoju i jak tylko chce to sobie bierze i pije....ale co jej bede zabierac...
A herbatek wogole nie podajecie? Moj tam soki pije raz na jakis czas za to herbatke z hippa pije codziennie, wode tez ale tylko czasem jak mu sie cos odbije z zawartoscia...jakies niestrawnosci albo cos...
reklama
Mandarynka
Maj 2006, Kwiecień 2009
Dzisiaj Ania spała w dzień tylko raz - na spacerze, ale za to ponad 2 godziny!!! Spała od 12.45 do 15.10 - i musiałam ją budzić, bo już od 0,5 godziny byłyśmy w domu, a ona dalej spała w wózku.
Zauważyłam ostatnio, że czym zimniej tym Ania śpi dłużej (wcześniej latem i jesienią to na spacerze spała max. 0,5 godziny). W domu niestety dalej śpi tylko pół godziny.
Pod wieczór była już bardzo zmęczona i marudna, ale nie pozwoliłam jej się zdrzemnąć, bo by chyba do północy nie spała. Trochę ją przeciągnęłam, okąpałam (dzisiaj niestety sama) i o 20.45 już spała! Niestety o 21.20 zadzwonił szef mojego męża i ją obudził. Ciężko ją było znowu uśpić, bo już trochę pospała, ale w końcu zasnęła.
Zobaczymy o której mi jutro zrobi pobudkę (mam nadzieję, że nie za wcześnie).
Zauważyłam ostatnio, że czym zimniej tym Ania śpi dłużej (wcześniej latem i jesienią to na spacerze spała max. 0,5 godziny). W domu niestety dalej śpi tylko pół godziny.
Pod wieczór była już bardzo zmęczona i marudna, ale nie pozwoliłam jej się zdrzemnąć, bo by chyba do północy nie spała. Trochę ją przeciągnęłam, okąpałam (dzisiaj niestety sama) i o 20.45 już spała! Niestety o 21.20 zadzwonił szef mojego męża i ją obudził. Ciężko ją było znowu uśpić, bo już trochę pospała, ale w końcu zasnęła.
Zobaczymy o której mi jutro zrobi pobudkę (mam nadzieję, że nie za wcześnie).
Podziel się: