reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Nam też kazali przyjść na następne szczepienie dopiero.Ale nie zaszkodzi zoabaczyć i wcześniej jak dzieci rosną.Mój to chyba już jedyny waży nie 8kg.Czy jest tu jeszcze jakieś dziecko z podobną wagą?
No właśnie ciekawe co u mamaflavii i Julianka
 
reklama
u nas różnie: czasem jedna drzemka max 2 godziny, a czasem dwie po godzinie - półtorej.
Na bilansie też nie będziemy. Po co? Żeby nabawić się jakiejś choroby?! ;-) Przy zdrowej wersji - zawitamy u pediatry dopiero w marcu przyszłego roku :))

lajfik - nie :))) Mila jeszcze nie chodzi. Raczkuje z prędkością światła i daje jej to tyle radości, że chyba do 18 roku życia będzie to robić ;-):-):-D Stawiam, że Elwisiątko będzie pierwsze :-)
 
U nas jeszcze sa 2 drzemki: 1 jedna miedzy 11 a druga miedzy 14 a 15. Trwają róznie, czasem 1,5h a czasem nawet 30 minut lub krócej.
 
Pierwszy raz od urodzenia Gracjanek zlapal katar i meczy sie z nim juz 3 dni,a na domiar zlego przebijaja sie mu 2 zabki:-(Odkad zasnal zdazyl sie juz przebudzic 5 razy i ciagle poplakuje przez sen Gdybym mogla to przezylabym to za malego,bo serce mi sie kraje gdy widzie jak moje dziecko sie meczy:-:)-:)-(Gdy Gracjanek budzi sie w nocy biore go odrazu do nas do lozka,bo i tak nie ma innego sposobu zeby zasnal Na szczescie w dzien maly jest pelen energii i nie widac po nim choroby,jednak gdy przchodzi ta chol***na noc wszystko sie nasila
 
Witajcie, dziewczynki, sciagnelyscie nas myslami :happy: Sorry, ze nie pisze, brak mi ostatnio czasu na wszystko i wieczorem po prostu padam na pyszczek obok dzieci.

W niedziele wrocilismy z kolejnego bloku w Dusseldorfie. Odbyl sie, choc na samym poczatku bylo lekkie zamieszanie i podniesli nam nieco cisnienie, bo jak dojechalismy to okazalo sie, ze byli nieprzygotowani na nasz przyjazd (choc termin przyjazdu sami okreslili miesiac wczesniej) i nawet jeden z lekarzy chcial nas wysylac do domu (jakby prawie 600 km bylo niczym rzut beretem :no:) kazac przyjezdzac za tydzien, cale szczescie po interwencji naszej kliniki w Berlinie, jakos miejsce na terapie Julianka sie znalazlo. Koniec koncow terapia odbyla sie, Julianek trzymal sie dzielnie, w sobote znow otrzymal 135 ml erytrocytow i jak na razie wartosci znow spadaja i mamy uwazac na infekcje. Omijamy ludzi na ulicach i w sklepach wielkim lukiem i staramy sie jakos przetrwac choc ja i Flavia i tak bylysmy zakatarzone przez kilka dni, a u Julianka katar i kaszel nadal sie utrzymuje.
Poza tym, zdjecia z tomografii omowili dopiero we wtorek i sami jeszcze nie wiemy co zdecydowali. Z opisu radiologa wynika, ze nowotwor nie zmniejszyl sie i pozostal na poziomie z wakacji. Jedyna roznica to to, ze teraz widac, ze nie jest przymocowany do pecherza ani jelita grubego. Pozostawie to bez komentarza, bo sama nie wiem co o tym myslec. Nadal nie wiemy czy w obecnym stanie kwalifikuje sie do operacji. W sobote mamy kolejna kontrole wiec moze cos wiecej nam powiedza.
A co do postepow to Julianek spedza wiekszosc czasu stojac, kiwajac sie na boki (czytaj: tanczac) i probujac raczkowac. To raczkowanie jeszcze mu nie bardzo wychodzi ale juz lada moment chyba i jemu sie uda. Jest bardzo dumny ze swoich osiagniec. Strasznie sie tez znow slini, malo je wiec ida kolejne zabki. Nie wiem czy kolejna gorna dwojka juz mu sie przebila czy jeszcze nie, bo nie daje sobie nic wlozyc do buzi.
Co do spania w ciagu dnia to Julianek ma bardzo rozregulowany dzien ze wzgledu na czeste kontrole w szpitalu i z reguly malo spi, wystarczaja mu 1-2 drzemki po 30-60 min. Za to rano budzi sie dopiero ok. 9-10-tej.

Dziewczynki, czytam Was bardzo pobieznie, ale zycze zdrowia wszystkim chorowitkom i duzo cierpliwosci zabkujacym! Jeszcze troche i bedzie lepiej tzn. pojawia sie inne problemiki :tak:;-):rofl2:
 
witajcie!
u nas noc dzisiaj super. Hubert poszedł spać o 20.30 to do 21.30 przebudził się dwa razy, ale potem jak usnął to przespał do 6.40 :eek: nie wstawałam ani razu do niego.

dalej kaszlemy a z noska to się dzisiaj leje:-(

dziewczyny stosowała któraś ten olbas oil na katar? podobno jest rewelacyjny.

Mamaflavi ściskam was bardzo mocno, będzie dobrze, Julianek to dzielny chłopczyk.

Mysia łączę się w bólu u nas jest to samo od 3 dni, ząbki, katar a do tego kaszel. przez dwie noce nie spaliśmy, dopiero dzisiaj Hubert się wyspał.
 
MamoFlavii- uściskaj od nas tego Małego Dzielnego Żołnierzyka!! wierzę, ze intruza da sie wyciąć!!(a myślałam, ze tylko polska służba zdrowia tak moze potraktować pacjentów, a tu proszę, i na zachodzie się zdarza;-))

U nas od wczoraj zębów jest już pięć i ida następne- ze dwa jeszcze...bo noc dziś fatalna, wczorajjszy wieczór też...i tak, jak Julek- moja mauuupa nie da sobie do dzioba zajrzeć ani żelem posmarować...

też nie będę ciągła dziecka na żadne ważenie, w ośrodku horror... na domowej wadze się ważymy tak z grubsza... dwa dni temu było...11 kg!:szok:

wczoraj na wieczór Hanka usłyszala naszego psa za oknem i zaczęła ...szczekać :rofl2: pytaliśmy ją z mężem, jak robi piesek a ona "ouuu ouuu" ale potem juz nie chciała:sorry:
 
reklama
mamoflavii dużo zdrówka dla "naszego" Julianka:tak:
mysia maltanka trzymajcie się kochane:-) kiedyś wyjdą te zęby;-)
martussa to musiało nieźle wyglądać:laugh2::laugh2:

a mój łobuz tylko wuuuu, buuuum i tatata:crazy: powiedz mama-tata, powiedz babcia-tata, powiedz dziadzio-tata:rofl2::rofl2:a tata dumny;-) no i wczoraj na spacerze wypatrzyłam kolejnego zębola, już prawie prawie jest lewa dwójka na dole i możliwe, że prawa też już "przy wyjściu" i do tego jeszcze prawa jedynka chyba hurtowo idzie:szok:
 
Do góry