reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

Dorcia moja kumpela gdy zaczyna ja tak lamac jak Ciebie to robi cos takiego:
dziala tylko jak jest zimno na dworze...
:rozbiera sie do bielizny,otwiera okno szeroko i przykrywa sie tylko przescieradlem...Oczywiscie zaczyna ja na maxa z zimna telepac...tak dlugo lezy az przestaje nia trzes...Mowi ,ze zawsze spada jej po tym goraczka i czuje sie o niebo lepiej...i choroba przechodzi...Nie probowalam jeszcze bo nigdy tak zle sie nie czulam...ZDROKA KOCHANA
 
reklama
Rusałko, kochana Ty nasza -zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka. Mam nadzieję, ze ten nowy rok bedzie dla was spokojniejszy !

Irmaa - wam też zycze zdrówka.
 
Rusałko, ale się nacierpisz... Trzymam strasznie mocno kciuki, żeby Ci sie polepszyło!!! I przesyłam pozytywne fluidy!!!
Irma, dobrze że Izuni się polepszyło, uff
 
Oj Rusałko, żeby Ci się polepszyło.

Pati,
mój Marcin ma podobną metodę, ale z prysznicem. Jak ma wysoką gorączkę, która nie schodzi, to bierze chłodny prysznic i potem stoi mokry i oddaje ciepło. :-) To też skutkuje.
 
witajcie
goraczka utrzymywała sie do wczoraj..do południa..od poniedziałku...nijak nie moglismy jej zbic..maz okładał mnie zminymi recznikami, termoforem, lodem..itd..nic..mdlałam i plakałam, ze to sie chyba nigdy nie skonczy.
wkoncu na chustajacych sie nogach weszłam pod prysznic zlałam sie zimna woda..i faktycznie temp. zbiłam!..jednak do wieczora znowu wzrosła..ale juz znacznie mniej bo jedynie do 37,7
Dzis juz goraczki nie mam- osłabiona jestem mam 36,0- i ten paskudny kaszel!katar..ale juz troszke lepiej wiec chyba idzie ku dobremu...
Tylko psychicznie mam jakiegos doła..ida swieta..za pasem..a ja z dala od domu..i taka w rozsypce..
Dzis dostaniemy paczke od moich rodziców.
 
Wojciaszek nadal ma plamy na pupie i z tyłu nóżek :baffled: . Czasem to mu się zdarzało, ale to wyglądało jakby z przegrzania i po dniu, czy dwóch znikało. Teraz smarowaliśmy róznymi kremami i nic. A nawet gorzej, bo dzis zauważyłam kilka plamek na plecach. No i zaczyna go swędzieć, bo trochę się drapał.
Wydaje mi się, że to jakieś uczulenie. Do tej pory nic go nie uczulało, ale zawsze może coś się zacząć. :baffled: Nie mam pojęcia co to może być, bo nic w diecie i trybie życia się u niego nie zmieniło.
Chcialiśmy poczekać z ewentualnym lekarzem już na styczeń, ale mam wrażenie, zę jest gorzej. Spróbuję jutro dostać się do naszej pani pediatry i poradzić się co z tym zacząć robić.
 
Mamot ja myślę że lepiej skoczyć do lekarza przed świętami i mieć spokojne święta bo jak by - odpukać - coś się zaczęło z tym dziać w święta to już big problem :) pewnie da jakąś maść i będzie po kłopocie ( a tak swoją drogą - to chyba może tak zadziałać nawet to że owoce które jadł pomimo że umyte były czymś popryskane)a u nas od 2 dni gorączka - niezbyt wysoka, poza tym żadnych objawów, mam nadzieje że nic się z tego nie wykluje na święta :(
 
reklama
Mamootku, ja też radzę skontrolować, bo święta za pasem i po co niepotrzebne nerwy.
Baśka, u nas przy takich objawach jak ma Lolo było 2 razy zapalenie gardła. Nic, tylko gorączka. Potrafisz zdiagnozować spaskudzone gardło, bo ja nie:baffled:

Zdrówka chłopaki!
 
Do góry