reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze nocki z naszym potomstwem i wieczorne zasypianie

chyba te drzemki powinny być tak długo, jak tego "potrzebują" nasze dzieci, pewnie jakoś dadzą nam znać, że już więcej spać nie chcą w dzień. U nas po tych zawirowaniach teraz mamy dawny porządek, czyli mała potrzebuje jeszcze tego spania w dzień i śpi nadal 2 godziny od 12.45-14.45.
Kiedyś zalecało się drzemki w dzień do co najmniej 4 roku życia. Nie wiem jak jest teraz, ale jak chodziłam do przedszkola to też było "leżakowanie" i normalnie spaliśmy, mimo, ze miałam 5 lat! Dlatego nie wiem jak długo powinno dziecko spać w dzień,pozostaje chyba iśc na czuja:-)
Ja z jednej strony się cieszę, że mała w dzień śpi, a z drugiej trochę mi to komplikuje sprawę, bo np. wszystkie wyjazdy, wizyty, zakupy etc. muszę układac pod to jej spanie i w ten sposób mam "dziurę" w każdym dniu na jej drzemanie:-D
 
reklama
Ja też jestem zadowolona z tej drzemki - tylko teraz ja sobie chce przesunać bo od 12 do 14 to taki mi średnio pasuje bo nie mogę nic załawić ani rano ani popołudniu a od 13 do 15 to juz inna sprawa. Mozna iść rano na pole jak nie ma upałów i po południu po obiadku - takze zaczymy jeszcze jak będzie spał drugi szkrab ale bym sobie chciała zgrać te ich drzemki
 
judyta idzie na drzemke tylko wtedy jak jest ewidentnie wykonczona grupa lub spotkaniem z przyjaciolka.spi zawsze poltorej godzinki.od 16-17.30 czasem o godzine to sie przesuwa.
ostatnio jednak mimo iz nie chce spac to staram sie ja na sile polozyc bo juz4 razy zdarzylo sie ze poprostu zasnela.wczoraj o 18.30 na ziemi u siebie w pokoju czyms sie bawila i poprostu padla....kiedys tak bylo przy jedzeiu ja patrze a ona juz prawie twarza w misce...dziwne jest to ze wczesniej nic nie widac ze jest juz zmeczona....tak wiec teraz staram sie ja klasc wrecz na sile bo wydaje mis ie ze mimo iz prawie4 miesiace drzemek nie bylo znow je potrzebuje , tylko poprostu sie buntuje.
 
Kropecka a udalo Ci sie t spasowac ze dwójka śpi jednoczesnie??

ja pytam o lato bo wlasnie wysłała bym Natale na spacerek na dwór , potem o 19kąpiel i spanie i wtedy taki sam rytuał z drugim maluszkiem, i oboje wstana rano a tak Natala spi od 15 do 18 i idzie spac o 22 jak bedzie drugi maluszek to nie wiem jak wyrobie....

co do lezakowania to wiem ze w przeczkolu jest lezakowanie...... pamiętam jak tego nienawidziłam i zawsze dostawałam lanie bo gadałam a nie spalam wspominam masakrycznie......
Ferula wiem ze tak długo jak potrzeba ale jakbym Natalki nie kładla spac w dzien to szła by mi spa ok 20czyli po wieczorynce i wstawała ok 8-9 a tak to no własnie nie wiem jak sobie to zaplanowac troszke..... jak sie nastawiac. generalnie jak połoze mała to śpi a jak jej w dzien nie połoze to sie nie domaga.....
 
sama nie mam dwójki dzieci, ale wydaje mi się, ze jak zrezygnujesz z drzemek, to tak jak piszesz, mała będzie Ci padała o 20.00, próbuję sobie wyobrazic, jak to bedzie, jak będziesz chciała oba maluszki połozyć razem o 20.00. Może być trudno, ja z jednym czasami godzinę odprawiam wieczorną toaletę, chyba, ze pomaga druga osoba, to moze wtedy da się zgrać. Albo zaczniesz je kąpać i szykować do spanka wcześniej, żeby na 20. były gotowe. Z kolei jesliby Natalka szła spać nadal to ciut później niż maleństwo, to może zdąrzyłabyś położyć małe a potem tę starszą. Nie wiem co z resztą dnia? Tak tylko sobie głośno myślę, pewnie więcej doświadczenia mają mamy dwójki dzieci:tak:
 
no Ferula ja własnie mysle odwrotnie ze najpierw starsza pójdzie spac a potem zgadnie jak polozne zalecaja ok21 pójdzie malenstwo spac. ok 22 bo wtedy ma najdłuzszy sen....
 
