reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Mamoot musze sprobowac...chodz nie wiem czy to noemi przekona..ona straszna "damusia"-wszystko ja obrzydza i niezle starcia mielismy przez to...
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
u nas nie ma z tym problemów ale dopiero niedawno ostatecznie się przekonał do samodzielnego podcierania i nie woła.
U nas za to zdarza się co innego jak jest przeziębiony lub bardzo zmęczony to zdarza mu się posikać w nocy.
U nas za to zdarza się co innego jak jest przeziębiony lub bardzo zmęczony to zdarza mu się posikać w nocy.
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Zdroweczka
u nas byla proba podejscia do nauki samodzielnego podcierania sie-skonczylo sie wybuchem histerycznego placzu... za chiny nie dala sie przekonac...
u nas byla proba podejscia do nauki samodzielnego podcierania sie-skonczylo sie wybuchem histerycznego placzu... za chiny nie dala sie przekonac...
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
rwcw opadaja...nie pomaga tlumaczenie ze inni tez to robia,ze wstyd,ze dostanie swoje mydelko,nowa lazienke,mopa i Ch*wie co!!!!
reklama
Pati a co by bylo gdybys jej odmowiola i powiedziala, ze jesli sama sobiue nie poradzi to bedzie chodzila z brudna pupa i bielizna... moze zadziala a moze na odwrot w histerie wpedzi i wstrzymywanie... nie wiem w sumie czy warto tak probowac ale na niektorych takie metody dzialaja. Ty znasz Noemi to wiesz do czego mozesz sie posunac ;-)
U nas z tym problemu wiekszego nie ma. Robi sam i nic nam nie tlumaczy... choc czasami zawola aby pomoc. Kwestia samopoczucia;-)
A dzis nam wywinal numer... Marc (moj maz) pracowal jeszcze jak sluyszy nagle halas... jakby ktos wode lal w pokoju u dzieci a nikogo nie slyszal wczesniej wiec poszedl zobaczyc... i widzi: Julek stoui przy lozku jak przy toalecie i sika na lozko i na tygrysa jakby nic. Marc pyta : a co ty robisz a Julek jak przez sen nic do toalety musialem isc. i zabiera sie do lozka ...normalnie szok...
Julek spoedzil noc u nas w lozku a mnie czekala polnocna przepierka. A rano jak mu opowowiedzielismy jak sie obudzil to niemal sie poplakal ze tio nie prawda i niefajny zart. Bo pizame ma sucha he he... :-)
Nie musze mowic jakzesmy sie z mezem w nocy z tego usmiali:-)
U nas z tym problemu wiekszego nie ma. Robi sam i nic nam nie tlumaczy... choc czasami zawola aby pomoc. Kwestia samopoczucia;-)
A dzis nam wywinal numer... Marc (moj maz) pracowal jeszcze jak sluyszy nagle halas... jakby ktos wode lal w pokoju u dzieci a nikogo nie slyszal wczesniej wiec poszedl zobaczyc... i widzi: Julek stoui przy lozku jak przy toalecie i sika na lozko i na tygrysa jakby nic. Marc pyta : a co ty robisz a Julek jak przez sen nic do toalety musialem isc. i zabiera sie do lozka ...normalnie szok...
Julek spoedzil noc u nas w lozku a mnie czekala polnocna przepierka. A rano jak mu opowowiedzielismy jak sie obudzil to niemal sie poplakal ze tio nie prawda i niefajny zart. Bo pizame ma sucha he he... :-)
Nie musze mowic jakzesmy sie z mezem w nocy z tego usmiali:-)
Podziel się: