reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

co do smoczka to u nas jest tylko do zasypiania .Jak się Niko budzi to szuka smoka w łóżeczku ,podaje mi do ręki i pokazuje gdzie mam powiesić ,bo smoczek ma swój wieszaczek nad łóżeczkiem

mój Niko też będąc że mną cały czas nudzi się .Jak wraca tata z pracy i bracia ze szkoły to wtedy jest w swoim żywiole. Tata nosi na rękach no a chłopcy wariują z nim ja tylko się da.Ma też 2 letnią kuzynkę to jak się widzą to ona się wygłupia ,a Nikuś tylko ją obserwuje i się śmieje.

larkaa na wszystko jest parcie na spanie samodzielne, na zęby ,na uśmiech no to i na chodzenie

Niko też sam nie chodzi no i co z tego jeszcze się w życiu na narzeka ,że nie może na chwilkę usiąść. Ma czas. A o raczkowaniu to nawet nie myśli.Jedynie tylko przy narożniku zasuwa ,ale jak wołam ,żeby dał buziaczka.

No i od niedzieli u nas masakra. Mały dostał katar (od urodzenie pierwszy raz) ,stan podgorączkowy no i pobudki w nocy co 20 -30 min.Na razie nie panikuję .Kropię nosek kroplami ,daję dużoo cyca ( za każdym razem jak się budzi ) no i non stop szukam ZĘBÓW . On wygląda jak mały zakichany człowieczek ,a ja jak zoombi .Na stojąco przy garach śpię.
 
reklama
jolek dużo zdrówka dla Nikusia może ząbkowanie tak u niego wygląda moja mała pierwsze zęby przechodziła z mocnym katarkiem i stanem podgorączkowym
 
Mysia ciężko mi też powiedzieć co u ciebie powoduje ciągłe pobudki. U nas też bardzo różnie. Jurand zaczął nawet przesypiać całe noce, ale chyba od 3 tygodni znów ciągłe budzenie. Wczoraj zobaczyłam, że idzie mu 4 więc myślałam, że to może zęby, ale u nas znów głód zawitał i Jurand był znów głodny. Wczoraj zjadł na kolację na dwa podejścia 500ml z czego 400ml z kaszką z butli a 100 ml mleka. No i noc była ok. Ale dwa razy budził się jeszcze w nocy na jedzenie. U nas właśnie tak bywa już od dawna, że Jurand je niemożliwe ilości a później znów spokój. Tylko ja mam problem z tym żeby zlokalizować kiedy chce mega ilości.
 
Nie będę się cofała bo pewnie dużo zapisałyście. Miłoszek od niedzieli gorączkuje.:-( Wczoraj była pani doktor i ma wirusówkę. Ale powtarza się to samo co w listopadzie. Wtedy wyszły mu 2 zęby i też miał wirusówkę. Teraz pani doktor zajrzała i też 2 górne jedynki idą naraz, a jedna jest już praktycznie na wierzchu.Jutro ma mieć pobieranie krwi a dzisiaj miał mocz. I wszystko oki wyszło. A w niedziele ma mieć chrzciny a w piątek ma urodziny.
 
My też mamy za sobą ciężką noc. Po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć, jak bezpośrednie przełożenie na Natalię podczas karmienia piersią ma mój stres.
Zasnęła przed 22, nieco później przebudziła się, nakarmiłam ją będąc wówczas bardzo zdenerwowana i przygnębiona, czemu towarzyszyło szybsze bicie serca itp. objawy.
Po tym karmieniu Natalia nie mogła już zasnąć, miała dokładnie ten sam problem, z którym ja borykam się od kilku nocy tzn. bezsenność.
Kręciła się z boku na bok, nie mogąc zasnąć, ale nawet nie zapłakała, tylko cały czas ssała smoka i co rusz otwierała oczka i tak przez 2,5h miało miejsce lulanie jej na leżąco, a ona biedna męczyła się próbując zasnąć. Rano zamiast do 9.00 spała do 10.50.

Tak sobie myślę, że dzieci są źródłem ogromnej siły do przetrwania cięższych chwil. Kiedy taka mała ciepła rączka przytula mnie, obłapiając za szyję w nocy, aż milej się robi na sercu.

Współczuje wszystkim mamom, których dzieciaczki nocami się męczą, a one razem z nimi.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny macie jakiś fajny pomysł na przebranie dla dziecka na bal karnawałowy?? Tak, żebym mogła zrobić sama w domu. Coś prostego.
 
