reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

reklama
no ja jeszcze się nie dowiedziałam żem głupia ;) ale np że mnei kocha tylko trochę bo coś tam, albo że mnie za coś nie lubi....ja bym tego nie demonizowała tylko powiedziała "rozumiem że się na mnie złościsz bo nie mogę dać Ci tego co chcesz (tu może być konkret o co poszło) ale nawet jak się na kogoś bardzo złościmy to nie powinno mu się mówić takich rzeczy bo to jest brzydkie/niegrzeczne/niemiłe/nieprawdziwe...." no jakieś takie wyjaśnienie o co kaman ale jak jest spokojna, nie w złości..."możesz się na mnie złościć i może ci się nie podobać ten zakaz ale nie możesz tak do mnie mówić"
nie miałyście nigdy ochoty wykrzyczeć rodzicom że są głupi? bo ja miałam wielokrotnie ;)
 
ja też 2-3 razy usłyszałam że jestem głupia, ale pytam się wtedy czy chciałaby bym ja tak do niej się odzywała, zazwyczaj od razu przeprasza. Ale ostatnio Iza zrobiła się bardzo złośliwa, specjalnie popycha lub drażni Wojtka, jak ją proszę żeby była cicho bo on np. śpi, to zaczyna śpiewać itp. :baffled:

A co do kościoła to ja mam święty spokój, moje dziecko się go boi jak diabeł święconej wody i nie chce tam iść , bo tam trzeba być cicho :szok::-D
 
Zawolalam po tej calej sytuacji mloda i porozmawialam...spytalam czy uwaza ze to ladne zachowaniue,czy ja tez na nia tak mowie i czy uwaza ze to mile czy niemile...i oczywiscie skad takie slownictwo u niej skoro mow mi ze ja ani tata tak do niej sie nie odzywamy...oczywiscie padlo Nando...wiecie mysle ze czas porozmawiac z rodzicami tego Nando badz oipiekunka w przedszkolu z grupy Noemi..raz chcialabym uslyszec ze ten cholerny Nando nauczyl ja cos dobrego..a nie tylko zle rzeczy,popychanie,bicie...mloda tez nauczyla sie chlastac po glowach inne dzieci...
 
mi daniel tez parę razy powiedział"nie lubię cię", na co ja odpowiadam: "też cie kocham" i kończę dyskusję , parę razy zrobiłam pogadankę, i myślałam ze zrozumiał do następnego razu ..:-( i teraz mówię ta ripostę i zostawiam to tak jak jest.. chyba tego się nie uniknie.. teraz staram się mówić na ten temat w innych okolicznościach np. jak jesteśmy na spacerze i tak sobie rozmawaimy ...
 
u mnie oprócz niezbyt ciekawych zwrotów w moją stronę to czasem dochodzi bicie i walenie czym idzie. Wierzcie mi w takiej sytuacji normalnie ręce opadają. Rozmowy i kary nie pomagają. I z tym generalnie mam problem. Nie daje sobie rady. Nie biję jej i nie wiem skąd u niej tyle agresji. W grupie jest nieśmiała, delikatna istny anioł a w domu jak coś się nie układa po jej myśli płacz, histeria i jak dojdzie do ostrego konfliktu bicie. wychodzę z pokoju zamykam drzwi i daje jej się wykrzyczeć ale to długo trwa. Później rozmowa. Przeprasza, płacze. Chociaż (i tu lepiej wilka z lasu nie wywoływać) odkąd nie chodzi do przedszkola trochę się uspokoiła.
 
ja kiedys uslyszalam, po tym jak napsociola i nakrzyczalam na Duske - ze jak dorosnie to mnie uderzy:OOOOOO... ja wielkie oczy na nia i ona w ryk, ze przeprasza, i zaczela mnie tulic, przepraszac i pytac dlaczego tak powiedziala? ze nie chciala .....ze jej sie samo tak powioedzialo. przytulilam, porozmawialysmy.

czesto zas slysze jak cos nie po jej mysli ..."ooo nieee! nie bede sie z Toba bawila!"...wowczas odp. jej...trudnio
 
dzis bylam z Klaudia u lekarza, w nocy miala goraczke, wszystko ja bolalo, brzuch, glowa, krzyz...balam sie ze to cos od tego, ze miala infekcje ukladu moczowego- mocz natychmiast zbadali, osluchali powiedzieli,z e wszystko jest bdb...zeby obserwowac, ale to byl wirus....
Bo poki co juz ok 13 bylo oki

przez ta goraczke Klaudia spala tylko4 h...ja razem z nia....strasznie majaczyla, bala sie wezow...snakes jak mowila...gadala od rzeczy......az zasnela w lozeczku Gracjana....;/:O

dodam, ze balam sie o nia strasznie...od urodzenia moze 2 razy miala tylko goraczke...
 
Rusia Iza też niedawno tak miała, że w nocy ból i gorączka , a potem OK :/
obserwuj ją dziś w nocy, przygotuj sobie wrazie czego syrop przeciwgorączkowy, tak by mieć go pod ręką. Mam nadzieję że już będzie OK, choć teraz te wirusy są coraz dziwniejsze.
Spokojnej nocy wam życzę :)
 
reklama
Do góry