reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze maluszkowe rozterki

reklama
Nasze wczorajsze Julkowe danie;
Ugotowaliśmy kawałek wołowinki,zmiksowaliśmy blenderem(niezłe wiórki wychodzą)dodalismy do tego ugotowanego ziemniaczka i odrobinkę masła,pognietliśmy widelcem.To wszystko daliśmy na płaski talerzyk a do tego widelczyk (ale była radocha z tych nowości)aha na dodatek była got marchewka też duszona widelcem(więcej frajdy z żucia) ale już nie smakowała tak jak ziemniaczki,chyba mu się juz znudziła.
Zajadał się z apetytem no i ten widelec ( nie łyżeczka) prawdziwie męskie danie hi hi
 
Heja, no wiec ja napisze o naszej cudownej nocy nie przespanej, Blania poslza spac o 19.30 i przebudzala sie cala noc , miala bardzo lekki sen obudzila sie o 22 i popila herbatki , pozniej dalam jej mleczko o 12 ja polozylam sie o 1 a Blania wstala juz o 2.30 i nie chciala usnac , plakala zjadla melczka i herbatki popila i nie mogla usnac , patrzyla mi w oczy i nie chciala ich zamknac :-(. a ja swoje mialam na zapalkach , dopiero zauwazylam ze pokoju jest za goraco otworzylam okno lekko przewietrzylam mieszkanie, zdjelam Blance spiworek i o 4 zasnela :-( o 5.30 obudzila sie i wyladowala u nas w lozku a juz o 6.30 bawila sie w lozeczku takze dzis mialam naprawde nie przespana nocke :-(
I to chyba nastepne zabki nam ida...:-:)-(biedna meczy sie i sina juz dzis na busce bo nie wyspana :-(
U nas podobne nocki tylko ja zazwyczaj poddaję się jak usypianie trwa ok 40 min i biorę Julka do nas.I powoli zaczynam się z tym godzić że nasze nocki tak właśnie będa wygladać.Wszelkie sposoby zawiodły.Pozostało mi tylko czekanie.Może jak się zrobi cieplej wprowadzimy wieczorne spacery i to pomoże, po cichutku liczę na to.
 
Jako,że wczoraj nie miałam okazji podac małemu deserku owocowego zaserwowałam mu Fisiel marchewkowo-brzoskwiniowy i bardzo smakował bo opędzlował Julek całą miseczkę z Teletubisiami:tak:
 
Mam nadzieje, ze nie mam sie co martwic, ale moja Lenka jeszcze nie raczkuje :-( Unosi wysoko glowke do gory, raczki wyprostowane, nozki potrafi zgiac, ale ciezko jej podniesc pupe do gory. A najlepiej to jej wychodzi kolyska, podnosi do gory nozki i raczki i potrafi tak kolysac sie na brzuszku dlugo :-)
Zgubil sie gdzies moj suwaczek :-( dadam wiec, ze jest z 11 lipca.
 
Mam nadzieje, ze nie mam sie co martwic, ale moja Lenka jeszcze nie raczkuje :-( Unosi wysoko glowke do gory, raczki wyprostowane, nozki potrafi zgiac, ale ciezko jej podniesc pupe do gory. A najlepiej to jej wychodzi kolyska, podnosi do gory nozki i raczki i potrafi tak kolysac sie na brzuszku dlugo :-)
Zgubil sie gdzies moj suwaczek :-( dadam wiec, ze jest z 11 lipca.

Laurek to witaj z tego samego dnia:-):-)
Może któraś jeszcze urodziła 11???
 
reklama
Co do Fisiela to Kacprowi też bardzo smakował.
Jutro muszę też coś ugotować małemu bo jakoś nie miałam przez dwa dni jak.
Najlepsze było to jak mały raz polizał ogórka kiszonego-ale miał minkę,i chciał jeszcze ale już mu nie dałam:-D:-D:-D
 
Do góry