reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

postrzałka ja czasem tez nie wiem o co Ali chodzi i mysle, że ona sama nie wie też bo dam wszystkoc co w zasiegu wzroku jest i tak nie pasuje więc teraz albo ja wynosze do innego pokoju albo ignoruje jej wariactwo... i wreszcie da spokój no chyba, ze chce spac to musze położyć...
 
reklama
Ja na chwilkę...w pracy jestem. U nas problem z uszkami :( Z jednym uszkiem. Od niedzieli leci mu ropka z niego. Odkąd mu poszła ta ropa już go nie boli bo wcześniej było trochę płaczu niestety. Dziś idziemy do laryngologa.
 
Postrzalko z tym wyplakiwaniem to nie do konca popieram. Rozumiem Twoje granice i Twoje emocje, ale to Ty jestes dla Oliwii autorytetem w sprawach emocji i to jak Ty sobie radzisz przejmie tez ona w przyszlosci, a poki co to ona ma prawo do braku kontroli i regulacji. Wiem jakie to czasem ciezkie nie rozumiec o co chodzi placzxacemu dziecku, i czasem u nas w ostatecznosci Zosia nie dostaje tego co chce, bo ja nie wiem czego chce. Ale jestem przy niej, mowie do niej ze ja rozumiem, ze to i dla niej musi byc bardzo irytujace bo tak jak Postrzalko slusznie zauwazylas dziecko jest niezrozumiane. Niezrozumiane to pol biedy ale zostawione samo z trudnymi emocjami to juz wiekszy problem.
Aga napisalas ze Jurand Ci podskakuje... nie podoba mi sie to sformulowanie odnoscie malutkiego dziecka, bo to brzmi jak bys stawiala siebie wyzej od niego. Tylko tak brzmi, nie wiem jakie macie w domu sily porozkladane:) Pewnie o co innego Ci chodzilo, w kazdym razie madrze prawisz, ze Postrzalka musi wyluzowac bo inaczej nawzajem z Olinka sie nakrecaja. Mi tez czasem rece opadaja, bycie mama to ciezka robota i fizyczna i psychiczna.
 
antar no jak podskakuje to podskakuje, nie wiesz jak się podskakuje?? Ugina się nogi w kolanie i hop do góry:DDD. Nie umiem inaczej sformułować podskakiwania.Jeśli na tą czynność znasz lepsze określenie to poproszę, bo ja nic złego w słowie podskakiwać nie widzę:DDDDDDDDDDD No i skakać chcąc nie chcąc skaczę wyżej nawet z racji samego wzrostu :DDDDDDDDDDDDD
 
Ostatnia edycja:
antar no jak podskakuje to podskakuje, nie wiesz jak się podskakuje?? Ugina się nogi w kolanie i hop do góry:DDD. Nie umiem inaczej sformułować podskakiwania.Jeśli na tą czynność znasz lepsze określenie to poproszę, bo ja nic złego w słowie podskakiwać nie widzę:DDDDDDDDDDD No i skakać chcąc nie chcąc skaczę wyżej nawet z racji samego wzrostu :DDDDDDDDDDDDD

hehehe dobre :)
 
antar no jak podskakuje to podskakuje, nie wiesz jak się podskakuje?? Ugina się nogi w kolanie i hop do góry:ddd. Nie umiem inaczej sformułować podskakiwania.jeśli na tą czynność znasz lepsze określenie to poproszę, bo ja nic złego w słowie podskakiwać nie widzę:ddddddddddd no i skakać chcąc nie chcąc skaczę wyżej nawet z racji samego wzrostu :ddddddddddddd
:-d:-d:-d
 
Kraf i jak Krzysio? Daj koniecznie znać co powiedział laryngolog? Uszka to najgorsza sprawa, stary się ledwo trzyma, gdy go bolą, a co dopiero maluszek :-(
Postrzałka u nas też gorsze dni. Mała sporo mówi, ale też ma sporo gestów na określenie czegoś i znów jeden taki się pojawił, a ja już 2 dzień zachodzę w głowę co i jak, i niestety nie rozszyfrowałam :-( Awantury też są, w kąpieli gdy nie chce się myć, gdy chcę przebrać kupę, a najgorsze gdy chcę wsadzić do wózka. Z tym sobie kompletnie nie mogę poradzić. Nie wszędzie można pójść na piechotę, zwłaszcza, że Wercia chce chodzić w inną stronę niż ja. No ale przy wsadzaniu do wózka to dosłownie gehenna: krzyczy, płacze, wygina się. Wyciągam, przytulam, tłumaczę dlaczego musimy jechać wózkiem, a przy kolejnej próbie to samo. Co robić, wsadzać na siłę? Gdy już siedzi jest ok, zawsze dam zabawkę lub ciasteczko, smoka i nie ma problemu.
 
Mi Zosia zaczęła wczoraj kaszleć taki kaszel mokry dzisiaj to samo Pojechałam do lekarki i antybiotyk:szok::baffled: Podobno zapalenie gardła i krtani:baffled: nie wiem jak to dokładnie nazwała mamy zinnad Wieczorem dałam pierwszą dawkę i była płacz zrobiła łyka i nie chciała tego pic jutro muszę spróbować z sokiem
No i chyba muszę zmienić lekarkę bo ta coś lubi antybiotyki przepisywać
Bylismy w tamtym tygodniu u kuzyna Zosi i on też tak kaszlał i lekarka przepisała mu flegamine tylko
Kurcze cos szybko łapie różne choroby:-(
 
mary dużo zdrówka dla Zosieńki. Kurcze teraz to przez tą pogodę piep....ną to różne takie świństwa się przyczepiają, moja siostra co prawda ma troszkę więcej lat niż Nasze maleństwa :-) ale co się wyleczy z jednego to drugie łapie i teraz właśnie leży na antybiotyku i gardło i krtań leczy z zakazem mówienia i wychodzenia żeby jej się na oskrzela nie przeniosło. Olinka na szczęście się zatrzymała na wodnistym katarku i coraz mniejszy jest także ok.

co do rad dziewczynki to bardzo dziękuję i Ja to wszystko wiem, ale czasem strasznie ciężko się wyluzować jak człowiek ma w sobie dużo złych emocji. Będę się starać jej więcej wybaczać i tłumaczyć tak jak piszecie (chociaż wiadomo, że zanim zrozumie to mogę osiwieć, ale...;-)).

a wicie co kupiliśmy jej wreszcie buty i kurde dzisiaj sporo łaziła i potem jak zdjęłam jej to miała w paru miejscach czerwone i kurcze się teraz martwię. Są miękkie i specjalnie patrzyliśmy żeby były niskie w sensie pod kostkę tą wystającą, ale są i tak za wysokie (a były najniższe w sklepie) bo miała właśnie pod kostką tak dół tej kosteczki od wewnętrznej strony czerwony. Ma bardzo drobniutką stópkę i strasznie ciężko znaleźć jej butki. W tych ładnie chodzi i nie widać żeby ją coś bolało tyle tylko że było czerwonawe. Można kupić gdzieś wkładki?? Haha najlepiej takie podpiętki jak dla pań. Będzie miała stopę jak mama szczupłą i kurde musze szukać bo mi kostkę obcierają, albo właśnie te podpiętki nosić.
 
reklama
Bylam wczoraj z krzysiem u laryngologa. Ma zapalenie ucha środkowego. Czyszczone było to uszko i zakrapiane kropelki. Dostał antybiotyk i krople. Było troche płaczu podczas operacji ale dzielnie się trzymał. Tak to nie płacze, jest spokojny na swój sposób i noce przesypia..
 
Do góry