Rusałko to dobrze, że małej już przechodzi.
A co do wstydliwości. Oli zawieranie znajomości nie sprawia dużego problemu. Zresztą to tak jak i u Was. Nie można jej oderwać od psiapsiułki. My mamy inny problem, wogóle się nie dzieli. Potrafi urządzić dziką awanturę o każdą jej rzecz, którą przez przypadek dotknie inne dziecko. Do tego stopnia, że czasem dochodzi do rękoczynów.
A co do wstydliwości. Oli zawieranie znajomości nie sprawia dużego problemu. Zresztą to tak jak i u Was. Nie można jej oderwać od psiapsiułki. My mamy inny problem, wogóle się nie dzieli. Potrafi urządzić dziką awanturę o każdą jej rzecz, którą przez przypadek dotknie inne dziecko. Do tego stopnia, że czasem dochodzi do rękoczynów.