Weronika ma drzemkę ok. 12-14, od 1,5 do 2 godzin - jeszcze nie da rady bez drzemki...
wczoraj byłyśmy na spacerze, szalała na ślizgawce 45 minut (aż piszczała z radości, jaki to super widok :-D), potem usiadłyśmy na huśtawce, "buju, buju" krzyczała i nagle patrzę a buzia smutna się robi, "gaśnie" mi - pytam co się stało a ona "spać", wejdziesz po schodach? "nie"... no i matka najpierw słownia z wsadzaniem dziecka na ślizgawkę, potem na 4 piętro :rofl2:... ale generalnie jak padła 12:20 to o 14:30 ją budziłam, żeby nie przesadzała ;-)
bo jak nie ma drzemki, to potrafi o 18:30 zasnąć mi na kolanach bez ostrzeżenia... a z kolei jak za długo śpi to nie chce się położyć wieczorem, i ja już nic "z życia" nie mam ;-)
 
Heksa ja sobie wymyśliłam, ze jesli będę sama kąpać (mama sie zadeklarowała co prawda ze będę z ojcem na zmianę przyjeżdzac na kąpanie - mieszka 1,5 km od nas ale w praktyce może być różnie).

to mam taki plan:
karmie synka np. o 18.30, zabawiamy go z Marysia żeby nie spał (tylko wiem ze to z 2 miesiące trzeba poczekać az się mu rytm ustali), szykuje wszysko na jego kąpiel w dużym pokoju, potem Marysie kąpię w łazience około 19.00 (zabieram małego w leżaczku) , daję jej jeść i o 19.30 puszczam bajeczki i jego szybko kąpię, ona mi pomaga i trochę ogląda bajki. Myślę ze do 20.00 się wyrobimy. Potem jego karmię cycem a ona sobie siedzi z nami i się np. przytulamy. Kłade ją do wyrka 20.30 jak zwykle (problem tyko taki ze pod koniec czerwca i lipca robi się ciemno o 21 :crazy:). A potem usypiam małego. tak żeby do 21 usął. i mam 2-3 godziny dla siebie. Myslę ze to wszytsko da sie tak ustawic - tylko musze nabrać wprawy. Nie pamietem tylko ile takie małe niemowle wytrzymuje bez spania. Jest szansa ze 1,5 wytrzyma????
 
U nas powrocily nocne pobudki,maz ma dosc, nie wysypia sie wogole,bo Nacia upatrzyla sobie pore miedzy 2.00 a 4.00:crazy:,budzi sie wola mnie abym po nia przyszla,kiedy idzie maz robi wielka avanture,wigina sie ,krzyczy,jak nie dostanie mleka do jest masakra.
A ja ostatnio jestm malo konsekwenta i zamiasta zostawic ja u siebie i poczekac az usnie,to zabieram ja do nas:dry::sorry2:
Zastanawim sie moze powinna isc ponziej spac???Tylko teraz badz tu madry,kiedy wogole nie spi w ciagu dnia jest wieczorem bardzo zmeczona i przy pierwszej bajce usypia,a klade ja 19.30 max 20.00.W nocy standardowo sie budzi,co czlowiek by myslam,ze bedzie spala jak kamiem do rana.Nawet jak ma drzemke w ciagu dnia to tez potrafi sie obudzis w srodu nocy,nie ma reguly.
Moze powinnam ja klasc pozniej spac o 21,00:baffled: jak myslsicie??
 
reklama
WOGOLE jak czytam o wszysch pociecha,ze potrafia usna gdziekolwiek,dla mnie to jest szok,Natsu moze pare razy w zyciu poprostu padla,oczywiscie nie mwoie o aucie bo to norma.
Moje dziecko ma tyle sily,niewiem skad ona to bierze.dzien ma bardzo intesywny i chyba z tego wynika,ze jest za bardzo zmeczona,przechodzi jej najgorszy moment,ale szczerze mowiac ja niewidze aby takowy bylwal:baffled:
 
Do góry