reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

habcia super, że Maksik zdrowy. Werka też pochłania wszystko z podłogi.
My dziś miałyśmy wypadek - Weronika chciała za szybko stanąć przy szafce na telewizor - jeszcze dobrze kolanami nie doszła, a już rączkami się puściła i uderzyła buźką, rozcięła sobie wargę. Ja stałam niedaleko, ściągałam pranie z suszarki. Tak więc nie zawsze można jakoś zareagować i uchronić przed upadkiem, nie bądźcie więc takie ostre dla mężów - poza oczywistymi sytuacjami ;-)
 
reklama
Habciu dobrze, że już dobrze:tak:
MAtik chyba nie ma aż takich ataków histerii, czasem jak go zabiorę od kabli to chwilę pokrzyczy, ale zaraz się czymś innym zajmuje:sorry2: ale żeby nie było tak pięknie to moje dziecko strasznie gryzie i szczypie. niby się przytula i nagle łapie zębami za ramię:confused: nikt mu na to nie pozwala, ale on ciągle tak robi. to normalne:confused::confused: i do tego strasznie szczypie, ostatnio mnie uszczypał w brzuch jak sobie cycolił:szok::szok: szyję mam całą podrapaną, normalnie jak bym kotka miała w domu...

wasze dzieci też tak robią, czy tylko mój to taki łobuz???:confused::confused::confused:

i zapomniałam o najważniejszym;-):zawstydzona/y: mamy na koncie pierwsze kroczki!!!! takie maciupeńkie i pojedyncze ale były:-p no i Matik sam sobie już staje na środku pokoju, bez trzymanki:cool2:
 
Ostatnia edycja:
Maxiol to też mała śmietniczka , wszystko do buziola pcha, staram się odkurzać po trzy razy dziennie, ale przy mojej armi to i tak zamało.
Dla mnie najwiękrzym problemem jest zamykanie non stop bramki na schodach, mały z szybkością błyskawicy wchodzi na góre, to mnie tak nie martwi, ale od paru dni zaczołusilnie sam schodzić, oozgrozo doprowadzi mnie do zawału tym. Fak że tyłem to robi, ale ja mam bardzo ostre listewki wykończeniowe przy schodach, jak by zleciał to by sie strasznie pokancerował, no i na parteze mam płytki, juz mam ciary na sama myśl. Moje starsze rozrabiaki zapominaja o bramce, najczęsciej Majka ciagle zostawia ja otwartą.
No i juz ślicznie wrecz gania przy meblach, ale jeszcze sie nie puszcza. mamy jeszcze czas.
 
Gabrys tez gryzon ale on gryzie mnie w twarz i to bardzo boli:dry:jak mowie nie udaje ze nierozumie

Ostatnio mamy duze problemy z zasypianiem do dzis kazdy wieczor to byl ryk przed spaniem wzbranienie sie przed polozeniem do lozeczka i generalne wymyslanie wczesniej kapalam go on troche z nami siedzial w pizamce a potem mleczko i kladlam go spac teraz to nie wytarcza wiec postanowilam wprowadzic malemu rytualy i tak dzis prawie godzine po kapieli bawilismy sie na lozku ogladalismy ksiazeczki ukladalismy misie potem jak juz kwekal dalam mleko i zasnal w lozeczku , moze tego mu bylo potrzeba :confused: zobaczymy jutro xczy schemat sie sprawdzi

Dzis o 5 rano budze sie a ten skubaniec siedzi w lozku i gada jak go ubieralam to odgrazalam sie mu ze wstaniemy i mama przeczyta ksiazke jak skutecznie sprawic ze dziecko przespi cala noc , dodawalam przy tym ze opisuja tam drastyczne metody :-p moze posluchal i wziol sobie do serca :-D

Ja jestem strasznie zmeczona nie chce mi sie tez wychpdzic w ta zimnice na spacery a wy jak spacerujecie regularnie ?
Pozdrawiam i zdrowka zycze
 
