Moja Gwiazda dziś w nocy pitła mi jak spałam- Małż w robocie był -i mruczała do mnie z krawędzi łóżka, niewiele brakło a spadłaby z hukiem... chyba szła się przewinąć, bo ostatnio muszę w nocy zmienić jej pieluchę, ba! mało tego- zanim ją zdejmę i wyjmę spod zada muszę odczekać na siku, bo Królewna nie zsiusia się do mokrej pieluszki tylko najchętniej na podkład na przewijaku...![]()
ojj
jak mi Pyza spadła drugi raz, to obiecałam sobie, że ją będę odkładać do łóżeczka. i tak czynię


