reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Labudka, my też byliśmy ostatni raz z Karolem w październiku, a teraz nie chodzę z tego samego powodu co ty. Mimo, że chodzimy do poradni dla dzieci zdrowych, to wkurza mnie jak lekarka ma najpierw dyżur u dzieci chorych a później przechodni do dzieci zdrowych. Ile razy były opóźnienia z tego powodu, że miała jeszcze wizyty:wściekła/y:
Wolę nie ryzykować. Jak mnie opieprzy to trudno, ale dziecię mam zdrowe póki co.
 
reklama
nam nie kazali przychodzić na comiesięczne wizyty. ostatni raz byliśmy pod koniec października a potem kazali przyjść na szczepienie jak Matik skończy rok. ale, że byłam ciekawa ile waży i mierzy to byliśmy 2tygodnie temu:-)
 
My mieliśmy chodzić co 2 miesiące na kontrole no ale w grudniu była epidemia grypy a potem lekarki nie było .Z biegunką sobie poradziliśmy sami Jak Zosia będzie miała roczek to pójdę do lekarza i zważyć ją i sprawdzić bliznę po szczepieniu na gruźlice. na szczepienie mamy iść jak będzie miała 13 miesięcy

Zosia na razie nie ma napadów histerii czasami się złości ale to tak jeszcze w normie próbuje wtedy odwrócić jej uwagę albo po prostu mówie że tego nie wolno i już
 
Maltanka gratulujemy Hubertowi nowej umiejetności:tak::tak:
Habciu super że tak szybko wam poszło,ale że Maksiu śpi bez smoka to pełen szacunek:tak::tak: Nika raczej monia nie odda łatwo,w dzień go olewa ale do spania musi być:tak:
Antar biedna Zosieńka, wiecznie jej coś dolega:-(ucałuj bidulkę:tak::tak::tak:

Co do napadów złości to u nas póki co same jakoś przeszły, ale wymuszanie płaczem niestety jest. Nie ma tragedii póki co ale ja jej nie ustępuję:no:
 
Nie wiem czy mnie pamiętacie jeszcze ale ostatnio Was tylko podczytuje a czasu malutko, bo koniec semestru i Dominika pilnowac trzeba, a i magisterkę pisałam wiec każda wolna chwila to była zajęta ale nie na przyjemności.... :-):-)
Antar całuski dla Zosienki...
PBG u nas tez Ola potrafi się złościc od kilku dni to widac bardziej ale ja na spokojnie to biorę, zazwyczaj tłumaczę i pozwalam się złościc....
U nas zębolki wyszły dwa dopiero i stąd pewnie kilka nocy zarwanych...Poprzestawiana ta moja panna teraz , wszystkie godziny sie pomieszały. Mam pytanie do was...Czy wasze dzieci śpią 2 razy dziennie?
Ola śpi teraz tylko raz 2,5 godziny a nawet dłużej- teraz pewnie się zszokujecie ale ja ją jak nie idę na dwór to od zawsze na balkon wystawiam....teraz też tylko w kombinezonie i spiworku i nakrywam jak mróz kołdra puchową...Bo tak się przyzwyczaiła....i wtedy spi jak suseł, więc Ola na dworze jest codzień, tak czy inaczej....No ale u nas ani razu choroby nie było, może to dlatego...
aj ak u was ze spaniem?

Aha i dla tych co boja sie oduczac dzieci spania razem- u nas zajęło to 1 dzień....a w zasadzie 1 dnia płacz ok 1,5 godziny, pocieszanie, kładzenie, płacz , szloch ze serce się kraje.
Na druga noc zdziwienie -
mój P. zakomunikował ,że on siły nie ma na ten cyrk, mu go jej żal i on nie chce tego robić( a niby taki on konsekwenty - w stosunku do Dominika )
Ja postanowiłam, że nie można zmarnować tamtej lekcji i trudno, zostaję z tym sama i kontynuuję.....i po wieczornych wygłupach na naszym łóżku, całuskach, przewalankach itp. jak zobaczylam, że ziewa i jest senna, zapytałam czy chce do łóżeczka, a ona podeszła do niego, dała się włożyć i....zasnęła!!!!nie wychodziłam tylko byłam blisko, ale nie dotykałam jej ,2 razy wstała ale bez płaczu, połozyłam ja łagodnie przemawiając.....po 15 min. tarzania, bez minuty płaczu zasnęła!!! i tak do dziś , nieraz nawet tarza się i bawi poł godziny do godziny....budzi się na cyca o 4-5 noi narazie jej daje bo ona jest bardzo drobna i wolę ją nocą tuczyć.
Uh....to za wszystkie czasy....:-);-)
 
to widze, ze z tym chodzeniem do lekarza nie jest tak restrykcyjnie :) my Aga chodzilismy co m-ac albo nawet czesciej, bo to bakterie byly, to plaska głowka, to recepta na mleko potrzena, szczepienie itepe. ale jak ie ten cyrk skonczyl to żegnaj pediatro. na poczatku kazali przychodzic czesto, bo dziecko sie szybko rozwija i jak cos jest nie tak, to mozna to zobaczyc na czas. chociaz ja sie przekonałam, ze wielu lekarzy wymyslało rzne rzeczy (albo woleli po prostu dmuchac na zimne) i juz z drugim tak by nie latała.

