reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

wydaje mis ei jednka, ze to ta dzis zdiagnozowana przez Gp- ospa!..(ktora ma bardzo lagodny pzebieg...Klaudia ma doslownie kilka krosteczek).... mala drapie sie..marudzi, ze swedzi- ale dzis juz dostalysmy lekarstwa i o niebo -po godzinie juz nic nie drapala!!!...wiec stawiam, ze jej te wedrowanie- tak jak zaczelo sie z ospa....tak i z nia zakonczy!;-)
ona zawsze chodzila spac o 19-19.30- zaledwie godzine pozniej...i spala nam slicznie do 7.30...

a dzis pomijajac ok g.2-nocna wedrowke..to spala nam od 18.30 - 9!:szok:
 
reklama
dobrze ze sobie poczytalam ze u was tez problemy z wybrednoscia bo u nas to samo.
marysia najchetniej je: rano mleko sojowe z kaszka i owocami ze słoiczka (wciaga butla z ustnikiem), potem monte, deserek sojowy, banan, bakuś, jabłko (oczywiscie nie wszytsko tylko to lub to), na obiad je na szczescie wszytsko ale z zup akceptuje tylko rosół, ogórkowa, zurek i barszcz bialy. Podwieczorek cos z ww rzeczy z drugiego sniadania (czassem truskawki), kolacja to co na śniadanie czasem kanapki z jajkiem, serem, wędliną, pomidorem, ogorkiem i rzodkiewka. Zje czasem bułke maslana, ogórka małosolnego w ciagu dnia.
Nie chce nalesników, makaronow, pierogów, jogutrow, sera białego, w ogóle nie zje zadnego sera opócz żółtego, nie tknie zadnych owoców oprócz banana, jablka i truskawek (dobrze ze je słoiki w mleku to jej przemycam tak zeby miała w jadłospisie wszystkie). jak dla mnie to tragedia. Dobrze chociaz ze je miesko i warzywa. Ale zapomnijcie o płatkach sniadaniowych czy owsiance!!! Całe szczescie ze je te kaszki wiec jej daje wielozbożowe wiec zawsze troche tych zbóż troche podziubie i kasze normalne tez lubi.
Michal tez mi sie trafił "nie-owocowy" - tylko banana akceptuje a o słoiku z owocami to zapomnij! Wszytsko musze przemycac w kaszkach, Skazy nie ma na szczeście i jest strasznie za nabialem - mógłby jesc jogurty i serki na okrętnke Warzywa i miesko za to uwielbia. Zasadniczo on w ogóle uwielbia jesc a Marysia mogłaby powietrzem życ!
 
Odbiegnę od tematu żywieniowego. Wczoraj Miki był już umówiony z Babcią, że idzie obciąć włoski i ... zrobił taką awanturę i był taki płacz, że ludzie z pobliskiego sklepu wyszli, żeby zobaczyć, czy coś nie stało:szok::baffled: Dlatego też temat włosów zawieszony do odwołania:dry:
Poza tym Miki zrobił się jeszcze bardziej wstydliwy niż jest. Tragedia po prostu. Nawet z wujkiem i ciocią, których zna, ale widzi żadziej nie przywita się, tylko chowa lub ucieka. Nie mówiąc o obcych:-(Powiem szczerze, że zaczynam się martwić i denerwować. Poza tym przedszkole za pasem... I nie wiem jak mu pomóc:-(Ech...
 
Kasia u nas przeciweieństwo ostatnio idzie wszedzie jak w ogień, nawet się nie ogląda. A strzyzenie zrobimy w tym tygodniu jak się uda to zrobie filmik.

Co u Was trzeba przygotowac do przedszkola?
 
Kasiu- moze to tylko taki etap! dzieci to mali obserwatorzy- zobaczy, ze inne dzieci ida do przedszkola, bawia sie..zacznie sie oswajac...i wychodzic z niego nie bedzie chcial!..temat wlosow..moze to tez podpatrzy u rowiesnikow...ze on jeden ma wloski po pas- a jest chlopcem?:-D to tak zartobliwie troszke;-)


Co do jedzniea jeszcze- to moja Duska to wlasnie mleczno -owocowa dziewczyna...z warzyw...na palcach mozna policzyc te ktore lubi...i zdecydowanie jest smakoszm chleba- uwielbia z maslem kazdy rodzaj od jasnego po pelnoziarniste z ziarnami!..jako grzanka z masem jest nr 1:sorry2:

i problem sie rozwiazal...mala poszla spac jak zwykle...moze ciutke pozniej, bo poznala dwoch angielskich chlopcow, ktorzy przyjechali tu do babci na wakacje...zabrac jej z ogrodu nie mozna bylo...nawet -Klaudia ja wychodze- bo lubie przed bieganiem ja juz miec w lozku..jak spi...nie przejela sie- to idz mamusiu, ja bawie sie z chlopcami:cool2: i ksiezniczka spi do teraz!
 
Kasia, u nas jest bardzo różnie z tą wstydliwością. To co mnie martwi to to, że jak jest grupa dzieci, to Mateusz bierze mnie albo Małża za rękę i jest "chodź, mamusiu / chodź tatusiu"... Chce się bawić, ale pod warunkiem, że któreś z nas jest tuż obok. Bardzo długo mu zajmuje takie przyzwyczajenie się do sytuacji, żeby poszedł sam. Potem już jest ok, ale początki - dramat.

Sylwia, w naszym przedszkolu zażyczyli sobie tylko piżamki do spania, szczotki/grzebienia, kaloszy na wyjścia do ogródka i takiego worka z "zapasem na wszelki wypadek" - koszulka, spodnie, majty, skarpetki na zmianę. A reszty dowiem sie we wrześniu na zebraniu ;-)

Rusałka, a jak się Mała czuje?
 
Heatherku u nas też zabawa w grupie na początku odpada. I zwłaszcza wykonywanie "grupowych" poleceń:sorry2:
A co do włosów, to się nie przejmuję, tylko dziwię co mu się stało. Ale tą wstydliwością... Pewnie taki wiek, ale chciałabym mu jakoś pomóc. Ciekawe co zrobimy jak nie będzie chciał wsiąść do samolotu:baffled: albo cos innego wymyśli równie dramatycznego;-)
 
Kasia, ja myślę że w strategicznych momentach Miki zadziwi Cie swoją dorosłością i nie będziesz miała problemów :-):-):-) I tej wersji się trzymaj, Ciotka :-) Ja też w to wierzę w przypadku Mateusza i jego przedszkola hehe
 
reklama
Do góry