reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze malusie problemy z Maluszkami

Karol powrotu do zdrowia zyczymy!

Aniu cierpliwosci i sil w trzymaniu Matiego w ryzach. Pewnie niedlugo - przy twoim konsekwentnym interweniowaniu - minie mu ten okres 'zbojowania'. U nas akurat odwrotnie jak u Baski - Julek bardziej boi sie mnie niz taty (o ile slowo boi sie jest odpowiednie;-)) bo tate to sobie kolo palca okrecil i tyle a ze mna to zarty i szalenstwa sa jedynie do pewnych granic:-) No i potrafie sobie wyobrazic, ze samotnie dzien po dniu stawic czola 'nipokornemu' maluchowi i wszystkim innym obowiazkom musi sie dawac we znaki. Zreszta sama po sobie wiem ze jak tydzien jestem sama z maluchami to w koncowce tygodnia moja cierpliwosc a szczegolnie tolerancja wzgledem wybrykow bywa nieco mniejsza.
 
reklama
moja Klaudia zrobiła sie ostatnio bardzo zaborcza..chytra i samolubna- na wszystko reaguje- moje!!!zostaw!!! nie wolno Ci!!!..jak nie szczypie dzieci:baffled::crazy:albo ciagnie za uszy:szok:..nie wiem skąd jej to przyszło?..prosby, tłumaczenia, krzyki, kary nic nie pomaga..tzn- robi to wóczas gdy chwilke zniknie nam z oczu:confused:bo wie, ze tak nie ładnie- rozumie..a jednak zawsze stawia na swoim- daj u niej oznacza daj!:no:

ale tez "uczy" inne dzieci porzadku:-Dkaze zbierac zabawki..no jak nie sama to robi:-p, jak kumpel jej idzie tam, gdzie nie wolno mu- to ona na niego krzyczy - woła, zeby tam nie szedł, i generalnie baaardzo duzo mi pomaga!- w porzadkach..wypakowywaniu zakupów, układaniu rzeczy, wycieraniu kurzy..itd:-)
 
U nas jest tak, że to tata ma większy posłuch. Więc jak juz nic nie działa, jak ja mówię do Wojtka, to proszę Marcina o interwencję. No i jakoś tak się składa, że najczęściej Wojtek bardziej słucha taty.
 
U nas tatuś to ten kochany co nie krzyczy nie da klapsa itpJa to zawsze byłam postrach. Magda jak była mała to się mnie bardzo słuchała a tata mógł sobie gadać i nic. A Mateusz to chyba wogóle nikogo nie chce słuchać.Ale na pewno mu to minie bo ja sobie tak nie pozwolę tylko najgorzej mnie martwi że on jest taki zaborczy jeśli chodzi o moje rzeczy np jak była ciocia i ubrała mój sweter to odrazu płakał że to mamy a do mnie codziennie po 10 razy przychodzi tuli się i mówi: kocham cię, moja mama:tak:
 
AniuB- wyrosnie z tego pewnie- moja Klaudia jest taka sama..- jak ciuchy z prania ze mna skłąda to -to mamusi, to tatusia, to Niuni, badz Dusi;-), a jak ktos przyjdzie przymierzy cos mojego..to krzyk - nieeee! to Mamusi!!
dzis pozyczyłam Duski fotelik smaochodowy- jak zobaczyła- rozpłakała sie:baffled:


co do postrachu w domu..to tu sie zawsze wsciekam- ze ja od klapsa, ja od próśb, krzyków i kar..a tatus wyłacznie od zabaw , wycieczek a jak np. wraca z pracy siadamy do stołu do obiadu - najlepiej smakuje jej z taty widelca, łyzki talerza:confused:..choc podejrzewam, ze przez to, ze to ja jestem z nia prawie cały zcas- to mamusia jest nr 1:-)(oprócz tych obiadów..jesc uwielbia z tatusiem:baffled:i dobrze:laugh2:
 
Rusałko na pewno jesteś ważna dla Duśki ale z racji tego że ma Cię na codzień to tata jest z pewnością atrakcyjniejszy i fajniejszy bo jest od zabaw no bo wiadomo skoro pracuje i nie ma go w domku to jak wraca to ma czas na zabawe bądź spacer a te przyziemne obowiązki zawsze spoczywają na nas. U nas jak mąż przyjedzie to też jest wtedy tylko tata i czas z tatą a ja schodzę na dalszy plan.
 
Hej!
czytam, czytam i zauwazyłam, że każda z was ma jakiś problem. DZieciaczki wracajcie szybko do zdrowia.
Ja ostatnio mam dużo problemów z Olą. Z tydzien temu dostała w nocy ataku kaszlu. takiego, że myslałam, że zachwile się udusi. I tak było przez kilka nocy. Wreszcie udało dostać mi się do lekarza. Okazało się, że jest na coś uczulona i stąd te napady. Na dzien dzisiejszy problem rozwiązany. Niestety wyszło jeszcze, że ma lekkie szmery w serduchu. Musimy odwiedzić kardiologa. Do tego wszystkiego zauwazyłam, ze ma dziwny tik oka. Mryga okiem bardzo często i szybko, do tego wszystkiego dostrzegłam, że chodząc nie podnosi nóg do góry i przez to ciągle siępotyka. Ja już nie nadążam. Poza tym znowu karmią ją mlekiem i odrzuca jakiekolwiek inne jedzenie. To jakiś koszmar. Czy któraś z was słyszała coś o tiku oka. Co to jest i z czego wynika. Muszę chyba iść do okulisty. rannny....:crazy:
 
Fredko moj Adam czesto ma takie jakby nie wiem jak napisac..szybkio mruga..i wówczas to u niego przemeczenie, badz brak magnezu

co do kaszlu...niestety mam ten sam"ból"...i w obiegu zyrtec
ale wiecie co czytałam, ze dzieci ur wiosna/wczesnym latem- czyli tak jak nasze- maja czesto rózne alergie, poniewaz kobieta bedac w ostatnim trymestrze ciazy sama była narazonw na spozywanie, kontakt z wieloma alergenami i tez po ur - kiedy ich układ odpornosciowy nie był na tyle stabilny- był narazony
(mam nadzieje, ze mnie zrozumiałyscie:baffled::rofl2:
 
reklama
Do góry