daggy, gratuluje wytrwałosci i sukcesu :-) u nas jest odwrotnie - to mężol pozwala młodemy sie wyryczec i ma wiecej cierpliwosci do takiej nauki. ja szybciej miękne. najwazniejsze to sie dobrze dobrac :-)

a z tym czasem, a raczej jego brakiem jest masakra. zwlaszcza jak młody zrobił sie bardziej ruchliwy, to czasu brakuje na wszystko, bonawet jak jestemw domu to go juz nie poloze,zeby sie pobawil na macie, tylko wszedzie go pełno. no i ciekwska swiata bestia jest strasznie, wiec wymyslamy co robic, zeby w domu nie siedziec. szkoda tylko,ze takie mrozy są :wściekła/y:
 
Czy wasze dzieci śpią 2 razy dziennie?
Ola śpi teraz tylko raz 2,5 godziny a nawet dłużej- teraz pewnie się zszokujecie ale ja ją jak nie idę na dwór to od zawsze na balkon wystawiam....teraz też tylko w kombinezonie i spiworku i nakrywam jak mróz kołdra puchową...Bo tak się przyzwyczaiła....i wtedy spi jak suseł, więc Ola na dworze jest codzień, tak czy inaczej....No ale u nas ani razu choroby nie było, może to dlatego...
aj ak u was ze spaniem?

Maciek w ciagu dnia spi dwa razy po 30-60min, a czasem zdarza sie tak ze zrobi sobie tylko jedna drzemke ale dluzsza tzn ok2h.

Wlasnie chcialam napisac na forum o tym spaniu, bo znalazlam sposob na to by Maciek spokojniej spal w nocy :-)
Juz od tygodnia to praktykujemy, ale nie chcialam wczesniej pisac zeby nie zapeszyc. Po prosty staram sie go maksymalnie zmeczyc. Kiedys wydawalo mi sie ze on musi co 2-3godziny sie zdrzemnac, bo sprawial wrazenie spiacego wiec go usypialam tak w dzien. Ale pokazal mi kilka razy ze jest w stanie wytrzymac 5h bez snu wiec teraz staram sie wydluzcy odstepy miedzy drzemkami jak najbardziej umiem.
Gdy w ciagu dnia zdrzemnie sie tak jak napisalam wyzej - raz po 2 godziny to pozniej budzi mi sie okolo 15-16 a zasypia dopiero po 21 i.... w koncu spi spokojnie bez budzenia sie co godzine :-D:-D:-D Przykladowo dzis w nocy wybudzil sie dopiero o 4 w nocy na herbatke, a pozniej o 7 na sniadanko :-D:-D:-D Przyznam wam sie ze ja budzilam sie w nocy czesciej niz on, chyba juz z przezwyczajenia i patrzylam sobie jak on ślodko śpi :-);-)

a z tym czasem, a raczej jego brakiem jest masakra. zwlaszcza jak młody zrobił sie bardziej ruchliwy, to czasu brakuje na wszystko, bonawet jak jestemw domu to go juz nie poloze,zeby sie pobawil na macie, tylko wszedzie go pełno. no i ciekwska swiata bestia jest strasznie, wiec wymyslamy co robic, zeby w domu nie siedziec. szkoda tylko,ze takie mrozy są :wściekła/y:


Ja teraz oczuwam wiekszy luz i w koncu nie jestem zmeczona do ostatkow sil :tak: Maly odkad swobodnie chodzi po mieskzaniu stal sie bardziej niezalezny i zwiedza sobie wszytsko po swojemu. Gdy w domu jest kilka osob to calkiem mam spokuj bo on wtedy chodzi za innymi, bo mnie ma na codzien wiec mu sie nudze ;-)
Oczywiscie maly tez nieraz nudzi sie w czterech scianach ale mam na to tylko jedna rade na chwile obecna - wychodze z nim na klatke schodowa, bo na polu zimno :dry:

Teraz zamontowalam mu hustawke w domu wiec spedza na niej sporo czasu i sie wycisza na niej. Mamy bardzo male mieskzanie ale on i tak znajdzie sobie cos do zabawy :tak: Gdy juz marudzi i nie wiem czym go zajac to wyciagam jakis sprzet AGD (odkurzacz, mikser) albo suszarke i mam pol godziny spokoju...
 
reklama
a ja od rana mam ryk w domu. Normalnie nic mu nie pasuje, jedzenie nie, zabawki nie, na łóżku nie, na podłodze nie, w łóżeczku też nie. Masakra. Mam dość. Od wczoraj nic jeszcze nie jadł, a do tego wstał o 3.00:baffled:
 
Do góry