No kurczaki ,zaczynam was nadrabiac laseczki :-)...ale mam czytania:szok:

Habcia ...dobrze ,ze Maxik jest juz zdrowy :-).. A jak odparzenia zeszly calkowicie?
Ardzesh strasznie dlugo ta biegunka i co pytalas sie lekarza czy to na zeby?
Antar co dwie glowy , to nie jedna:tak:;-). Super sobie radzisz i masz fajne podejscie do sprawy :-)

U nas napadow zlosci brak , mozna powiedziec ,ze mam bardzo spokojne dzieciatko :-)...tfu,tfu odpukac w nie malowane:-p

Ja podawalam Bactrim ostatnio Kajce przez 5 dni ...ale jeszcze gilonki musze sciagac - glupi katar :dry:.Podaje teraz zwykly Cebion ..tak na wzmocnienie organizmu po chorobie ...jak myslicie ile czasu go podawac? Czy lekarz Wam podal jakis okreslony czas?

Elunia cos pisalas o jakims syropie na kaszel , co podawalas? ...tutaj nic nie daja dzieciom ani na katar , ani na kaszel (bo za male) :sorry2:
Smarowalam Bajke tylko Vickiem dla maluszkow , ale tam jest parafina i dupa blada:dry:...dostala wysypke na pleckach :baffled:

Dziewczyny z wysp ...dajecie cos maluszkom na wzmocnienie , jakies witaminki ?
 
Ostatnia edycja:
Anius Gratki dla Matika za pierwsze kroczki, aby patrzeć jak się rozbiega na całego.

Ja jestem strasznie zmeczona nie chce mi sie tez wychpdzic w ta zimnice na spacery a wy jak spacerujecie regularnie ?

my ostatnio nie wychodziliśmy regularnie na spacery, a to święta, a to w sanki dopiero wczoraj się zaopatrzyliśmy. dzisiaj byliśmy 30 minut.

my jak na razie nie mamy problemu z gryzieniem, ale za to mamy z jedzeniem. Hubert mi pluje strasznie. jak mu daję zupkę to robi fontannę, a jak kawałki to wypycha językiem. wczoraj np. zjadł kaszkę o 11.30, potem jogurt, o 15.00 po spacerku chciałam mu dać zupkę, wypluwał, dopiero o 17.00 zjadł - pewnie na prawdę zgłodniał.

acha i jeszcze nie chodzimy sami. tylko za dwie raczki jak na razie. za jednąjeszcze boi się. Siada.
 
My dziś miałyśmy wypadek - Weronika chciała za szybko stanąć przy szafce na telewizor - jeszcze dobrze kolanami nie doszła, a już rączkami się puściła i uderzyła buźką, rozcięła sobie wargę. Ja stałam niedaleko, ściągałam pranie z suszarki. Tak więc nie zawsze można jakoś zareagować i uchronić przed upadkiem, nie bądźcie więc takie ostre dla mężów - poza oczywistymi sytuacjami ;-)

hi, to i u nas dziś była krew... i też z wargi, tylko przygryzionej:zawstydzona/y: Małż zakupił nową ławę, bo stara z niehartowanego szkła byłą...i o tą nową, drewnianą Hanka zaryła górną wargą... krew się polała, Małż już chciał auto odpalać i do Klimontowa (tam szpital dla dzieciófff jest) jechać bo trzeba szyć;-) na szczęście zęby całe, kawałeczek wargi, właściwie skórki od wewnątrz sobie odgryzła tak, ze było ją widać... pzytuliłam, dałam cycocha, pięć minut potem już było po płaczu... ech, a mój facet oblał się potem, bo był najbliżej i w tym momencie to on sprawował opiekę nad Bąblem...;-)

Habciu- no i pięknie, ze Maksymilian do sił wrócił:-)

Aniuś- pogratuluj Matkowi:tak:

