Anius na awatarze ja z kwietnia, ale na razie testuje tylko, a co ?
labudka ja też sobie wyobraziłam podobną sytuację, tylko że z córką w roli głównej więc poczułam lekki dyskomfort
Choć teoretycznie nie powinnam, w końcu sama miałam 19 lat, jak zaciążyłam, co na pewno też nie należy do szczytu rodzicielskich marzeń, ale co wolno wojewodzie..., poza tym ja już dawno nie mieszkałam w domu. Srututu, kłębek drutu. Wiadomo o co chodzi
Zawsze powtarzam, że nie chciałabym żeby moje dziecko było takim, jakim ja byłam
No ale chyba nie powiesz, że na Tobie wypadki dziecka nie robią wrażenia. U mnie głównie rzecz polega na tym, że zwykle wynika to z mojego niedopatrzenia, co mnie gryzie, uwiera i smuci zarazem.
labudka ja też sobie wyobraziłam podobną sytuację, tylko że z córką w roli głównej więc poczułam lekki dyskomfort
Choć teoretycznie nie powinnam, w końcu sama miałam 19 lat, jak zaciążyłam, co na pewno też nie należy do szczytu rodzicielskich marzeń, ale co wolno wojewodzie..., poza tym ja już dawno nie mieszkałam w domu. Srututu, kłębek drutu. Wiadomo o co chodzi
Zawsze powtarzam, że nie chciałabym żeby moje dziecko było takim, jakim ja byłam
No ale chyba nie powiesz, że na Tobie wypadki dziecka nie robią wrażenia. U mnie głównie rzecz polega na tym, że zwykle wynika to z mojego niedopatrzenia, co mnie gryzie, uwiera i smuci zarazem.
Ostatnia edycja: