reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

A ja tak miałam z Wojtkiem i wtedy uratowała mnie chusta:szok: i lezaczek taki z wibracjami pomocna była tez chustawka:-D.
Ale niestety Wojtek uwielbiał powisieć sobie na cycu i gdyby nie chyusta to chyba bym dostała świra:-D
 
reklama
Baśka ...współczuje ... Ja tak z Łukaszkiem miałam i .......okazało się że on sie nie najada że nie wystarczy mu moja pierś ...położna pokazała mi że mimo że miałam balony:eek: mało co odciągnęłam ...przyczym on wisiał mi na cycu bez przerwy ... nie miało się kiedy to mleczko uzbierać.... ale to było w 3 m-cu a twoje to maleństwo jeszcze ...mi położna wtedy doradziła zupke i dokarmianie humaną ...
i od wtedy moje dziecko się zmieniło grzecznie spało, był jak aniołek (to mu zostało do dzisiaj :-D) a po tej zupce to sobie normalnie mruczał i zasypiał z uśmiechem na twarzy ;-)
 
U mnie było identycznie jak u Kakaw, z tym, że jeszcze w szpitalu- więc butla z mlekiem plus cycuś, po miesiącu tylko cycuś, po kolejnych dwóch tylko butla.
Baśka, ale może Bartuś jest niespokojny, bo i ty jesteś poddenerwowana? Pierwsze dni Karolka w przedszkolu dla Ciebie też są stesujące, a maluszek to czuje i bardziej domaga się Twojej bliskości. Trzymam kciuki, żeby szybko wszystko wróciło do normy!
 
Byłam dziś z Martusią u okulisty, bo jakieś paskudztwo jej się zrobiło na powiece już trzeci raz. Pediatra nie wie co to, ostatnio zanim doczekałyśmy się na wizytę u okulisty samo zniknęło, teraz już siedzi ten badziew 1,5 tygodnia i udało się załapać na wolny termin. Okazało się, że ma gradówkę, i aż się boję jakim cudem ja jej będe wpuszczać maść do oka... :szok: i robić ciepłe okłady po 10 minut jak ona na dupsku nie usiedzi.
Pani doktor stwierdziła, że skoro już jesteśmy, zbada ostrość widzenia, pokazywała jej obrazki na karteczkach i z tymi małymi kiepsko szło, zbadała jej więc wzrok komputerowo- no i ma na prawe oczko +1,25, na lewe +1,75 i astygmatyzm. Kazała przyjść za około 3 miesiące i wtedy zbada jej jeszcze raz po kroplach jakichś tam... A ja sierota nawet nie zapytałam, dlaczego dopiero za 3 miesiące, bo mnie się wydaje, że to długo... czyżby to samo mogło się "wyrównać"? Chyba pójdę jednak wcześniej...
 
dzieki dziewczyny za wsparcie, dziś już lepiej choć ewidentnie moja piers jest jedynym uspokajaczem...też tak pomyslałam że może i stres i chyba to że on nie umie i nie może zasnąć bez cycusia a potem juz ze zmęczeia...a nawet jak zaśnie przy cycku to po odłożeniu się budzi :( a mleka chyba ok bo przez tydzień przybrał 390 gram...
Kasiu- trzymajcie się!!!
 
Baśka z tego co pamietam to maluchy czasem tak wiszą na cycku jak gwałtownie rosną. A potem jak już mleczka produkuje się zgodnie z apetytem to wszystko się normuje. A może właśnie stresik się młodemu udziela.
A tak przy okazji to Bartki tak mają :-D
 
Kasia- jesli masz watpliwosci- to nie czekaj! ja bym nie czekala, aczykolwiek ja mam astygmatyzm i to jest "rzecz" do naprawienia:tak:
Baska- kciukasy zacisniete\!
 
Gradówka nie chce zniknąć ani pęknąć, więc dziś była kolejna wizyta u okulisty- teraz inna maść i okłady z sody, bo podobno wygląda tak, jakby niedługo miała pęknąć. Faktycznie widać, że się tam już ropsko zebrało, mam tylko nadzieję, że stanie się to w weekend, bo jak nie, to będę musiała zostać z Martusią w domu, nie chcę żeby jej się to rozwaliło w przedszkolu. No i przy okazji pani zrobiła badanie wzroku po kropelkach- podobno bardziej dokładne, tym razem wyszło +1,75 i +2,5, więc niestety panna będzie chodzić w okularach, za miesiąc kolejna wizyta i dobieranie szkieł. Jak nie urok to sraczka, za przeproszeniem... :-(
 
Kasiu, ja okulary noszę od 9 miesiąca życia i są jak część mnie. Ale szkoda, że Martusia będzie nosić, bo zawsze wygodniej bez.
 
reklama
Do góry