Ana- my spacerujemy samochodem jak jest tak zimno:-D:-D:-D:-D Młoda od jakichś trzech tygodni w końcu ma fotelik, więc ją zapinamy i sobie gdzieś jedziemy... zazwyczaj zasypia:-D:cool2:
 
ale żeby nie było tak pięknie to moje dziecko strasznie gryzie i szczypie. niby się przytula i nagle łapie zębami za ramię:confused: nikt mu na to nie pozwala, ale on ciągle tak robi. to normalne:confused::confused: i do tego strasznie szczypie, ostatnio mnie uszczypał w brzuch jak sobie cycolił:szok::szok: szyję mam całą podrapaną, normalnie jak bym kotka miała w domu...

wasze dzieci też tak robią, czy tylko mój to taki łobuz???:confused::confused::confused:

i zapomniałam o najważniejszym;-):zawstydzona/y: mamy na koncie pierwsze kroczki!!!! takie maciupeńkie i pojedyncze ale były:-p no i Matik sam sobie już staje na środku pokoju, bez trzymanki:cool2:

oj u nas szczypanie i drapanie też odchodzi ,a najlepiej to,, powiększanie,, dziurek tzn wkłada palec w pępek komuś z rodzinki i wierci ,wierci

Złości u Niko nie widziałam jeszcze. Jak coś rusza co mu nie wolno np. książki to stoję przy nim -on zrzuca ja kładę i tak z 10 min ,znudzi się i więcej nie robi tego .I tak ze wszystkim było -szuflady, zdjęcia,kable itp

hi, to i u nas dziś była krew... i też z wargi, tylko przygryzionej:zawstydzona/y: Małż zakupił nową ławę, bo stara z niehartowanego szkła byłą...i o tą nową, drewnianą Hanka zaryła górną wargą... krew się polała, Małż już chciał auto odpalać i do Klimontowa (tam szpital dla dzieciófff jest) jechać bo trzeba szyć;-) na szczęście zęby całe, kawałeczek wargi, właściwie skórki od wewnątrz sobie odgryzła tak, ze było ją widać... pzytuliłam, dałam cycocha, pięć minut potem już było po płaczu... ech, a mój facet oblał się potem, bo był najbliżej i w tym momencie to on sprawował opiekę nad Bąblem...;-)

Habciu- no i pięknie, ze Maksymilian do sił wrócił:-)

Aniuś- pogratuluj Matkowi:tak:

oj martusiu wycałuj te usteczka maleńkie
 
reklama
Anius moj nie szczypie ale za to ciagnie mnie za wlosy i sprwia mu to ogromna przyjemnosc :nerd:
Stara sie mi dawac buzi (i przytulankom) ale czasem mu to nie wyjdzie i jak za szeroko otworzy buźke to zdazy sie ze mnie ugryzie w nos ale to z przypadku


mikimauro moja kuzynka miala podobny problem z bramka przy schodach :tak: az w koncu musieli taz drzwi wbudowac i zabudowac schody przy górze :tak: no i 4 tys nie ich....

ana my teraz malo spacerujemy. Jesli temperatura utrzymuje sie w granicach zera to jeszcze wyjdziemy, ale przy nizszej i gdy pada śniego to nie idziemy :no: Wtedy zabieram go na spacer na korytarz w bloku :tak: Chodzi za raczke i po schodach wychodzi w gore albo w doł i jezdzimy winda. Ma z tego wieksza frajde niz ze spaceru w wozku gdzie nie moze sie ruszyc :-D


Ojjj i chcialam sie wam pochwalic ze maly dostal dzis swoje pierwsze sanki takie dla maluszka do 3-4 lat :-) Niebawem zabiore go na pierwsza przejazdzke :-D U nas lepiej tak niz z wozkiem jechac bo alejki mam bardzo zasniezone i slisko straszliwie jest :baffled:
 
Do góry