Agniesia wielkie graulacje dla Werci:-)

Gracjanek tez jeszcze nie chodzi,ale coraz czesciej zajety zabawa odrywa raczke od lawy czy kanapy i tak sobie stoi bez niczyjej pomocy:happy2:a gdy sie zorientuje,ze niczego sie nie trzyma ze smiechem pada na dupala:-D
Z tego co przeczytalam to u niektorych z was nocki wygladaja super,a u nas wrecz przeciwnie:-(mlody wciaz budzi sie kilka razy w nocy i trudno go uspic Czuje sie jak bym miala niemowlaka,czasami brak mi juz sil i cierpliwosci Prosze poradzcie mi jak mam nauczyc moje dziecko przesypiac cala noc Wiem,ze ten temat byl juz kiedys poruszony,ale nie dokopie sie do tego:sorry2:Moze macie jakies sprawdzone metody
No ja mogę się tylko podpisać pod tym...

Niestety u nas nic się nie zmienia i pobudki są co 1,5 -2 godziny -- jak wieczorem młody wypije kaszkę to pierwsza przewa po 3 godzinach...
Ale Jaś od tygodnia kaszki nie wypija:wściekła/y: tylko cyc i to budzenie jest jeszcze częstsze.. wszystkie pobudki oczywiście na cyca..
Głównym winowajcą są zębolki - 2 dolne dwójki już prawie się przebijają ale ja też już mam dość pobudek...i wyglądu wampirzycy;-)

Już nawet chciałam skończyć karmienie piersią bo obawiam sie, że to główny powód tych częsty pobudek, jednak nie mogę z tego narazie zrezygnować bo... Jaś--niejadek i prawie tylko pierś je z przyjemnością, reszta wszytko be..

Wiesz my chcemy zastosować przetrzymanie... nie ma innej rady...
Wyczytałam w kilku książkach, że to ostateczność ale niezawodzi...Potpytywaliśmy jedną panią psycholog dziecięcą...
Boje się i zwlekam z tym... ale mówią, że im dłużej to się ciągnie tym gorzej..

Pod koniec lutego oboje bierzemy urlop i jak będzie pobudka to Jaś dostanie wody- do Jasia wstawać będzię tata- pokołysze ,poprzytula, pośpiewa ulubioną kołysankę a jak będzie mimo wszystko szukał cyca i hiseryzował to do łóżeczka..dać mu chwilkę popłakać ( poczekac aż sie uspokoi) jak się obudzi to znowu od początku tylko tata i tak do rana..nie wiem ale boję się ... nie wiem czy dam radę..
Słyszałam , max po 8 dniach dziecko przełamuje tylko nalezy pamiętać, że nie mozna się poddac bo wszystko zaczyna się od poczatku... jej nie wiem czy dam radę.. ale z drugiej strony obecna sytuacja już mnie na wskrość wyczerpała...
 
Inuś przetrzymanie płaczu napewno pomaga ale serce się kraje. Ja napiszę ci jak ja to wymysliłam. U nas było usypianie przy mnie na naszym łóżku, bez lulania ale za to z głaskaniem. Trwało nieraz i godzinke, potem zawsze pobudka po 3 h, i cyc, potem ok 4 cyc, 6, 7 cyc i 9 cyc i pobudka.
Teraz zastosowałam narazie samousypianie w łóżeczku.
Pisałam o tym, że 1 dzień płacz ponad godzinę, głaskałam, przytuliłam, nie wyciagałam, odchodziłam na pare minut, zasneła zapłakana, zachrypnieta.Na 2 dzien nic ...zero płaczu, zaneła po 20 min. Teraz minęło ok 1,5 tygodnia, zasypia nawet po godzinie w łózeczku ale nie płacze, bawi się, potem chce aby ja pocałować i beirze swoja przytulankę i śpi.Płacz był tylko raz, 1 dnia.Dlatego nie można się poddac.
Teraz budzi się raz ok 2 i dostaje smoka, potem ok 4 tez smok, potem po 6 do łozka na cyca i spi z na,mi do 9.
Kładzie się ok 22.
Chcę wyeliminowac cycanie do 6 ale nie chce robic tego drastycznie....narazie kilka dni idzie dobrze.

Inuś a jak Jaś usypia? Pewnie jest usypiany dlatego sam nie umie potem zasnąc....to jest własnie to...

Habciu ja przebierałam za diabełka, różki robiłam tak, że naszywałam na czepek czarny taki basenowy ale mozna tez kupic, ogonek sama tez zrobisz. Strój czarno czerwony, buzię pomalować, ja jeszcze trójząb z kartonu robiłam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny macie jakiś fajny pomysł na przebranie dla dziecka na bal karnawałowy?? Tak, żebym mogła zrobić sama w domu. Coś prostego.


Chlopca to mozna przebrac za kotka zwlaszcza jesli jeszcze raczkuje ;-) (zalozyc getry, podkoszulek, pomalowac buzke, dorobic uszka na opasce i doszyc ogonek) albo jakiegos supermana (tutaj praktycznie tylko peleryna potrzebna z jakiegos materialu)
 
Do góry